Podczas spotkania w Częstochowie z byłym ministrem sprawiedliwości
Lechem Kaczyńskim padło z jego ust następujące zdanie na temat kary
śmierci: Jestem zwolennikiem kary śmierci. Tak, przyznaję się do
tego. Wiem, że Ojciec Święty - wielki autorytet dla katolików - ma
odmienny pogląd w tej sprawie. Jestem człowiekiem wierzącym, praktykującym.
Proszę pamiętać, że sprawa aborcji to jest nauka Kościoła, natomiast
kara śmierci jest to coś, co głosi Ojciec Święty, ale oficjalną nauką,
kanonem nie jest...”.
Trzeba się ustosunkować do tego kompleksu spraw. Ważne tu
jest ostatnie oświadczenie Episkopatu Polski w tej sprawie i wszystko
to, co mówi Ojciec Święty. A głosi on, że jedynie Bóg jest władcą
życia i śmierci, dlatego człowiek ma prawo do życia - każda istota
ludzka, od poczęcia do naturalnego zgonu. Kara śmierci nie jest sprawą
naturalną. W żadnym wypadku nie można powiedzieć, że jest to tylko
widzimisię” Ojca Świętego. Papież w encyklice Evangelium vitae wyraźnie
mówi, że Kościół opowiada się za tym, że kara śmierci nie może być
stosowana. W teologii moralnej rozpatrywane są sytuacje tzw. niesprawiedliwego
napastnika, gdy ktoś człowieka napada, ten się broni i w trakcie
obrony może dojść do tego, że broniący się może nawet zabić napastnika.
Ale i w tym przypadku bierze się pod uwagę - cytuję za teologią moralną,
tzw. moderamen inculpatae tutelae - zasadę umiaru w obronie koniecznej.
Jeśli widać, że napastnik nie jest taki groźny, trzeba go traktować
z umiarem. Jeśli napada, to nie można go od razu zabić, tylko właśnie
zareagować z umiarem. Takie są zasady teologii moralnej. Radziłbym
przeczytać - również p. min. Kaczyńskiemu, jeżeli jest katolikiem,
jak oświadcza - Evangelium vitae. Można tu dowiedzieć się, jakie
jest stanowisko Papieża, a tym samym stanowisko Kościoła na temat
życia ludzkiego w ogóle, a także zrozumieć, że prawo stanowione (
a takim jest prawo każdego kraju) powinno się opierać na prawie naturalnym
i na prawie boskim zawartym w Piśmie Świętym. Zaznaczam, że prawo
naturalne pochodzi także od Boga. Nie chodzi tylko o to, że Papież
jest wielkim autorytetem dla katolików. Nauczanie Ojca Świętego jest
oparte na Piśmie Świętym. A tam, jak wiemy, obowiązuje zasada: nie
zabijaj. Lex negativa obligat semper et prosemper - Prawo wyrażone
w formie negatywnej obowiązuje absolutnie zawsze”, czyli jeżeli
jest powiedziane: nie zabijaj, to nie ma wyjątku, że można zabijać.
Czasami zwolennicy kary śmierci podpierają się sondażami,
przeprowadzonymi w naszym katolickim kraju, które w tym wypadku wypadają
przerażająco. Niestety, ludzie w większości uważają, że trzeba stosować
prawo zemsty. Jest to wyraz zaniku poczucia Bożego myślenia. Owszem,
były w historii sytuacje, chociażby inkwizycja, kiedy ludzie przy
akceptacji Kościoła byli skazywani na śmierć. Kiedy sądzono, że pewni
ludzie powinni być wyeliminowani ze społeczeństwa. Dziś jesteśmy
tego świadomi, a potwierdza to też nowy Katechizm Kościoła Katolickiego,
że nie można stosować kary śmierci. Panuje opinia o naszych czasach,
że życie jakby staniało, że jest dziś tyle zbrodni przeciwko życiu
- zabójstwa nienarodzonych, eutanazja, gehenna komór gazowych, wyroków
politycznych, tego wszystkiego, co wyczyniał Stalin i bolszewicy
itp. Nie można więc świadomie dopuścić kolejnych zbrodni, choćby
one dotyczyć miały prawdziwych zbrodniarzy. Dzisiaj państwa powinny
dysponować odpowiednim cywilizowanym systemem penitencjarnym - bardzo
zdecydowanym, kary pozbawienia wolności mogą być nawet bardzo uciążliwe
- ale wobec Boga nie mamy prawa odbierać drugiemu człowiekowi życia.
Podsumowując - Kościół jest przeciwny karze śmierci. Oczywiście,
Ojciec Święty nie mówi tego prywatnie. Jest to oficjalne nauczanie
Kościoła. Staramy się zrozumieć p. ministra Kaczyńskiego, który chciałby
dobra tego kraju, opanowania wszechobecnego bałaganu i korupcji,
ukrócenia bezkarności różnej maści przestępców. Jednak katolika obowiązuje
prawo Boże, a ono jest jasne i nie zawiera żadnych aneksów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu