Reklama

Niedziela Częstochowska

Częstochowa pożegnała Alfiego

[ TEMATY ]

Alfie Evans

Jowita Kostrzewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 29 kwietnia blisko sto osób przybyło na pl. Biegańskiego w Częstochowie, by pożegnać dwuletniego Alfiego Evansa – chłopca z Wielkiej Brytanii, któremu bezduszni sędziowie, lekarze i urzędnicy odebrali prawo ratowania jego życia i na oczach całego świata skazali na śmierć.

historia Alfiego wstrząsnęła światem, wstrząsnęła Polską i poruszyła serca także wielu częstochowian. Wśród zebranych na pl. Biegańskiego pojawiło się m.in. wiele rodzin z małymi dziećmi, byli obecni przedstawiciele katolickich ruchów, stowarzyszeń i organizacji społecznych, mieszkańcy miasta, a nawet przyjezdni, którzy łączyli się we wspólnej modlitwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Chcemy modlić się za rodzinę Alfiego, która szczególnie w tym czasie potrzebuje naszej modlitwy i naszego wsparcia, ale chyba najmocniej musimy modlić się za tych ludzi, którzy byli po drodze, za tych ludzi, w których jest może nieczułość serca, którym brak miłości, zrozumienia, może czasem po prostu człowieczeństwa – podkreślał ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik prasowy archidiecezji częstochowskiej, który przewodniczył modlitwie.

Zauważył też, że historia Alfie to „wina systemu”. - Takiego systemu, który nie widzi człowieka - widzi przypadek, widzi ekonomię, przelicza leczenie na kwoty. Módlmy się więc o Boże miłosierdzie dla tych ludzi, i o to by Pan Bóg dotknął ich serc, skruszył to zło i przemienił, żeby następnych takich „Alfie” nie było – podsumował kapłan.

Niedzielne spotkanie było poświęcone także innym dzieciom, które wciąż walczą, m.in. małemu Benowi czy Kyrah, które są bezsilne w walce z angielskim systemem, ale także wszystkim innym dzieciom, które potrzebują naszego wsparcia zarówno na Wyspach jak i w Polsce i na całym świecie.

Dla wielu z nich Alfie jest wołającym głosem Boga o powstrzymanie cywilizacji śmierci, o opamiętanie dla ludzkości, która posuwa się do coraz bardziej bestialskich czynów. Ten mały dzielny chłopiec dał lekcję światu, dał lekcje także nam Polakom, i uświadomił, że jeśli dziś, zamiast pustych deklaracji, nie podejmiemy konkretnych czynów w obronie każdego ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci i jeśli nie staniemy na straży naszej wiary i wartości chrześcijańskich, to jutro przegramy swoje życie i życie naszych dzieci.

Reklama

Na pl. Biegańskiego zapłonęły światła pamięci dla Alfiego, a na zakończenie wszyscy razem wypuścili w niebo niebieskie i fioletowe balony.

Spotkanie prowadził Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej, który podsumowując powiedział m.in. że „dalej będziemy wspierać rodzinę Alfiego i będziemy wspierać także te rodziny, w których gdzieś wewnątrz, pod sercem matki to życie również może być zagrożone”.

Po zakończonym spotkaniu Marta Rak, współorganizatorka zgromadzenia mówiła „Niedzieli” o tym co przynagliło ją i znajomą do zorganizowania akcji. - Bolała nas ta sytuacja, nie mogłyśmy stać i patrzeć na to co się dzieje, chciałyśmy cokolwiek zrobić, uczynić jakiś gest, żeby nas usłyszano i sprzeciwić się temu co dzieje się – dzieliła się Marta. Zwróciła też uwagę, że ”najbardziej chore w tej sytuacji jest to, że sędzia i lekarz zabrali rodzicom prawo do decydowania o własnym dziecku”. - Jeżeli rodzice chcieli wysłać dziecko na leczenie, jeżeli była ta możliwość, bo klinika w Rzymie zgodziła się, to ja nie widzę powodu, żeby osoby trzecie w to wtrącały się, bo to jest ingerencja w rodzinę, w jej autonomię – podkreśliła organizatorka.

- Prawda jest taka, że my wszystko czerpiemy z zachodu i nie wiemy czy nas tu, taka sytuacja też za parę lat nie będzie czekać. Najgorsze jest to, że my rodzice mamy te dzieci w domu, my je żywimy, wysyłamy do szkoły, dbamy o nie, ale tak naprawdę my o nich nie decydujemy, decydują o nich urzędnicy – zauważyła Alicja Bednarczyk współorganizatorka spotkania.

Natomiast Monika Deska działaczka pro-life podkreśliła, że nie możemy pozwolić na zatuszowanie tej sprawy bo ona nam wszystkim realnie zagraża. To tak jak my, mielibyśmy być teraz niewolnikami państwa, a decyzje odgórnie o leczeniu naszych dzieci i testowaniu nowych leków dla czyjegoś biznesu podejmowałby system. Komu się uda to się uda, a komu się nie uda to skończy tak jak Alfie – mówiła z oburzeniem Monika. - Też się boimy, ponieważ wprowadza się przymusowe szczepienia, więc ta mafia farmaceutyczna też zaczyna nam zagrażać i nie możemy się na to zgodzić. Nie chcemy prawa, które będzie dawało ludziom wynaturzonym, którzy są za eutanazją i za aborcją prawa do urzeczywistniania swoich wizji – podkreśliła Monika

2018-04-30 08:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielka Brytania: ks. Gabriele modli się przy łóżku Alfiego

[ TEMATY ]

dziecko

Wielka Brytania

Alfie Evans

Rodzice Alfiego Eczują się po raz kolejny zdradzeni przez swój kraj. Jednak decyzja sądu ich nie powstrzyma. Zapewnili mnie, że będą dalej walczyć i zrobią wszystko, co w ich mocy, by ich syn został przewieziony do Włoch – powiedział ks. Gabriele Brusco, który towarzyszy angielskiemu chłopcu i jego rodzinie w walce o życie i godną opiekę w chorobie.

Po wczorajszej decyzji sądu apelacyjnego, który odrzucił odwołanie rodziców i potwierdził, że Alfiego nie można przetransportować na dalszą terapię do Rzymu, Thomas Evens, tata chłopca, oświadczył, że będzie zabiegał u lekarzy o jak najszybsze przeniesienie go do domu.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję