Reklama

Nowa książka abp. Bolesława Pylaka

Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli

Na początku nowego roku polski czytelnik otrzymuje do rąk nową książkę autorstwa abp. Bolesława Pylaka. Nosi ona tytuł: „Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli. Apostolski Skład Wiary”. Książka została wydana w Warszawie przez Oficynę Wydawniczo-Poligraficzną „ADAM”.

Niedziela lubelska 6/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do zapoznania się z treścią tej książki zachęca już to, że nie jest ona jakimś opasłym „buchem” teologicznym, ale dość skromną pozycją, liczącą zaledwie 108 stron poręcznego, zeszytowego formatu. Przede wszystkim jednak do jej przeczytania zachęca treść, zawierająca zwięzłe wyjaśnienie poszczególnych artykułów najstarszego symbolu wiary chrześcijańskiej, zwanego Składem Apostolskim. Wprawdzie jesteśmy przyzwyczajeni do recytowania Symbolu Nicejsko-Konstantynopolitańskiego, szczególnie podczas Eucharystii niedzielnej, ale żadnego z symboli, powstałych w kolejnych etapach życia Kościoła, nie możemy traktować jako przestarzałego i zbędnego (por. KKK 193). Symbol Apostolski jest przecież uważany za wierne streszczenie wiary Apostołów, jest starożytnym symbolem chrzcielnym i dlatego w pewnym sensie stanowi „najstarszy katechizm rzymski”, na którym jest oparty także współczesny Katechizm Kościoła Katolickiego.
Wyjaśnienia poszczególnych artykułów Składu Apostolskiego Ksiądz Arcybiskup przedstawia w prostym języku teologicznym, nie zawierającym ścisłych, fachowych terminów, używanych w wielu naukowych dziełach teologicznych, które dla przeciętnego czytelnika, zwłaszcza świeckiego, nie zawsze są zrozumiałe. Autor książki jest wprawdzie emerytowanym profesorem teologii dogmatycznej, ale język jego najnowszej książki jest prosty, przystępny i zrozumiały właściwie dla każdego czytelnika, nawet gdyby nie miał on żadnego kontaktu z dziełami teologicznymi. Wydaje się, że ze względu na to, nowa książka Księdza Arcybiskupa może być polecona jako lektura także dla młodzieży klas licealnych. Tym bardziej, że wyjaśnienie artykułów Credo może być pomocne młodym ludziom, którzy zazwyczaj przeżywają młodzieńczy kryzys wiary. Lektura omawianej książki może im pomóc zwycięsko przeżyć czas tego kryzysu.
Obserwacja zjawisk, jakie zachodzą we współczesnym świecie i w życiu współczesnego Kościoła, ukazuje, że jednym z nich jest kryzys wiary. Kryzys ten przejawia się w tym, że w życiu społeczności Kościoła rzadko można dzisiaj zobaczyć znaki wiary, to znaczy znaki miłości i jedności, o jakie modlił się Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy (J 13, 34 i J 17, 21). Z woli zaś Chrystusa znaki te, widoczne we wspólnocie Kościoła, mają pobudzać innych do wiary. Tylko przez te znaki współcześni ludzie będą mogli zobaczyć, że w Kościele rzeczywiście żyje i działa Chrystus Zmartwychwstały. Tylko w tych znakach współcześni ludzie, jak niedowierzający Tomasz, będą mogli niejako „dotknąć” Ciała Chrystusa, jakim jest Kościół, i tak jak Tomasz zawołać: Pan mój i Bóg mój” (J 20,28). Ludzie bowiem będą mogli przezwyciężać kryzys wiary tylko dzięki temu, że zobaczą prawdziwych chrześcijan, dojrzałych w wierze.
Książka Księdza Arcybiskupa może być wielką pomocą w procesie dojrzewania w wierze. Z książki tej szczególnie powinni być zadowoleni członkowie wspólnot neokatechumenalnych. Oni, na drodze swego dojrzewania w wierze, mają specjalny etap zwany Traditio. W czasie tego etapu dana wspólnota, zwykle w obecności swego biskupa, gości u siebie wspólnotę bardziej dojrzałą w wierze. Wspólnota ta przez uroczysty śpiew przekazuje im Apostolskie Wyznanie Wiary. Wspólnota, która ten symbol wiary otrzymuje, potem bardzo starannie go studiuje w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego i o inne książki omawiające Skład Apostolski. Z wynikami tego studiowania każdego artykułu Symbolu Apostolskiego wspólnota zapoznaje się przez miesiąc, podczas cotygodniowych liturgii. Książka abp. Pylaka będzie z pewnością pomocna w tym studiowaniu i umożliwi lepsze poznanie oraz zrozumienie poszczególnych artykułów naszego pacierzowego wyznania wiary. Neokatechumeni będą też, z pewnością, zadowoleni widząc, że na okładkach książki Księdza Arcybiskupa zostały umieszczone reprodukcje ikon Jezusa i Maryi, namalowanych przez Kiko Arguello, inicjatora Drogi Neokatechumenalnej.
Czytelnik może mieć jednak pewien niedosyt, szczególnie, gdy chodzi o artykuł dotyczący życia wiecznego. Brakuje tu bowiem szerszego omówienia możliwości posiadania życia wiecznego już tu, na ziemi. Oczywiście, pełnia życia wiecznego będzie dla nas dostępna dopiero po zmartwychwstaniu. Cudowną jednak rzeczą w chrześcijaństwie jest możliwość zapoczątkowania tego życia wiecznego podczas naszego doczesnego życia. Chrystus bowiem wyraźnie mówi o takiej możliwości. Świadczą o tym chociażby Jego słowa: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: „Kto we Mnie wierzy, Ma życie wieczne” (J 6, 47) i „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, Ma życie wieczne” (J 6, 54). Ksiądz Arcybiskup wprawdzie wspomina o tym na stronie 14 i na stronie 57, a także na stronach 90 i 95, ale byłoby chyba bardzo pożyteczne, gdyby ten temat szerzej rozwinął. Tylko nieliczni ludzie bowiem zdają sobie sprawę z możliwości przeżywania już tu, na ziemi, początków życia wiecznego. Przeszkadza im to w naprawdę radosnym przeżywaniu swojego chrześcijaństwa. Można się też trochę „przyczepić” do zdania, zamieszczonego na stronie 96: „Warto jeszcze pamiętać, że stopień szczęścia wiekuistego będzie wprost proporcjonalny do wielkości zasługi, zapracowanej przez człowieka na ziemi” bo, jak mówi św. Paweł, Bóg „odda każdemu według uczynków jego” (Rz 2, 6). Wydaje się bowiem, że brakuje tu przypomnienia o tym, co Ksiądz Arcybiskup zaznacza na stronie 13, cytując św. Pawła: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od nas, lecz jest darem Boga” (Ef 2, 8). Nie cytuje jednak dalszego ciągu tego tekstu, gdzie św. Paweł mówi, że zbawienie nie pochodzi z uczynków, wyjaśniając przy tym, że „Jesteśmy stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili” (Ef 2, 9-10). Wydaje się, że trzeba to podkreślić, bo wielu ludzi nie docenia prawdy o darmowości zbawienia i sądzi, że Chrystus przez swoją śmierć na krzyżu tylko otworzył bramę do nieba, zaś reszta zbawienia zależy już od człowieka, od jego starań i wysiłków. W rzeczywistości bowiem Bóg odda nam według uczynków, ale tylko tych uczynków, które wypłyną z przyjęcia zbawienia za darmo, z łaski, przez wiarę. Wydaje się jednak, że te niedomówienia są usprawiedliwione szczupłością omawianej tu książki. Ze względu na to pewne zagadnienia nie mogły być szerzej omówione.
Trzeba zatem powiedzieć, że najnowsza książka abp. B. Pylaka jest, ze wszech miar warta tego, żeby prędko wziąć ją do ręki i uważnie przestudiować. Tę książkę Ksiądz Arcybiskup napisał jako człowiek, który ma 84 lata. W tym wieku mógłby on już odpocząć od swoich trudów wieloletniego wykonywania funkcji profesora teologii i wieloletniej posługi biskupiej. Jednak „nie spoczął na laurach”, ale pracuje dalej, dzieląc się, na łamach swoich książek, swoją wiedzą teologiczną i doświadczeniem duszpasterskim. Można więc powiedzieć, że w życiu Księdza Arcybiskupa staje się ciałem słowo psalmu, mówiącego o sprawiedliwych ludziach zasadzonych w domu Pańskim, którzy wydadzą owoc nawet i w starości (Ps 92,15).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy laureat Nagrody św. Jana Pawła II: uczymy się od niego sprawiedliwości społecznej

2024-05-20 17:20

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Karol Porwich/Niedziela

„Od św. Jana Pawła II uczymy się wdrażania w praktykę zasad sprawiedliwości społecznej” - mówi ks. Leonard Olobo kierujący Centrum Pokoju i Sprawiedliwości w stolicy Ugandy. To właśnie temu ośrodkowi Watykańska Fundacja Jana Pawła II przyznała pierwszą w historii nagrodę imienia swego świętego patrona. Ma być ona nadawana co dwa lata w celu promowania wiedzy na temat myśli i działalności św. Jana Pawła II oraz jego wpływu na życie Kościoła oraz świata. Jej pomysłodawcy wzorowali się na prestiżowej Nagrodzie Ratzingera.

Zakony na rzecz pokoju i sprawiedliwości

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę.

2024-05-21 16:21

s. Ewa Kata CSMM

Wzięło w niej udział ok. 2300 kobiet z całej Polski. Diecezję legnicką reprezentowało 60 pań z różnych stron diecezji.

Przybyły one w ramach pielgrzymki autokarowej, zorganizowanej przez Diecezjalne Duszpasterstwo Kobiet Diecezji Legnickiej im. św. Rity. Mottem spotkania były słowa św. s. Faustyny: „Pójdę ufna za Tobą”. Dzień pielgrzymowania przypadał w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, dlatego podczas drogi autokarem, jak i na Jasnej Górze, rozlegało się modlitewne wołanie o dary Ducha Świętego. Grupę pielgrzymów prowadzili duchowo: ks. Krzysztof Wiśniewski i s. Ewa Kata ze Zgromadzenia Sióstr św. Marii Magdaleny od Pokuty. Uczestniczyła też w pielgrzymowaniu s. Olga Soroka z tegoż zgromadzenia. Współorganizatorką była Jolanta Urbańska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję