Reklama

O wychowaniu chrześcijańskim młodzieży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

31 grudnia obchodziliśmy 75. rocznicę ogłoszenia encykliki Piusa XI Divini Illius Magistri. Po raz pierwszy papież w tak oficjalnym piśmie zabrał głos w kwestii wychowania. Wskazując na doniosłość wychowania chrześcijańskiego, przywołał słowa Jezusa, w których niejako utożsamia się z dziećmi: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mk 9, 37).
Papież zwrócił uwagę, że wychowanie winno wskazywać drogę do ostatecznego celu człowieka. Wszelkie działania wychowawcze winny zmierzać do tego, aby człowiek osiągnął cel przeznaczony mu przez Stwórcę. Jego zdaniem, pełne i doskonałe jest tylko wychowanie chrześcijańskie. Dlatego też praca nad wychowaniem chrześcijańskim „jest zacniejsza niż wszystkie inne dzieła, bo zmierza przede wszystkim do tego, żeby przez wychowanie przysposabiać młodzież tak, iżby kiedyś mogła posiąść najwyższe dobro, czyli Boga, a społeczeństwu zgotować jak największe, jakie jeno są możliwe na świecie, korzyści i pożytki” (Pius XI, Divini Illius Magistri, 6).
Istotą wychowania chrześcijańskiego jest współdziałanie z łaską Bożą przy wyrabianiu w sobie prawdziwego i doskonałego chrześcijanina. Głównym celem jest zatem ukształtowanie w człowieku samego Chrystusa, zgodnie ze słowami św. Pawła: „Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje” (Ga 4, 19).
Owocem chrześcijańskiego wychowania jest człowiek nadprzyrodzony, który konsekwentnie postępuje zgodnie z nauką i życiem Jezusa Chrystusa. Jest to człowiek z charakterem, dla którego najważniejsze jest zachować sprawiedliwość i wierność Bogu. Tak pojmowane wychowanie było niezrozumiałe dla współczesnego świata. Uznano je za jakąś mrzonkę, której nie da się urzeczywistnić. Ponadto zarzucono mu, że gardzi doczesną pracą, przez co jest szkodliwe dla społeczeństwa i wrogie wszelkiemu postępowi.
W odpowiedzi na te zarzuty papież Pius XI przytoczył słowa Tertuliana: „My nie jesteśmy żadnymi odludkami. Pamiętamy dobrze, iż wszystko zawdzięczamy Bogu Panu, który wszystko stworzył; nie odpychamy więc żadnego owocu dzieł jego. Tylko wystrzegamy się, żeby ani nie przebierać miary w ich używaniu, ani też nie używać ich opacznie. Mieszkamy z wami na tym świecie i nie stronimy ani od forum, ani od jatek, ani od łaźni, ani od oberży, ani od warsztatów, ani od zajazdów, ani od jarmarków waszych, i w ogóle nie unikamy żadnych z wami stosunków. I my też podróżujemy morzem jak wy, służymy w wojsku, uprawiamy rolę, prowadzimy handel. Mamy więc te same zawody, co i wy, i oddajemy swoją pracę na wasze usługi. Nie pojmuję tedy, jak możecie nas uważać za ludzi nieużytecznych dla waszego życia gospodarczego, skoro z wami i od was mamy chleb i pracę” (Apologia, 42).
Powyższe słowa znajdują potwierdzenie w historii. Daje ona nam niezbite dowody na to, że chrześcijaństwo było czynnikiem wybitnie przyczyniającym się do rozwoju kultury i postępu ludzkości. Widać to najwyraźniej na przykładzie świętych. W swoim życiu wiernie realizowali ideał wychowania chrześcijańskiego, a zarazem wzbogacili ludzkość w różnorodne dobrodziejstwa. Według Ojca Świętego: „Oni są zaiste największymi dobrodziejami ludzkości i wzorami doskonałej świętości dla wszystkich stanów i zawodów. Nie brakuje tam bowiem ani prostego kmiotka i skromnego wieśniaka, ani uczonego i literata; są między nimi prości rzemieślnicy i wodzowie wojsk, zwykli ojcowie rodzin i monarchowie, obok zacnych dziewcząt i kobiet z domowego zacisza, są królowie i cesarzowe” (Pius XI, Divini Illius Magistri, 95).
Te wspaniałe owoce wychowania osiągane są dzięki temu, że oparte jest ono na nauce Chrystusa. Wychowanie chrześcijańskie podnosi człowieka i umacnia do życia w łasce nadprzyrodzonej. Chrystus jest wzorem i mistrzem dla wszystkich ludzi i każdego stanu. Od Niego mamy się uczyć, jak żyć, by osiągnąć cel ostateczny człowieka.
W sposób szczególny Jezus jest wzorem dla młodzieży. Jak poucza papież Pius XI: „Winna wpatrywać się w Niego i naśladować Go zwłaszcza w tym okresie, kiedy to był posłuszny i w oczach Boga i ludzi jaśniał wszystkimi cnotami, których potrzeba każdemu człowiekowi z osobna, rodzinom i społeczeństwu, i kiedy wiódł żywot ukryty i pracowity” (Pius XI, Divini Illius Magistri, 96).
Nakreślony przez papieża Piusa XI program wychowania chrześcijańskiego jest nadal aktualny. Najważniejszym zadaniem współczesnych pedagogów jest ukazanie wychowankowi celu ostatecznego, a więc ukierunkowanie go na rzeczywistość nadprzyrodzoną. Prawdziwym wychowawcą i zarazem wzorem do naśladowania jest Jezus Chrystus, który jest doskonałym przewodnikiem w drodze do Ojca. Dlatego też kontemplując życie i naukę Nauczyciela z Nazaretu, trzeba nam odkrywać Jego wielką pedagogikę miłości. Tylko miłość może przemienić świat. Jedynie ona może przywrócić światło nadziei zagubionemu człowiekowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gądecki: kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i zamienić na inny

2024-05-21 14:42

[ TEMATY ]

kapłaństwo

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Niech nad waszą kapłańską służbą pośród Polonii i nie tylko czuwają słudzy Boży kard. August Hlond i ks. Ignacy Posadzy. Traktujcie poważnie wasze kapłaństwo, bo kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i w każdej chwili zamienić na inny. Kapłaństwo jest wieczne” - mówił abp Stanisław Gądecki. Metropolita poznański przewodniczył w poznańskiej katedrze uroczystej Mszy św., połączonej z udzieleniem święceń diakonatu czterem alumnom i święceń prezbiteratu trzem diakonom Towarzystwa Chrystusowego.

W Eucharystii uczestniczyli generał księży chrystusowców ks. Krzysztof Olejnik TChr, prowincjałowie z Australii, Brazylii, USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji, krajów, gdzie posługują chrystusowcy, rektor ks. dr Jan Hadalski i wychowawcy seminaryjni, siostry misjonarki, kapłani diecezjalni i zakonni oraz rodzice, krewni i przyjaciele alumnów.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 22.): Wierny pies

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Która modlitwa zmiękcza nawet najtrudniejsze charaktery? Czy istnieją zmarnowane adoracje? Po co w ogóle patrzeć na Jezusa? I co to wszystko ma wspólnego z narkozą? Zapraszamy na dwudziesty drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o adoracji, której uczy Maryja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję