Pierwsza niedziela września br. była dniem modlitwy za ofiary II wojny światowej na terenie byłego obozu pracy w Rogoźnicy k. Strzegomia. Do niedawna modlitwom przewodniczył biskup legnicki Tadeusz Rybak.
Po ustanowieniu diecezji świdnickiej, w ramach której znalazło się to szczególne miejsce, zwyczaj ten przejął biskup świdnicki Ignacy Dec. On też przewodniczył wspólnej modlitwie.
Zgromadzonych powitał dziekan dekanatu strzegomskiego, ks. prał. Stanisław Siwiec. Przypomniał, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci zmieniała się formuła tych corocznych spotkań, od capstrzyków do
zgromadzeń modlitewnych. „Gromadzimy się tu - mówił Ksiądz Dziekan - nie tylko dla samych wspomnień, ale przede wszystkim dla trudu modlitwy, która na tym miejscu ma znaczenie dziejowego
obowiązku”.
Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył Biskup Świdnicki w gronie kapłanów z dekanatów: strzegomskiego, świdnickich i wałbrzyskich. On też wygłosił homilię. Mówił: „Znajdujemy się w miejscu,
w którym kiedyś zaległy ciemności zła, ale zarazem na tym miejscu pojawiły się światełka - ludzie, którzy tutaj dawali świadectwo o swojej wierze, o swojej miłości dla Ojczyzny, o swoim przywiązaniu
do prawdy, dobra i piękna. Dziś tym ludziom składamy hołd i modlimy się za nich, aby ich ofiarę życia Pan Bóg zamienił na chwałę nieba”.
W uroczystości wzięli udział żyjący jeszcze byli więźniowie tego obozu, ich rodziny, a także przedstawiciele władz województwa dolnośląskiego, władz samorządowych, parlamentarzyści, delegacje służb mundurowych,
a wśród nich liczna grupa harcerzy, która w ten sposób m.in. czci pamięć poległego podczas II wojny światowej twórcy Szarych Szeregów - bł. ks. hm. Floriana Marciniaka.
Uroczystości dopełniły: apel poległych i złożenie kwiatów pod mauzoleum upamiętniającym ofiary obozu.
Przypomnijmy, że obóz pracy w Gross-Rosen (dzisiejsza Rogoźnica) w latach 1940-1941 był filią obozu Sachsenchausen, a od 1941 do 1945 samodzielnym obozem koncentracyjnym. To odludzie, z kamieniołomami
o głębokich sztolniach schodzących w lodowatą wodę stało się miejscem prawdziwej kaźni dla wielu tysięcy kacetowców. Gross-Rosen miała opinię jednego z najcięższych obozów koncentracyjnych.
Przeszło przez niego ogółem co najmniej 125 tys. więźniów. W samym obozie i transportach ewakuacyjnych zginęło ok. 40 tys. osób. Byli wśród nich przedstawiciele niemal wszystkich narodowości europejskich.
Reprezentowali oni różne stany i zawody.
Nie brakło wśród nich także i osób duchownych. Od marca 1943 do lutego 1945 roku w Rogoźnicy przebywało 90 polskich katolickich kapłanów, w tym 32 diecezjalnych i 58 zakonnych. Władze obozowe ze szczególnym
okrucieństwem i wyrafinowaniem postępowały wobec osób duchownych. Mimo tych okrutnych szykan wielu z nich, nie zważając na grożące im niebezpieczeństwa, starało się służyć współwięźniom posługą duszpasterską.
Jednym z tych bohaterskich duchownych był bł. ks. Władysław Błądziński, kapłan ze Zgromadzenia Świętego Michała Archanioła, którego Jan Paweł II wyniósł na ołtarze wraz ze 107 innymi męczennikami
w czerwcu 1999 r. podczas swej apostolskiej pielgrzymki do Ojczyzny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu