W słowie wstępnym do uroczystości ks. Mirosław Targaszewski, kapelan Zakładu Karnego Łowicz, powiedział m.in.: „Dziś bp Alojzy Orszulik uczyni gest, którego nauczył nas Chrystus, mówiąc do uczniów o miłości i szacunku. Chrystus przesunął granice umiłowania i uniżenia się przed człowiekiem i pokazał światu: «To jest mój szacunek dla ludzi. Klękam przed Wami. Zależy mi na Waszym powstaniu z grzechu, bo jesteście skazani, ale nie potępieni»”.
Rozpoczynając Liturgię, Ksiądz Biskup wyraził swą radość ze spotkania z osadzonymi. „Wy też jesteście członkami Kościoła, i Kościół, przez biskupa, nie może Was opuścić. Musi być z Wami, modlić się o dobre zdrowie dla Was i odzyskanie wolności, o naprawę serc”. Bp Alojzy podkreślił, iż przez obrzęd obmycia nóg chce wykonać ten sam gest, który wykonał Pan Jezus wobec Apostołów, mimo że wśród nich znajdował się także Judasz.
W homilii bp Alojzy Orszulik mówił o kondycji więźnia, o jego ciężkim położeniu. „Więzień nie przestał być człowiekiem! - podkreślał Ksiądz Biskup. - Jest zagrożony słabością i grzechem, ale niepozbawiony możliwości poprawy, nawrócenia się. (...) Jesteście skazani, ale nie potępieni! Każdy z Was może, przy pomocy łaski Bożej, zostać świętym”. Ksiądz Biskup wyraził też nadzieję, że nowe tendencje w polityce penitencjarnej docierają do polskich zakładów karnych, do służby więziennej. Wyrazem tego jest choćby możliwość wejścia Kościoła na teren placówek, pojawienie się kapelana.
Biskup Alojzy prosił też osadzonych o zaufanie do księży kapelanów, gdy przychodzą do zakładów z Dobrą Nowiną. „Oby mieli dość światła do tego, by skutecznie Wam towarzyszyć, nieść pociechę i ukazywać Chrystusa oraz wyzwolenie, jakie On przynosi ludziom - mówił Ksiądz Biskup. - Życzę Wam takich kapłanów, którzy potrafią obudzić nadzieję w człowieku, przekonać, że każdy z Was jest Bogu drogi”.
Na zakończenie Ksiądz Biskup poprosił więźniów: „Nie bójcie się otworzyć Waszych serc przed Chrystusem! Uwierzcie w głoszoną przez Niego miłość. Najgorszym więzieniem byłoby serce zamknięte i zatwardziałe, a największym złem - rozpacz. Życzę Wam nadziei, radości z odnalezienia pokoju serca w skrusze. Abyście jak najszybciej powrócili do swoich rodzin. I już teraz, abyście żyli godnie, starając się rozwijać ducha braterstwa i miłości”.
Po homilii nastąpił obrzęd obmycia nóg. Tę czynność w dawnych czasach wykonywali niewolnicy, dlatego Chrystus, obmywając stopy swoim Uczniom, sam uczynił się jakby ich niewolnikiem.
Po Liturgii i błogosławieństwie głos zabrał kapelan ks. Targaszewski. „Bardzo dziękuję za dzisiejszą niezwykłą uroczystość - stwierdził, zwracając się do Księdza Biskupa. - Po raz pierwszy w historii zakładów karnych biskup diecezjalny klęka przed skazanymi, żeby obmyć im nogi. Dziękuję Księdzu Biskupowi za to wołanie o godność, nie tylko słowem, ale i gestem. Myślę, że to będzie zapamiętanie także przez tych braci i pójdzie w świat. Bo jest to wołanie pełne prostoty i ducha”.
W imieniu osadzonych za wspólną modlitwę podziękował Biskupowi Seniorowi Zbyszek, który wręczył Dostojnemu Gościowi własnoręcznie namalowany obraz. Po spotkaniu osadzeni mogli stanąć do wspólnej fotografii z bp. Alojzym Orszulikiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu