Reklama

40 lat za ołtarzem Chrystusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Spotykają się regularnie co roku. Czekają na ten dzień z utęsknieniem. Upominają się nawzajem, aby każdy z nich przyjechał. „Potrzeba jest, aby był taki ktoś, kto będzie nas zwoływał, upominał, organizował. Na naszym kursie jest to ks. prof. Józef Marceli Dołęga” - powiedział abp Józef Michalik. Wyświęceni w 1964 r., w tym roku obchodzili swoje 40-lecie kapłaństwa. Do Szepietowa zaprosił ich ks. kan. Józef Żyłowski.
Jak zwykle, przy takich spotkaniach jest o czym rozmawiać. Bo i sprawy duszpasterskie, i zdrowotne, i te, które można by nazwać „kapłańskimi newsami”. Jubileusz kapłański stał się okazją do podsumowania pewnego okresu życia. Uroczystości rozpoczęła Eucharystia w kościele parafialnym w Szepietowie. Przewodniczył jej abp Józef Michalik. Obecni byli biskupi: Stanisław Stefanek i Tadeusz Zawistowski. W homilii skierowanej do zgromadzonych Przewodniczący Komisji Episkopatu Polski powiedział: „Przybywamy tu, aby zastanowić się nad naszym kapłaństwem, podziękować za nie Bogu i zapytać, jak to się stało, że Pan Bóg wybrał nas do swojej służby? Przecież byli lepsi, zdolniejsi, nawet gorliwsi”. O ks. kan. Józefie Żyłowskim i jego pracy mówił: „Ksiądz proboszcz i dziekan ma szczególne zasługi. To on przecież stworzył struktury tej parafii, potrafił zapalić wiernych do budowania kościoła, plebanii, cmentarza i całego otoczenia. Zrobił bardzo wiele. Ma zresztą duże zdolności organizacyjne, a przy tym ma taki sposób bycia, że umie rozmawiać z wszystkimi życzliwie i twórczo”. Ksiądz Arcybiskup w słowie skierowanym do swoich konfratrów wyznał: „Kapłan nigdy się nie zużywa i w tym sensie nigdy nie jest na emeryturze, on tylko zmienia miejsce i sposób swej służby Bogu i ludziom”.
Dowody wdzięczności i uznania złożyli ks. kan. Józefowi poszczególne delegacje z parafii Szepietowo, dziękując za serce, które włożył w tworzenie i funkcjonowanie tej parafii.
W drugi dzień uroczystości Jubilaci odprawili Mszę św. dziękczynną w łomżyńskiej katedrze, miejscu, gdzie 40 lat temu przyjęli święcenia kapłańskie.
W 1958 r. rozpoczynali formację w seminarium. Było ich wtedy 24. 23 maja 1964 r. święcenia kapłańskie otrzymało 16, dwóch z nich odeszło już do Pana: bp. Edward Samsel oraz ks. Tomasz Dąbrowski.
O kapłańskim sercu ks. Jan Twardowski napisał:

Najpierw zielone malutkie
tyle się wciąż spodziewa
potem miłuje i krwawi
wreszcie samotnie dojrzewa
i olbrzymieje cichutkie
i Boga innym otwiera
aż znowu - w sobie malutkie
we Mszy dziękczynnej umiera.

Wszystkim Jubilatom składamy serdeczne gratulacje i podziękowania za kapłański trud, który kształtował niejedno nasze sumienie.

Z okazji Jubileuszu - staraniem ks. prof. Józefa M. Dołęgi, pod redakcją ks. dr. Jarosława Sokołowskiego - ukazała się 200-stronicowa publikacja pt. 40 lat pracy w kapłaństwie, prezentująca biogramy, wspomnienia oraz teksty okolicznościowe Jubilatów. Książka ta zawiera wiele kolorowych fotografii ukazujących pracę i dorobek kapłański, a także jest dokumentacją z poprzednich spotkań kursowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Henryk Newman zostanie ogłoszony Doktorem Kościoła

2025-09-28 12:14

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

św. Jan Henryk Newman

Vatican Media

św. John Henry Newman, przyszły doktor Kościoła

św. John Henry Newman, przyszły doktor Kościoła

1 listopada Leon XIV nada św. Janowi Henrykowi Newmanowi tytuł Doktora Kościoła. Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”, jaką odmówił po Mszy św. dla uczestników Jubileuszu Katechetów na Placu św. Piotra w Watykanie. Ojciec Święty wyjaśnił, że Newman „w decydujący sposób przyczynił się do odnowy teologii i do zrozumienia doktryny chrześcijańskiej w jej rozwoju”.

Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, którzy uczestniczyliście w tej jubileuszowej celebracji, przeznaczonej dla katechetów i katechistów, w szczególności tych, którzy dzisiaj zostali ustanowieni dla tej posługi. Wraz z wami pragnę przesłać serdeczne życzenia dobrej posługi katechetom, katechetkom oraz katechistkom i katechistom całego Kościoła, rozsianego po świecie! Dziękuję wam za waszą posługę dla Kościoła. Módlmy się za nich, w szczególności za tych, którzy pracują w bardzo trudnych warunkach. Niech Bóg błogosławi was wszystkich!
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

PAP/EPA/ROLEX DELA PENA

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję