Reklama

Kościół

Kraków: trzeci „Sylwester z Ubogimi”

Ubodzy, potrzebujący i bezdomni z Krakowa całą noc sylwestrową spędzili na wspólnej zabawie, rozmowach i modlitwie. Już po raz trzeci w stolicy Małopolski odbył się „Sylwester z Ubogimi”.

[ TEMATY ]

sylwester

screen/TVP 3 Kraków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak podkreśliła Magdalena, jedna z wolontariuszek wydarzenia, zostało ono zorganizowane nie po to, by zmieniać życie jego uczestników, ale by stworzyć przestrzeń, w której są łamane stereotypy. - Jesteśmy razem - bawimy się, rozmawiamy i modlimy na Eucharystii. Chcemy, by każdy nasz gość poczuł, że wszystko jest przygotowane z myślą o nim i że nie musi w swoim życiu jedynie martwić się o to, gdzie się przespać czy co zjeść, ale że może także z radością i wspólnotowo pożegnać Stary Rok - wyjaśniła.

Z kolei Róża dodała, że spotkanie z potrzebującymi w Sylwestra sprawia, że człowiek poznaje wiele historii, które dotykają serce. - Przy stole długo rozmawiałam z dwoma paniami, które powiedziały, że pomimo bardzo trudnej sytuacji życiowej, ta noc sprawia, że z nadzieją patrzą na nadchodzący Nowy Rok - powiedziała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To właśnie dzięki ludziom dobrej woli i wolontariuszom potrzebujący i ubodzy z Krakowa mogli się po raz kolejny w ostatni dzień roku poczuć się wyjątkowo. Od początku grudnia organizatorzy prowadzili zbiórkę na przystrojenie sali, wynajęcie zastawy i sprzętów kuchennych, zakupienie jedzenia czy pokrycie opłat za paliwo i media.

Reklama

Jednak darczyńcy wspomogli organizację krakowskiego „Sylwestra z Ubogimi” nie tylko pieniędzmi. Przygotowali także wiele potraw, które znalazły się na sylwestrowych stołach - krokiety, ciasta i sałatki. Ludzie dobrej woli dzielili się również ciepłymi, polarowymi kocami, które trafiły do paczek noworocznych dla gości.

- Nie da się ukryć, że czuję się tutaj po prostu zaopiekowany. Jest smaczne jedzenie, dobra muzyka i przede wszystkim mili ludzie, z którymi można o wszystkim porozmawiać. Na pewno nie zabraknie mnie tu w przyszłym roku - przyznał pan Bogdan, który po raz pierwszy uczestniczył w „Sylwestrze z Ubogimi”.

Inspiracją dla krakowskiej odsłony akcji był „Sylwester z Ubogimi” odbywający się już od ponad 20 lat w Katowicach. Co roku uczestniczy w nim około 150-200 bezdomnych i ubogich, którzy mają okazję do spędzenia tego wyjątkowego wieczoru przy ciepłym posiłku i na wspólnej modlitwie.

2019-01-01 15:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tańce i fajerwerki w sylwestra

Niedziela Ogólnopolska 1/2011, str. 26

[ TEMATY ]

sylwester

Dominic's-pics-Foter.com--CC-BY

W ostatni dzień grudnia, jak każdego roku od ponad tysiąca już lat, obchodzimy hucznie zakończenie kolejnego roku. Wśród organizowanych wówczas bali, zabaw i rozświetlających niebo fajerwerków, przy niemalże obowiązkowej o północy lampce szampana, otoczeni ciepłem i serdecznością składanych sobie życzeń, nie zastanawiamy się nawet, skąd wzięło się to tradycyjne, coroczne sylwestrowe szaleństwo. A pytanie, dlaczego właśnie ta noc jest tak szczególna i w tak wyjątkowy sposób przez nas świętowana, najczęściej pozostaje zawieszone w próżni.
Dzień 31 grudnia, będący wigilią Nowego Roku, nazywany popularnie sylwestrem, jest jednocześnie wspomnieniem liturgicznym św. papieża Sylwestra I, który zmarł właśnie w ostatni dzień 335 r. A tak uroczyste i huczne zakończenie mijającego roku tłumaczy zapomniana już dzisiaj legenda, związana z niezwykle popularnym w średniowiecznej Europie proroctwem Sybilli, według którego w 1000 r., za sprawą latającego potwora - ognistego smoka Lewiatana - miał nastąpić koniec świata. Legenda ta głosiła, że ów smok, pokonany w 317 r. przez papieża Sylwestra I, został obezwładniony, zakneblowany papieską pieczęcią i uwięziony w lochach Lateranu (ówczesna siedziba papieży). W ostatnią noc 999/1000 r. miał się obudzić, skruszyć Pieczęć Rybaka i ziejąc ogniem, zabić wszystkich ludzi, niszcząc jednocześnie cały ówczesny świat. Miał to być zarazem kres istniejącej cywilizacji. Już sama magia liczby 1000 kazała spodziewać się nadzwyczajnych wydarzeń.
W obliczu tak tragicznych perspektyw wśród ludności Rzymu i całej ówczesnej Europy przeważały nastroje dekadenckie: wszechobecny lęk i niepokój, obawa, strach i zniechęcenie. Przerażony tą nieuchronną wizją lud rzymski począł skwapliwie szukać wszelkich możliwych piwnic i kryjówek, w których bezpiecznie można by spędzić tę ostatnią, tragiczną w skutkach noc 999 r. Kiedy jednak obawy związane z nadejściem końca świata okazały się bezpodstawne, a na Moście św. Anioła nie pojawił się złowieszczy Lewiatan, już chwilę po północy ludzi ogarnął wprost nieopisany szał radości. Tańcom i wiwatom nie było końca. Wszyscy gremialnie wylegli na ulice i place Rzymu, śmiejąc się, radując i tańcząc. Temu ogólnemu zrywowi radości i szczęścia uległ również papież Sylwester II, który po raz pierwszy w historii udzielił swojego błogosławieństwa Urbi et Orbi. Tak oto szczęśliwie, wśród tańców, śmiechów i wszechobecnych radosnych uniesień rozpoczęto nowy, 1000 r. Od tamtej pory każdego ostatniego dnia mijającego roku podobnie rozpoczynamy celebrowanie tego jakby zwycięstwa nad Lewiatanem. A tradycja ta z czasem zakorzeniła się nie tylko w Rzymie, lecz rozprzestrzeniła się na inne państwa europejskie i na dobre zagościła na wszystkich kontynentach. Dlatego dziś, nie pomnąc już na średniowieczne proroctwo Sybilli i groźnego smoka Lewiatana, kto może, wybiera się po prostu na sylwestra.

CZYTAJ DALEJ

Katedralne organy to skarb Wrocławia

2024-06-25 15:20

Marzena Cyfert

Konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom

Konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom

W święto Jana Chrzciciela, patrona katedry wrocławskiej, Wrocławia i archidiecezji odbyła się konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom. O budowie instrumentu, jego remoncie i znaczeniu mówili: ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej, Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta oraz organmistrz Dariusz Zych.

Organy zostały wybudowane w latach 1911-1913 dla Hali Stulecia i wówczas były największe na świecie. Mający obecnie ponad 13 tys. piszczałek instrument nadal utrzymuje się w światowej czołówce pod względem wielkości.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Mistrzowie Polski LSO z Łodzi!

2024-06-25 22:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Lektorzy z parafii Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej – Matki Miłosierdzia w Łodzi zostali Mistrzami Polski LSO w kategorii lektor starszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję