Po raz kolejny Fundacja „Kapucyni i Misje” organizuje akcję „Wyślij pączka do Afryki”. Inicjatywa ma wesprzeć kapucyńskie projekty misyjne, na które w tym roku potrzeba 400 tys. zł.
Tegorocznej akcji patronuje hasło „Podaruj dzieciom szkołę”. - Nastawiamy się na wsparcie edukacji, gdyż od niej zależy rozwój człowieka, a także całego społeczeństwa. Dlatego w tym roku chcemy m.in. stworzyć obwoźny plac zabaw dla dzieci w Czadzie, otworzyć szkołę alfabetyzacji dla dziewcząt, połączoną z nauką szycia na maszynach czy też otworzyć szkołę dla dzieci z buszu w Republice Środkowoafrykańskiej - opisuje br. Jerzy Steliga OFMCap, prezes Fundacji.
W akcji mogą wziąć udział zarówno ci, którzy pączki kupią, jak i ci, którzy odmówią sobie tej przyjemności. „Zamiast samemu zajadać się pączkami czy słodyczami, możesz podzielić się nimi z głodnymi dziećmi w Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie” - motywują organizatorzy.
Pomóc można przede wszystkim kupując „wirtualnego pączka” na stronie www.paczek.kapucyni.pl. Po wejściu na wspomnianą stronę można zakupić dowolną liczbę "wirtualnych pączków" i w ten sposób wesprzeć dożywianie dzieci lub inne projekty prowadzone przez misjonarzy.
Reklama
Ponadto w szkołach, w parafiach i innych instytucjach, w których działają wolontariusze współpracujący z Fundacją, będzie można wesprzeć cele akcji, kupując prawdziwe pączki. Kapucyni zachęcają, aby osoby chętne do zorganizowania kiermaszu misyjnego w szkole, przedszkolu czy parafii, zgłaszały się przez wspomnianą wyżej stronę: "Pączkujmy razem! Niech dobre czyny rozkwitają przez pączkowanie!"
Głównym dniem akcji jest Tłusty Czwartek, ale wpłat i zakupów będzie można dokonywać przez cały Wielki Post aż do Świąt Wielkanocnych. Numer konta do przelewów tradycyjnych: 26 1240 4533 1111 0010 5274 9794 (z dopiskiem „Pączek dla Afryki”). Na chwilę obecną udało się zebrać blisko 12 tys. zł.
Rok temu akcję wspomogło 301 szkół i przedszkoli oraz 53 cukiernie i parafie. „Dzięki wsparciu, które zostało nam udzielone, a które traktujemy jako wyraz dobroci i chęci niesienia pomocy najuboższym na tym świecie, kilkaset osieroconych dzieci w Republice Środkowoafrykańskiej dostanie ciepły posiłek w szkole i będą mogli uczyć się na równych prawach z innymi uczniami” - podkreślili organizatorzy. W ramach ubiegłorocznej odsłony inicjatywy „Wyślij pączka do Afryki” udało się zebrać blisko 533 tys. zł.
W Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie pracuje dwunastu polskich misjonarzy kapucynów. Ich obecność tam, często wykracza poza zadania związane z posługą kapłańską. Kapucyni dokarmiają osierocone, niedożywione dzieci, kopią studnie w wioskach, w których nie ma dostępu do bieżącej wody oraz budują szkoły, bo jak twierdzą, edukacja jest jedyną szansą na zmianę w sercu Afryki.
W ramach pomocy dzieciom z rodzin mniej zamożnych w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Narolu została zorganizowana akcja charytatywno-fantowa dla dzieci ze Szkoły Podstawowej im. św. Brata Alberta w Narolu. Celem tego dzieła był aspekt religijno-wychowawczy, aby żadne dziecko w czasie prowadzonych lekcji nie było głodne. Organizatorami tego przedsięwzięcia byli: Parafia Narodzenia NMP w Narolu, Szkoła Podstawowa im. św. Brata Alberta w Narolu i Miejski Klub Sportowy „Roztocze” Narol.
Człowiek może odwrócić się od Boga, ale Bóg nigdy nie odwróci się od człowieka. Jego miłość do nas nigdy nie ustaje. Jest wierna i wytrwała. Bóg szuka człowieka, aż go odnajdzie i wy dobędzie z ciemności i brudu, ze śmiertelnej pułapki.
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».
Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]
2025-09-13 23:34
ks. Łukasz
Karol Porwich/Niedziela
W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.
W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.