w kraju i na świecie nieustanne zmagania o prawdę. Niejednokrotnie przypominają one prawdziwy bój. Zwykle nie leje się w nim co prawda krew, ale to marne pocieszenie, bo poważnie ranione są umysły. Rani je kłamstwo. Przykłady pokazują jednak, że rany te się zabliźniają i człowiek nieustannie prawdy szuka, domaga się jej, a nawet więcej - żąda.
I ma prawo do prawdy. To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Przez Prawdę powstał, ona znajduje się u jego początków. Ku Prawdzie zmierza, bo czeka ona na niego u końca, który zarazem jest nowym początkiem.
Ci, którzy ranią umysły kłamstwem, robią to świadomie - i wtedy stają się dobrowolnymi sługami kłamstwa, albo też czynią to nieświadomie - zaślepieni ignorancją lub nienawiścią. Pierwsi ponoszą całkowitą odpowiedzialność za wyrządzoną krzywdę, drudzy też zaciągają winę, bo ignorancja zwalnia z niej tylko częściowo.
I na nas spada odpowiedzialność dochodzenia do prawdy.
To zadanie jak najbardziej ludzkie dla człowieka stworzonego przez odwieczną Prawdę na jej podobieństwo i przez to do prawdy powołanego. Można rzec, że to najbardziej powszechne i fundamentalne ludzkie zadania. Nie możemy na prawdę czekać, aż przyjdzie sama. Nie spodziewajmy się, że ktoś nam ją poda „na tacy”. Prawda wymaga wysiłku, poświęcenia i samozaparcia. Bez tego możemy stać się tylko biernym przedmiotem manipulacji.
Z Poniedziałkiem Wielkanocnym - drugim dniem Świąt Zmartwychwstania Pańskiego - wiąże się tradycja Śmigusa-Dyngusa. Śmigus i Dyngus to dwa odrębne obyczaje, które praktykowane były jednego dnia. Dlatego z czasem ich nazwy się połączyły.
Dyngusem nazywano datek dawany przez gospodynie mężczyznom chodzącym w Poniedziałek Wielkanocny po domach, składającym życzenia świąteczne i wygłaszającym oracje i wiersze o męce Pańskiej, czy też komiczne parodie. W zamian za to otrzymywali jajka, wędliny i pieczywo.
Wielkanoc to najważniejsza i najstarsza uroczystość w Kościele katolickim. Kościół świętuje tego dnia Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, czyli Jego przejście od śmierci do życia. Prawda ta jest fundamentem i istotą wiary chrześcijańskiej.
Chrześcijanie wierzą, że śmierć polega na odłączeniu duszy od ciała, zmartwychwstanie zaś na ponownym połączeniu. Jezus swoim zmartwychwstaniem, a więc przejściem ze śmierci do życia wiecznego, potwierdził, że jest prawdziwym Mesjaszem, Synem Bożym. Tak jak na pamiątkę wyzwolenia Izraelitów z niewoli egipskiej żydzi co roku obchodzą święto Pesach, tak chrześcijanie w Wielkanoc świętują Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, czyli Jego przejście od śmierci do życia i otwarcie ludziom dostępu do życia wiecznego.
Papież Franciszek przed śmiercią wydał dyspozycję, by pochowano go w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej. To było szczególnie ważne miejsce, które odwiedzał zawsze przed ważnymi wydarzeniami swego pontyfikatu oraz każdą podróżą zagraniczną i po jej zakończeniu. Franciszek uprościł też obrzęd pochówku.
W jednym z wywiadów ponad rok temu papież wyjawił, że ma już przygotowany dla siebie grób w bazylice Santa Maria Maggiore, którą w ciągu prawie 12 lat pontyfikatu odwiedził ją ponad 120 razy. Bywał tam często również przed wyborem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.