Bp Tadeusz Błaszkiewicz
Kazanie w drugim dniu uroczystości odpustowych w sanktuarium Matki Bożej w Leżajsku (Ojcowie Bernardyni), 15 lipca 1980 r., godz. 11.00.
„…Gdy był Ojciec Święty - może byliście w Warszawie, Krakowie, w Nowym Targu, może w Gnieźnie. Może obserwowaliście przez telewizję, która nie podawała całej prawdy jak zwykle. Polska telewizja z czysto politycznych i wiadomych celów robiła [wszystko], by nie pokazać, że są wierzący, że kochają Ojca Świętego, że przyjmują sakramenty święte, że słuchają jego słowa. Oczywiście były kamery, które były wyłącznie dla użytku urzędowego, ażeby zaobserwować jak ludzie reagują, co robią, jak się zachowują - żeby mieć prawdziwy obraz. Bo nawet, gdy chce się z religią walczyć, to się musi znać prawdę i musi się złożyć hołd prawdzie. Musi się prawdy słuchać. Oczywiście jest to nadużycie prawdy dla złego celu. Patrzcie, jak wtedy cały Naród Polski wyznawał swoją wiarę…”.
Bp Bolesław Taborski
Kazanie podczas wizytacji kanonicznej w Łętowni, 27 kwietnia 1980 r., godz. 11.00.
„Plami ta krew niewinnych dzieci i bardzo plami, choćby tych dzieci mordowanych w naszej Ojczyźnie. Plami ta krew tych niewinnych ludzi, którzy choćby i dzisiaj w różnych zakątkach świata giną od różnych napadów terrorystycznych czy działań wojennych. Plamiła ta krew tych walk bratobójczych na naszych polskich ziemiach, ta krew, którą bracia nasi czy kapłani, [czy] siostry zakonne, czy świeccy przelali w obronie wiary świętej, w obronie Ojczyzny. Ginęli na polach walki polscy żołnierze na całym świecie. W miesiącu pamięci narodowej szczególnie o nich pamiętajmy, módlmy się. W tym roku przypada 40. rocznica męczeństwa naszych oficerów w Katyniu. I jak wymieniłem, ta krew wszystkich jest plamą, straszną plamą, której się nie da wymazać, to Krew Chrystusa przelana dla miłości”.
Ks. Michał Kochman, archiprezbiter łańcucki i proboszcz łańcuckiej Fary
Kazanie na cmentarzu w Łańcucie, 1 listopada 1980 r., godz. 15.00.
„…żeby ten krzyż, z którym walczono, zawieszony obecnie w szkołach przez polskie dzieci, w szpitalach przez polskich chorych, był przewodnikiem duchowym i wsparciem na co dzień…”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu