Reklama

Jakiej chcesz Polski?

Niedziela częstochowska 37/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Józefem Błaszczeciem - dyrektorem Rejonowego Urzędu Poczty Polskiej w Częstochowie i kandydatem do Senatu - rozmawia ks. Paweł Maciaszek

Ks. Paweł Maciaszek: - Kandyduje Pan do Senatu z listy Ligi Polskich Rodzin. Proszę przybliżyć Czytelnikom „Niedzieli” tę partię oraz swoją rodzinę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Józef Błaszczeć: - Liga Polskich Rodzin jest partią stosunkowo młodą - powstała przed wyborami 4 lata temu.
Jej założenia programowe, tj. wszechstronny rozwój narodu polskiego oparty na autorytecie sprawiedliwej silnej władzy państwowej i szeroko rozumianych wartościach chrześcijańskich, są bliskie mojemu sercu, ale formalnie do tej partii nie należę. Startuję z LPR jako bezpartyjny. Mam 58 lat, żona jest lekarzem, mamy 4 dzieci i 2 wnucząt. Moja osobowość kształtowała się przez wiele lat. Już w czasie studiów we Wrocławiu wraz z małżonką udzielaliśmy się w duszpasterstwie akademickim i poradnictwie rodzinnym. Gdy wróciliśmy do Częstochowy zaangażowaliśmy się w działalność Ruchu Światło Życie. Przez dłuższy czas współpracowaliśmy z ks. prał. Janem Wilkiem w Poradnictwie Rodzinnym. Do Ruchu Domowego Kościoła należymy nadal i ta duchowa formacja pozwala nam na chrześcijańskie zachowania także w trudnych sytuacjach. W przeciwnościach dostrzegamy obecność Boga, a w rozwiązywaniu wielu problemów pomaga nam zwykła ludzka życzliwość.

- Mówi Pan o formacji chrześcijańskiej i wynikających z niej postawach. Takich postaw oczekujemy również od naszych reprezentantów w Sejmie i Senacie (choć patrząc na polską scenę polityczną trudno je dostrzec). Jakimi przymiotami powinien legitymować się senator?

- Myślę, że każdy człowiek powinien kierować się w życiu dobrem drugiego. Człowiek bowiem nie żyje dla siebie, lecz dla innych. Tak też brzmi moje życiowe credo: „jeżeli możesz zrobić coś dobrego to zrób”. Dotyczy to w sposób szczególny tych, którzy pełnią funkcje społeczne. (...) W dzisiejszych czasach wyjątkowo potrzebna jest uczciwość. Wybrani do parlamentu powinni kierować się pragnieniem służby, a nie zysku. Jeśli mowa o sprawiedliwości to dopowiem tylko, że niezrozumiałe są dla mnie przywileje dla pewnych grup społecznych i zawodowych. Jako senator chciałbym służyć całemu społeczeństwu.

Reklama

- Był Pan posłem na Sejm I kadencji z listy Wyborczej Akcji Katolickiej. Jakie działania Pan wówczas podejmował?

- Jestem zdecydowanym obrońcą życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Byłem wśród tych, którzy pracowali nad ustawą o ochronie poczętego życia. Ponadto zawsze bliski jest mi problem wychowania dzieci i młodzieży. Mam własne dzieci, od 10 lat jestem członkiem zarządu Akademickiego Związku Sportowego i wiem że młodym trzeba pomagać. Kształtując człowieka trzeba jednak wpajać mu zasadę, że należy być, a nie zabiegać tylko o to, by mieć.
Gdy pełniłem funkcję dyrektora technicznego zakładu produkcyjnego „Wykromet” zabiegałem o to, by ustawy podejmowane przez Sejm sprzyjały rozwojowi gospodarki. Był to czas hurraprywatyzacji i trzeba było pamiętać, by przekształcanie przedsiębiorstw było prawe. Z racji zawodu mojej żony bliskie są mi również problemy służby zdrowia. Staram się zauważyć zarówno oczekiwania tego środowiska, jak i potrzeby pacjentów. Troska o człowieka była i jest dla mnie bowiem najważniejsza.

- Wiadomo, że warunki ekonomiczne w Polsce są trudne. Czy mógłby Pan krótko powiedzieć, jak przedstawia się sytuacja w Urzędzie Poczty w Częstochowie.

- Kiedy rozpocząłem pracę w Poczcie w 1999 r. przedsiębiorstwo to przynosiło straty. Przez siedem lat prowadziłem urząd w taki sposób, że udało się je odrobić i wypracować zysk. Ludzie mają stabilną pracę, otrzymują regularnie wynagrodzenie. W ostatnim roku przyjąłem do pracy ok. 40 osób. Chciałbym jeszcze dodać, że w porozumieniu z władzami samorządowymi reaktywowane zostały 2 urzędy pocztowe.

- Jako kandydat na senatora jakie zamierzenia dla szeroko pojętego dobra społecznego, dla dobra każdego obywatela i polskich rodzin, zamierza Pan realizować?

- Państwo, podobnie jak przedsiębiorstwo musi być uczciwe i sprawnie zarządzane przez mądrych ludzi. Uważam, że polityki w gospodarce powinno być jak najmniej. Nie można tolerować korupcji i nieuczciwości. Chcę bronić interesów Polski i regionu, w którym żyję. Znam potrzeby i oczekiwania mieszkańców. Dlatego chciałbym wspierać rozwój naszej lokalnej przedsiębiorczości i nowych inwestycji. Ubolewam, że utraciliśmy status miasta wojewódzkiego. Nie było wówczas jednomyślności i determinacji wśród parlamentarzystów, a wielu myślało, że sprawę tę «załatwi Kościół». A przecież inna jest rola Kościoła. Odważę się też powiedzieć, że widoczna jest niechęć wielu osób spoza naszego regionu do naszego maryjnego miasta.

- Obowiązkiem chrześcijanina jest odpowiedzialność za losy Ojczyzny, wyrażająca się w uczestnictwie w wyborach. Jak przekonałby Pan tych wszystkich, którym polityka kojarzy się z aferami, korupcją, nieuczciwością, że w Polsce może być lepiej i zachęcił do przyjścia do urn wyborczych?

- Przychodzą mi na myśl słowa kard. Stefana Wyszyńskiego: „Czy chcesz Polski bez wiary w Boga i ludzi, a więc bez ideałów, bez porywów i wzlotów, zdolności do poświęcenia i ofiary?”. Słysząc to pytanie Prymasa Tysiąclecia nie można stać obojętnie gdy ważą się losy ojczyzny. Pamiętajmy też o słowach wypowiedzianych też przez największego Polaka Ojca Świętego Jana Pawła II: „Nikomu nie godzi się trwać w bezczynności...”. Nie pójście do urn wyborczych będzie takim rodzajem bezczynności. Taka postawa pozbawi nas prawa do rozliczania tych, w rękach których władza spoczęła. Myślę, że to teraz właśnie każdy powinien się zastanowić i podjąć trud współdecydowania o losach kraju. Od naszych decyzji będzie zależała przyszłość naszych dzieci i wnuków.

- Dziękuję za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję