Publikujemy pełną treść homilii.
Bracia w biskupstwie Wiesławie i Zbigniewie! Wielebny Księże Infułacie Stanisławie! Drodzy kapłani na czele z ks. prałatem Ireneuszem Bradtke, proboszczem i kustoszem Bazyliki Mariackiej! Siostry Zakonne i członkowie wspólnot życia konsekrowanego! Bracia i Siostry w służbie Ojczyzny – w parlamencie, samorządach, różnorodnych instytucjach życia narodu! Czcigodni weterani zbrojnych walk o Niepodległość, a także protestów przeciw zniewalaniu polskiego ducha w latach PRL-u! Ludzie Solidarności, która wznieciła wielki wicher wolności! Poczty sztandarowe symbolizujące różnorodne wspólnoty w służbie Boga i Ojczyzny! Drodzy harcerze i harcerki! Umiłowani Diecezjanie, którzy zebraliście się, aby głosić chwałę i oddać cześć Matce Chrystusowej – Królowej Polski! Umiłowani Bracia i Siostry! Wszyscy, którzy dziś, w dniu święta Ojczyzny, przywołujecie słowa pieśni przodków naszych: Witaj majowa jutrzenko, Świeć naszej polskiej krainie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziś Ewangelia prowadzi nas na Golgotę. Pod Chrystusowy Krzyż. Słyszymy słowa Zbawiciela: „Niewiasto, oto syn Twój”. „Oto Matka twoja”. Skierowane do tych, którzy towarzyszyli Jego ostatniej godzinie. Do Maryi, Jego ziemskiej Matki. Do apostoła Jana, umiłowanego ucznia.
Reklama
Oto Matka twoja – uczniu Janie, osierocony przez swego Mistrza. A poprzez Ciebie – Matka ludzkości odkupionej Chrystusową ofiarą krzyża. Matka tych, który zawierzyli Jej Synowi. Poprzez chrzest święty włączyli się w Jego śmierć i chwalebne zmartwychwstanie. Oto Matka twoja – święty, powszechny i apostolski Kościele. Królowa nieba i ziemi ustanowiona przez Boga. Pośredniczka łask, trwająca w tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Obecna na dziejowej drodze polskiego narodu. Towarzyszy jego drogom od tamtej godziny, kiedy do kraju księcia Mieszka I w 966 roku przyszła „pełnia czasu’ (Gal 4,4). Rozpoczął się chrzest praojców naszych. Duchowy kamień węgielny pod fundament Kościoła, który nieprzerwanie towarzyszy dziejom narodu.
To Maryja, Matka Wcielonego Słowa, jest Matką polskich pokoleń. Kształtuje polską religijność. Wpływa na kształt polskiej kultury, obyczaju, duchowości, polskiego etosu. Więcej, na duszę naszego narodu, który, niczym dziecko, garnie się ku swej Matce Bogurodzicy Dziewicy – Bogiem sławienej Maryi!
Reklama
I. Wypleń ziarno niezgody Była i jest znakiem polskiej Ojczyzny. Obecna wyraziście w misterium Kościoła, który prowadzi polskie pokolenia drogami zbawienia. Bywało, drogami trudnymi, najeżonymi przeciwnościami. Biegły także przez dzieje Gdańska. Przypomniał o tym w tej świątyni, w millenijnym kazaniu wygłoszonym 29 maja 1966 roku, kardynał Stefan Wyszyński. Może jest wśród was ktoś, kto tego kazania słuchał, w tamtej uroczystości uczestniczył? „Wymowne jest to spotkanie w świątyni Mariackiej – mówił 52 lata temu Prymas Tysiąclecia – Przypomina ono spotkanie z Góry Kalwaryjskiej. Był czas w dziejach tego miasta i tej świątyni, gdy Chrystus w swoim Kościele jak gdyby skonał, skłaniając swą omdlałą głowę w uściskach śmierci. Ale jak pod Krzyżem Chrystusa na Kalwarii stała wytrwale i czuwała Jego matka, tak i nad tym miastem czuwały zawsze wyniosłe mury świątyni, której nikt nie śmiał odmówić nazwy: kościół Mariacki (…) aż doczekały się chwili, gdy Chrystus, jak obudzony olbrzym, rozpoczął w Kościele – swoim mistycznym Ciele – potężny bieg przez ulice miasta i ziemi gdańskiej”. Jesteśmy dziś, Bracia i Siostry, czcicielami i świadkami Chrystusa, „obudzonego olbrzyma”. Obecnego w naszym diecezjalnym Kościele.
Także świadkami i czcicielami Jego Matki, Gwiazdy Morza. Zaprasza na modlitewne spotkanie, na duchową rozmowę do gdańskich i pomorskich świątyń – maryjnych sanktuariów. Do Bazyliki Mariackiej z figurą Matki Bożej Pięknej. Do Matemblewa, do Matki Bożej Brzemiennej. Do Swarzewa, domu Maryi Królowej Polskiego Morza. Do Trąbek Wielkich do Matki Boskiej Trąbkowskiej. Do Wejherowa do Matki Bożej Wejherowskiej. Zaprasza do świątyń sławnych Jej cudownymi wizerunkami. Gdańskiej Bazyliki św. Mikołaja z obrazem Matki Boskiej Zwycięskiej, który tułaczym szlakiem przybył tu ze Lwowa. Do św. Katarzyny w Gdańsku, przystani kresowych wizerunków Matki Bożej Bołszowieckiej i Trembowelskiej. Do św. Piotra i Pawła w Gdańsku, gdzie króluje obraz Najświętszej Maryi Panny Łaskawej z kościoła ormiańskiego w Stanisławowie. Do kaplicy Matki Bożej Szkaplerznej przy gdańskim kościele św. Józefa. A także do nowych maryjnych sanktuariów, pośród nich Bazyliki Archikatedralnej z obrazem Matki Bożej Oliwskiej, do kościoła Matki Bożej Fatimskiej w Gdańsku Żabiance. To nasz gdański, pomorski szlak obecności Maryi.
Reklama
„Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo”. Wielbimy dziś Jej królewskie panowanie. „Ciebie dziś za Patronkę moją i za królową państw moich obieram”. Niesie się przez stulecia echo pamiętnej proklamacji króla Jana Kazimierza, wypowiedzianej 1 kwietnia 1656 roku w katedrze lwowskiej w czasie trwogi i nieszczęścia szwedzkiego „potopu”. Obranie Maryi Królową Polski potwierdzili Biskupi Polski Niepodległej 27 lipca 1920 roku, w czasie zagrożenia najazdem bolszewickim. „Odrzuć wroga od granic naszej ojczyzny, wróć krajowi naszemu upragniony pokój, ład i porządek, wypleń z serc naszych ziarno niezgody” – pisali w Odezwie do przejętego trwogą narodu. Niebawem przyszło zwycięstwo, które zahamowało pochód bolszewicki na zgubę Polski i Europy. „Cud nad Wisłą”, przypisywany wstawienniczej mocy Maryi. Stanęły świątynie-wota dedykowane matce Bożej Zwycięskiej. Miejmy nadzieję, że w stulecie Bitwy Warszawskiej stanie w Stolicy upamiętnienie tamtego wiekopomnego zwycięstwa.
Także po wojnie, 8 września 1946 roku, Pasterze Kościoła w Polsce potwierdzili królewski tytuł Maryi. Rozpoczynała się trudna droga Kościoła i narodu wszczepionego w sowiecki system polityczny. Przez ten trudny czas prowadził Kościół i Naród Prymas Tysiąclecia. Miliony rodaków powtarzały słowa Jasnogórskich Ślubów Narodu, przyrzekając „uczynić wszystko co leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym Królestwem Twoim i Twojego Syna” . Jednoczyły się w pragnieniu otwartego, odważnego wyznawania katolickiej wiary. Obecności ewangelicznych zasad w życiu zawodowym, społecznym, narodowym i państwowym”.
II. Tchnienie matczynej miłości Potrzeba nam dziś tej jednoczącej mocy. W obliczu wyzwań i zagrożeń naszej epoki. Zagłuszania Ewangelii hałasem różnorodnych pseudo nowoczesnych ideologii, pozbawionych etycznego podłoża. Etycznym relatywizmem. Prymatem utylitaryzmu i egoizmu w społecznym życiu. Tępieniem wrażliwości na tchnienie sacrum.
Umiłowani! W uroczystość Matki Bożej Królowej Polski w duchowy sposób stajemy przed Tronem Łask na Jasnej Górze. Tam gdzie bije serce narodu w sercu Matki. Tam gdzie zawsze byliśmy wolni.
Reklama
Odczytujemy oddziaływanie duchowej opiekuńczej siły, dzięki której naród potrafił trwać zjednoczony z Chrystusem. Olbrzymiej duchowej energii emanującej z tego skrawka polskiej przestrzeni uświęconej modlitwą milionów pielgrzymów. Pośród nich tych, co zdążają tam w dorocznych pielgrzymkach od Helu, Jastarni, Gdańska… Modlitwą Piotrów naszych czasów: św. Jana Pawła II, który był Totus Tuus – cały Twój, Maryjo, Benedykta XVI, Franciszka. Modlitwą świętych i błogosławionych naszego narodu, którzy w swej drodze do niebieskiej ojczyzny przychodzili tu, do Matki.
Do Polskiej Kany Maryja zaprasza wszystkich. Obdarowana zbawieniem i łaską, pomaga poznać Chrystusa, którego jako człowieka poczęła w swym przeczystym łonie. Nie stawia barier. Nie przepytuje z poglądów, zapatrywań. Otwiera swe ramiona dla wszystkich, którzy się do niej uciekają.
Kilka tygodni temu byłem świadkiem takiego wzruszającego spotkania z Matką. Pierwsza pielgrzymka Żołnierzy Wyklętych – Żołnierzy Niezłomnych. Przez lata spychanych w cień głęboki, nieobecnych w przestrzeni publicznej. Wcześniej wzgardzonych, tępionych, skrytobójczo mordowanych. Przynieśli Królowej Polski wiano swych przeżyć, czasem tragicznych w imię polskiej wolności. Wreszcie obdarowani przez ojczyznę wieńcem sprawiedliwości. Należnej sławy i chwały. Wdzięczności i szacunku.
Z polskiej Kany, z Jasnej Góry Zwycięskiej, rozprzestrzenia się na Polskę tchnienie matczynej miłości przemieniającej ludzkie serca. Kruszącej mury wrogości i zacietrzewienia. Niech dotrze do serc tych naszych braci, którzy zamiast miłować – złorzeczą. Zamiast budować wspólnotę – pogłębiają rowy wrogości i uprzedzeń.
Reklama
III. Konstytucja polskiej nadziei Umiłowani Bracia i Siostry! Z uroczystością ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski splata się narodowe święto – pamiątka Konstytucji 3 maja. Zajmuje ważne miejsce w historii polskiego i europejskiego konstytucjonalizmu. Stanowi świadectwo siły ducha i woli tych, którzy ją tworzyli i uchwalili. I to w czasie trudnym. Potrafili się wznieść ponad horyzont własnych ambicji i interesów stanowych.
Podjęli dzieło naprawy Rzeczypospolitej. Gmachu państwa, systemu prawnego, urządzeń społecznych, narodowej siły zbrojnej. Ocalenia ojczyzny zagrożonej przez zaborczych sąsiadów. Podjęli walkę z wewnętrznymi problemami: polityczną arogancją, atrofią obywatelskich sumień, gotowością do narodowego zaprzaństwa,
Konstytucja ogłoszona w Imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Nie kłaniała się epoce rozpychającego się libertynizmu, aroganckiego stosunku do Kościoła. Wyrosła z ducha narodu, z jego wielowiekowej drogi.
Jan Paweł II mówił o tym znamiennym dokumencie, że „zdumiewa dojrzałością zawartej w nim prawdy i mądrości. Przemawia w nim dusza narodu – a raczej wielu narodów, które stanowiły wraz z Polakami ówczesną Rzeczpospolitą – narodu, który czuje zagrożenia pochodzące nie tylko od zewnątrz, ale także z wnętrza własnych poczynań i działań” (8 czerwca 1991).
Konstytucja polskiej nadziei. Tak na nią patrzono, kiedy Rzeczpospolita zniknęła z mapy Europy. Także w pamiętanych przez wielu z nas latach komunistycznego zniewolenia.
Reklama
Niezgasła o niej pamięć. Choć przez wrogów Ojczyzny, zaborców, komunistów była rugowana, spychana w cień. Wciąż niebezpieczna, dla systemów autorytarnych. Bo wyrażała imperatyw wolności. Powstawała z myślą o Polsce niepodległej. Rządnej, sprawiedliwej, silnej mocą wiary i swej historycznej tożsamości. I tak było, jeszcze stosunkowo niedawno. Wystarczy wspomnieć gdańskie manifestacje w dniu 3 maja, rozpoczęte w latach siedemdziesiątych. Wyruszały stąd, z Bazyliki Mariackiej. Po Mszy św. w intencji Ojczyzny celebrowanej przez śp. Ks. Stanisława Bogdanowicza. Kapłana wedle Serca Jezusowego i serca Ojczyzny. Pamięta je wielu z was, uczestników tej Mszy świętej.
IV. Źródło wody żywej Umiłowani! W roku stulecia odzyskania Niepodległości wracamy do Konstytucji jako źródła wody żywej. Czerpali z niego Ci, którzy nie tracili z oczu idei Niepodległej Ojczyzny. Wolnej od zewnętrznego ucisku. Idącej starym ojców szlakiem.
Pamiątkę Konstytucji 3 maja obchodzi się od lat uroczyście. To święto państwa i narodu. Jego godziny przechodzą na tle biało-czerwonych flag, którymi wczoraj Polska rozkwitła. I Gdańsk rozkwitł. I całe Pomorze Gdańskie. Ta biało-czerwona flaga to znak naszej niepodległości i wolności. Wielkich darów Boga.
Konstytucja 3 maja to niezagasłe wezwanie i zadanie stawiane polskim pokoleniom. Dedykujemy wspomnienie 3-majowej Konstytucji naszym czasom, politycznym elitom, ludziom odpowiedzialnym za dziś i jutro Polski. Odwróćcie oczy od potępieńczych swarów! Spójrzcie ku tym, którzy uchwalili Konstytucję 3 maja. Wspólnym wysiłkiem dążyli do naprawy instytucji państwa, rozwiązania ważkich problemów społecznych. Wbrew fali kosmopolitycznych trendów i mód, pragnęli ten tak ważny dla drogi narodu dokument wesprzeć o historyczną pamięć, chrześcijańską tożsamość. To do nich można odnieść wypowiedziane prawie dwa wieki później słowa Papieża-Polaka: „Prawdziwą wolność mierzy się stopniem gotowości do służby i daru z siebie”.
Bracia i Siostry! Przed Polską zapowiadana debata konstytucyjna. W przestrzeni publicznej coraz głośniej o potrzebie nowej konstytucji. Na miarę nowych potrzeb, wyzwań, problemów. Trzeba przecież konstytucyjnych zabezpieczeń w obliczu ataków na rodzinę, małżeństwo, świętość ludzkiego życia. Jasnego, motywowanego imperatywem niepodległości sprecyzowania relacji z Unią Europejską. To ledwie dwa przykłady. Oby była to debata racjonalna, odpowiedzialna, dyktowana dobrymi uczuciami ku Polsce. Umiłowani! W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski stajemy do duchowego apelu wdzięczności i miłości. Nasza gdańska archidiecezja i Polska cała. Także nasi rodacy z rozległej przestrzeni polskiej historii – dawnej Rzeczpospolitej Obojga Narodów. I ci rozproszeni po całym świecie. Złączeni węzłem miłości i pamięci z rodzinną polską.
Ku Maryi Wniebowziętej, Królowej Polski, Matce naszego narodu, z Bazyliki Mariackiej, kierujemy słowa pieśni, która wyraża pragnienia polskich serc: „Weź w opiekę naród cały, który żyje dla twej chwały, niech rozwija się wspaniały, Maryjo”. „Matko z nami bądź. Do Syna swego nas prowadź”. Amen.