Z biegiem czasu wiele polskich miast zmieniło swój wygląd architektoniczny. Niektóre z nich uległy zniszczeniom wojennym i po odzyskaniu niepodległości odbudowano je w innym stylu. Ocalały w nich jedynie
cmentarze, na których przeszłość utrwaliła szczególny charakter. Każdy z nich stanowi symbol przemijania, kruchości i znikomości ludzkiego życia. W liczącym ponad 180 lat Konstantynowie Łódzkim znajduje
się cmentarz rzymskokatolicki, usytuowany w jego południowej części przy ul. Łaskiej. Powstanie cmentarza wiąże się z utworzeniem przez Mikołaja Krzywiec-Okołowicza w 1821 r. na gruntach Żabic Wielkich
osady tkackiej, której w 1830 r. nadano prawa miejskie i nazwę Konstantynów. Mieszkańcy miasta w 1826 r. wznieśli tu murowany kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Przy tej świątyni w
1858 r. biskup warszawski utworzył parafię rzymskokatolicką. Do jej samodzielnego funkcjonowania nieodzowny był cmentarz, jako miejsce pochówku zmarłych parafian. Założyciel miasta przeznaczył na
ten cel 3,2 ha ziemi. Do cmentarza katolickiego od północy przylega kwatera cmentarza ewangelickiego. Dalej, przy ul. Łaskiej, za Centrum Sportu i Rekreacji, w okresie międzywojennym znajdował się żydowski
kirchol.
Na cmentarz katolicki, ogrodzony murowanym parkanem, prowadzą teraz dwie bramy. Najstarsza z nich jest zwieńczona sklepieniem z cegły. Na skutek wstrząsów jezdni, powodowanych natężonym ruchem pojazdów,
sklepiony łuk nad bramą popękał i grozi zawaleniem. Brama jest obiektem zabytkowym, więc na przeprowadzenie prac naprawczych trzeba uzyskać zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków. Wniosek o zezwolenie
na przebudowę i poszerzenie bramy został skierowany do Urzędu Konserwatorskiego w Łodzi. Cmentarzem administruje obecnie Kuria Metropolitalna Łódzka.
Zapewne tylko nieliczni wiedzą, że pod kaplicą kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny znajduje się krypta, w której pogrzebani są fundatorzy świątyni: Mikołaj Krzywiec-Okołowicz z żoną Marianną
z Piersickich. Jeden z ich potomków - Gustaw Ignacy Krzywiec-Okołowicz znalazł miejsce wiecznego spoczynku na wprost opisywanej bramy cmentarnej. Nad jego grobem stoi pokaźnych rozmiarów ceglany
nagrobek bez żadnych napisów. Nawiedzając tę konstantynowską nekropolię, napotkamy jeszcze wiele innych starych nagrobków.
Cmentarze stanowią nie tylko miejsce grzebania zmarłych, ale są prawdziwą skarbnicą informacji, z których można czerpać wiedzę i mądrość. Poznając je, przekraczamy w naszej świadomości okresy czasu
niedostępne dla jednego pokolenia. Ktoś powiedział, że cmentarze „możemy nazwać relikwiarzami narodowej pamięci”. Z kolei Wiktor Zin napisał o nich: „Cóż za dziwna sprzeczność: symbol
przemijania staje się równocześnie apoteozą trwania”. A zatem, otaczając troską cmentarze, przez szacunek dla tych, którzy żyli przed nami, przekazujemy pamięć o przeszłości przyszłym pokoleniom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu