„Największym darem jaki otrzymujemy w uroczystość odpustową jest Święty Patron, ale razem z nim słyszymy także słowo Boże, które jest szczególnie dane dla tego miejsca i tej wspólnoty” – mówił ks. dr Wojciech Torchalski – administrator parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gniazdowie i kustosz sanktuarium św. Jana Marii Vianney`a w Mzykach k. Częstochowy, który wieczorem 25 lipca przewodniczył Mszy św. w kościele św. Jakuba Apostoła w Częstochowie z okazji uroczystości ku czci tego świętego.
„Ewangelia jest nam zadana ima się wyryć w naszych sercach. Mamy z niej czerpać za każdym razem kiedy na drodze naszego życia będziemy potrzebowali sił” – mówił ks. Torchalski
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kapłan wskazał wiernym na trzy zadania płynące z tekstu Ewangelii. - Pierwsze zadanie brzmi: „Bądź ambitny”. Jezus nie gani Jakuba i Jana, kiedy proszą o zaszczytne miejsca. Pan Bóg nigdy nie niszczy, nawet naszych chorych ambicji, ale je uzdrawia. Tak jak św. Jakub pragnął pierwszeństwa, to Chrystus go uzdrowił i dał mu pierwszeństwo, ale w męczeństwie – podkreślił kapłan.
- Trzeba Bogu oddać swój zapał, ten ogień, który w nas płonie, aby to, co jest ambicją stało się służbą – kontynuował ks. Torchalski.
Reklama
- Drugie słowo i zadanie, które staje się dla nas drogowskazem, to „nie uciekaj przed krzyżem”. Nie da się przebywać z Jezusem i być blisko Niego i iść inna drogą niż On idzie. Gdy idziemy z Jezusem, to nie możemy nie odczuwać trudów Jego drogi, trudów drogi krzyżowej – mówił ks. Torchalski i dodał: „Krzyż jest słowem przypisanym do św. Jakuba. On pije kielich. On zrozumiał, że w życiu człowieka bliskiego Chrystusowi krzyż zawsze jest obecny”.
Kustosz sanktuarium św. Jana Marii Vianney`a w Mzykach podkreślił, że ostatnie zadanie brzmi: „Znajdź najlepsze miejsce”. - Św. Jakub odkrył, że wcale pierwszy być nie musi. Chociaż był przy najważniejszych wydarzeniach związanych z Jezusem, to wcale nie oznacza, że on ma stanąć na czele – podkreślił ks. Torchalski.
Uroczystości zakończyły się procesją z Najświętszym Sakramentem i modlitwą przy pomniku św. Jakuba - patrona pielgrzymów, parafii, Europy.
Uroczystości zgromadziły wiernych, kapłanów, siostry zakonne. Obecni byli członkowie bractw i stowarzyszeń, m.in. Akcji Katolickiej i Bractwa Eucharystycznego.
Do obchodów święta swojego patrona wierni przygotowywali się przez Nowennę ku czci św. Jakuba. Kazania o tematyce sakramentu pokuty głosił ks. Mariusz Nabiałek, wikariusz parafii.
Pierwszy drewniany kościół św. Jakuba Apostoła w Częstochowie wystawił w 1582 r., wraz z przytułkiem i szpitalem dla pielgrzymów, Jakub Zalejski. Następnie w 1642 r. o. Andrzej Gołdonowski, przeor Jasnej Góry, zbudował w miejsce drewnianego - kościół murowany, przy którym osiadły siostry mariawitki. W 1870 r. władze carskie w odwet za powstanie styczniowe zburzyły rękami rosyjskich robotników kościół św. Jakuba i na jego miejsce wystawiły cerkiew św. Cyryla i Metodego jako symbol władzy carskiej w Częstochowie. W 1918 r. lud katolicki Częstochowy odzyskał świątynię i zamienił cerkiew na świątynię katolicką św. Jakuba jako symbol „zmartwychwstałej Polski”.
W 1937 r. pierwszy biskup częstochowski Teodor Kubina erygował parafię przy kościele św. Jakuba. Jej pierwszym proboszczem został ks. Wojciech Mondry, działacz plebiscytowy na Warmii, późniejszy pierwszy redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” (1926-1937).