Reklama

Konieczna solidarność narodu

Niedziela sandomierska 33/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Solidarność” - czerwone litery na białym tle, jak kolory polskiego sztandaru. Wskazują, że pod takim sztandarem rodził się w Polsce niezależny i samorządny ruch społeczny, a następnie związek zawodowy, którego 25. narodziny w tym miesiącu obchodzimy. Ruch solidarnościowy tworzył się w buncie przeciw władzom komunistycznym, które od lat rządziły za pomocą terroru, aby raz zdobytej władzy nigdy nie utracić. Przemocą odbierano ludziom własność, zabijano wolność, godność sumienia, życie ludzkie. Niszczono niezależną gospodarkę, kulturę, zwalczano niezależne organizacje, niezależną informację. Przywódcy partii komunistycznej, jako jedyni panowie, decydowali o wszystkim. „Solidarność” stała się reakcją na ten stan rzeczy, wołała głosem wszystkich Polaków. W tym miesiącu przeżywamy swoisty jubileusz tego wielkiego ruchu społecznego, zrywu całego Narodu, jego krzyku o wolność, sprawiedliwość, poszanowanie prawa, godność człowieka. Refleksją ogarniamy przeszłość tak istotną dla naszej Ojczyzny, dokonujemy bilansu zysków i strat.
Niestety, dla wielu Polaków „państwo”, „naród”, „Solidarność” to dzisiaj słowa puste. Niezrozumiałe jest dzisiaj także, po 25 latach, milczenie „Solidarności” wobec różnych przejawów niesprawiedliwości, krzywd wyrządzanych wielu pracownikom i innym. Milczenie i bierna postawa tych, którzy z tego nurtu się wywodzą, którym zaufało społeczeństwo, wybierając ich jako przedstawicieli władz. Gdy pojawiły się nadzieje na nasz własny pomysł na Polskę, upadły one szybciej niż się spodziewano. Przejęcie władzy przez „Solidarność” miało dla niej fatalne skutki. Ojciec Święty Jan Paweł II, podkreślając, co „Solidarność” wniosła w życie polskiego Narodu, z bólem mówił również o tym, że „Solidarność” nie powinna mieć charakteru politycznego, nie powinna być narzędziem działań nikogo, żadnej partii politycznej, aby mogła w sposób wyłączny i samorządny skupić się na wielkim dorobku społecznym ludzkiej pracy i ludzi pracy. „Właśnie upolitycznienie związku, być może spowodowane historyczną koniecznością, doprowadziło do jego osłabienia” (Rzym 11 XI 2003).
Nie możemy zapominać, że to właśnie „Solidarność” zerwała od początku z relatywizmem i tkwiącą u jego postaw nihilistyczną wizją człowieka, „humanizmem marksistowskim”, prowadzącym do życia w permanentnym kłamstwie, gwałcącym naturalną godność osoby, gwałcącym prawa ludzi pracy i zdrowe zasady życia społeczno-gospodarczego. Odrzuciła duchową pustkę wytworzoną w ludziach przez wojujący ateizm oraz antropologiczny błąd systemu socjalistycznego i komunistycznego.
„Solidarność” jest postrzegana jako sukces w oczach świata, a jako klęska w oczach Polaków. Sukces - bo zmieniła totalitarne państwo i przyczyniła się do upadku imperium sowieckiego, a Ojczyzna odzyskała niepodległość, demokrację parlamentarną. Jako klęska - ponieważ zawiedziono nadzieje Polaków. Centralę związku opanowali przemożni liberalni doradcy. Nadal nie szanuje się godności pracy ludzkiej i ludzi pracy. Nastała klęska bezrobocia. Nie osiągnięto godnego poziomu życia materialnego dla większości Polaków. Nie zwyciężyła sprawiedliwość - nie rozliczono poprzedniej epoki.
Stojąc przed jubileuszem 25-lecia powstania „Solidarności”, dziękujemy Panu Bogu i ludziom za przywróconą wolność słowa, zgromadzeń, wolność tworzenia partii politycznych i związków zawodowych, za wyzwolenie z pęt centralnego planowania i za wiele innych zdobyczy. Polityka to roztropna troska o wspólne dobro. Każdy sprawujący władzę, który nie dopełnia tego obowiązku troski, dopuszcza się osłabienia państwa, popełnia grzech zdrady narodowej. Ojczyzna potrzebuje odbudowy moralnej i gospodarczej. Odbudować ją mogą ludzie o prawych sumieniach, uczciwi, kompetentni. I o takich ludzi w sierpniowym czasie rocznic, maryjnych pielgrzymek do polskich sanktuariów chcemy się modlić: by solidarność stała się dla nas koniecznością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wilkanów. Pół tony pierogów z Rzeszowa jako wsparcie dla powodzian

2024-09-18 16:24

[ TEMATY ]

Rzeszów

góra Igliczna

ks. Wojciech Iwanicki

powódź w Polsce (2024)

wilkanów

fundacja pro spe

Iwona Tys

Archiwum prywatne

Pierogi z Rzeszowa (Pierożarnia Rzeszowska)

Pierogi z Rzeszowa (Pierożarnia Rzeszowska)

Już jutro w czwartek 19 września mieszkańcy wsi Wilkanów w Kotlinie Kłodzkiej oraz okolicznych miejscowości dotkniętych ostatnimi powodziami będą mieli okazję skosztować wyjątkowego daru z serca Rzeszowa.

Kustosz sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej na Górze Iglicznej ks. Wojciech Iwanicki, ogłosił na mediach społecznościowych, że pół tony pierogów przyjedzie z Pierożarni Rzeszowskiej, by wesprzeć lokalną społeczność.
CZYTAJ DALEJ

Radochów. Powódź zniszczyła 75 procent wioski

2024-09-17 22:28

[ TEMATY ]

Radochów

powódź w Polsce (2024)

ks. Robert Begierski

ks. Robert Begierski

Fala powodziowa w Radochowie była tak wielka, że niszczyła domy

Fala powodziowa w Radochowie była tak wielka, że niszczyła domy

Woda, która w minionych dniach zalała Kotlinę Kłodzką, nie tylko zniszczyła domy i infrastrukturę, ale także zburzyła poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Radochów, mała wieś, stała się ofiarą żywiołu, który odebrał jej 75 procent powierzchni. To, co zostało, jest obrazem zniszczeń, które na długo pozostaną w pamięci.

We wtorek 17 września do Radochowa do parafii, gdzie proboszczem jest ks. Krzysztof Pełech, dotarł pierwszy transport humanitarny. Wśród osób, które przybyły z pomocą, był ksiądz Robert Begierski, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Bielawie. Jak sam mówi, zdjęcia nie oddają tego, co zobaczył na miejscu – skala zniszczeń przerasta wyobrażenia. Zalane domy, zniszczone drogi – to tylko część tragedii, z którą mieszkańcy muszą teraz się zmierzyć.
CZYTAJ DALEJ

Biologia i chemia znikną ze szkół? Wiele na to wskazuje

2024-09-19 06:29

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

Wiele wskazuje na to, że od 2026 r. uczniowie szkół podstawowych będą uczyli się przyrody, która zastąpi biologię, geografię, chemię, czy nawet fizykę - informuje w czwartek "Rzeczpospolita".

"Biologia, chemia i geografia mogą zniknąć z planów lekcji. Po reformie edukacji planowanej na 2026 r. te przedmioty mają być zastąpione przez jeden przedmiot: przyrodę. Dziś lekcje z tego przedmiotu odbywają się tylko w klasie czwartej szkoły podstawowej" - informuje gazeta. Przypomina, że o planowanych zmianach wspomniała wcześniej wiceminister edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer w programie "Rzecz o polityce". Podawała przykład kwaśnego deszczu jako zjawiska poruszającego jednocześnie kwestie z zakresu chemii, biologii i geografii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję