Reklama

Puls tygodnia

Historyczna abstrakcja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka lat temu gościła u nas zaprzyjaźniona rodzina z Niemiec. Właściwie była to rodzina niemiecko-nowozelandzka, ale mieszkająca wówczas w Niemczech. Przyjeżdżając do Polski, mieli plan, że chcą być w kilku miejscach, m.in. w Oświęcimiu. Ze swoich pięciorga dzieci wzięli ze sobą na zwiedzanie obozu najstarsze nastolatki. Ich ojciec - Niemiec zapytany, dlaczego chce sam zobaczyć to miejsce i pokazać je swoim dzieciom, powiedział, że bez Oświęcimia nigdy nie zrozumieją ani swojej, ani polskiej historii. Musiał zmierzyć się z brzemieniem swojego narodu. W Niemczech dom Spikermannów był zawsze otwarty na obcokrajowców szukających w ich kraju azylu politycznego czy szansy na lepsze jutro. Od kilku lat pod swym dachem gościli Kurdów, Albańczyków, uciekinierów z Kosowa. Karl, ojciec rodziny, załatwiał uciekinierom wszelkie sprawy urzędowe, dzieciom szkołę, a dorosłym pracę. Czasami wracał pod jeden adres dziesiątki razy, by w końcu coś wskórać. Ich dzieci, często wyśmiewane z tego powodu w szkole, po zobaczeniu obozu w Oświęcimiu lepiej zrozumiały rodziców. Zawsze jest czas na pomaganie innym. Może dziś nie wymaga to narażania życia, jak robiło to wielu Polaków w czasie wojny, ale jednak wymaga też poświęcenia i ofiary. „Rzeczywistość książkowa z podręczników do historii z tą odkrytą tu, na miejscu, w Oświęcimiu, to dwa różne światy” - mówiła Lara, najstarsza córka Spikermannów. To nie są dwa różne światy tylko dla młodego pokolenia Niemców, to także wielka nieznana dla obywateli innych krajów, a nawet dla samych młodych Polaków.
Pod koniec stycznia obchodziliśmy 60. rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz. Stefan Wilkanowicz, wiceprzewodniczący Międzynarodowej Rady Muzeum Auschwitz-Birkenau powiedział, że rocznica ta jest dobrym momentem do wywołania refleksji wśród młodzieży, gdyż dla wielu młodych ta przeszłość to „historyczna abstrakcja”. Wielu z nich nie jest w stanie określić, kto był założycielem oświęcimskiego obozu zagłady. Do zamieszania w tej kwestii mogłaby się także przyłożyć rezolucja Parlamentu Europejskiego, na szczęście jednak w końcowym dokumencie znalazł się przymiotnik „niemiecki” wśród określeń obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
Co my możemy w tej kwestii zrobić na własnym podwórku? Może nie wszystkich stać na przyjmowanie pod swój dach tych, którzy dziś skazani są na tułaczkę, nad którymi we własnych krajach wisi kara śmierci lub więzienia, którzy nie mają szansy na normalne życie, ale na pewno możemy zrobić jedno - choć raz zabrać swoje dzieci do Oświęcimia, by zobaczyły miejsce upodlenia człowieka i by nigdy nie zapomniały o tym, co może jeden człowiek zgotować drugiemu. Warto też pamiętać, że właśnie na tej ziemi swoje życie oddali ci, którzy ukochali Boga i człowieka bardziej niż siebie: św. Maksymilian Maria Kolbe i św. Edyta Stein. Warto pamiętać także o wielu innych, którzy nie tylko w Oświęcimiu walczyli o godność drugiego człowieka. Dla nich „czas pogardy” stał się „czasem chwały”, bo kto ratuje jedno życie, ratuje świat cały.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty dopełnia naszą historię

2024-05-20 19:28

Elżbieta Wroczyńska

Msza św. wigilijna uroczystości Zesłania Ducha Świętego

Msza św. wigilijna uroczystości Zesłania Ducha Świętego

W wigilię Zesłania Ducha Świętego Mszy św. w parafii Ducha Świętego we Wrocławiu przewodniczył i homilię wygłosił ks. Dariusz Amrogowicz.

Dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej podkreślał, że Duch Święty jest miłością Ojca i Syna. A ta wzajemna miłość nie jest tylko jakością, choćby nieskończoną, jest Osobą, Bogiem prawdziwym, równym Im.

CZYTAJ DALEJ

Nowy krzyż misyjny w Bogatyni poświęcony!

2024-05-21 16:26

arch. parafii

Po akcie profanacji, jaka miała miejsce w nocy z 3 na 4 kwietnia, kiedy nieznany dotąd sprawca ściął krzyż misyjny znajdujący się przy kościele św. Maksymiliana, stanął nowy krzyż misyjny.

Na stronie parafii można było wówczas przeczytać słowa proboszcza ks. Piotra Kutkiewicza: - Z bólem serca zawiadamiam parafian, iż dzisiaj w nocy tj. z 3/4 kwietnia został ścięty piłą Krzyż Misyjny znajdujący się obok wejścia do kościoła. Myślę, że każda profanacja boli. To jest po prostu bolesne, zwyczajnie bolesne. Ale modlimy się także za sprawcę, kimkolwiek on jest, o przemianę serca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję