Reklama

Franciszek

Franciszek jedzie do Mozambiku – bogatego kraju biednych i radosnych ludzi

W środę 4 września o godz. 8 rano Franciszek odleci z rzymskiego lotniska Fiumicino do Maputo – stolicy Mozambiku, rozpoczynając w ten sposób swą 31. podróż zagraniczną, a czwartą do Afryki. Odwiedzi podczas niej wspomniany Mozambik oraz Madagaskar i Mauritius. Pobyt w tym pierwszym kraju potrwa niespełna dwa dni i ograniczy się tylko do stolicy, obejmie jednak m.in. odwiedziny szpitala i spotkanie w domu opieki.

[ TEMATY ]

Franciszek

Franciszek w Mozambiku

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakie jest dzisiejsze oblicze tego państwa, bogatego w cenne kopaliny, a zarazem wyniszczonego krwawą wojną domową? Z jaką rzeczywistością zetknie się tam Ojciec Święty?

Między wojną a pokojem

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mozambik – była kolonia portugalska, niepodległy formalnie od 25 czerwca 1975 r. – ma za sobą ponad 20-letnią wojnę domową między dwoma rywalizującymi ze sobą ugrupowaniami niegdyś niepodległościowymi, a później odzwierciedlającymi ówczesny świat dwubiegunowy. Z jednej strony był to Front Wyzwolenia Mozambiku (FRELIMO), odwołujący się do ideologii marksistowskiej i cieszący się wsparciem ZSRR, Kuby i reszty obozu socjalistycznego, z drugiej – zdecydowanie antykomunistyczny Narodowy Mozambicki Ruch Oporu (RENAMO), popierany przez Zachód, zwłaszcza Stany Zjednoczone oraz ówczesną Rodezję (dzisiejsze Zimbabwe) i Republikę Południowej Afryki. Rozpoczęta w 1977 r. wojna domowa była więc w istocie, podobnie jak w innej byłej kolonii portugalskiej – Angoli, starciem dwóch systemów politycznych, społecznych i gospodarczych.

Reklama

Chociaż władzę w kraju sprawował FRELIMO, którego przywódca Samora Michel był aż do swej śmierci w katastrofie lotniczej 19 października 1986 r. prezydentem Mozambiku, to jednak nie był on w stanie zakończyć krwawego konfliktu. Udało się to osiągnąć dopiero po wielu latach rozmów, podpisując 4 października 1992 r. w Rzymie Ogólne porozumienie pokojowe, przy czym ważną rolę odegrało tu pośrednictwo i wielkie zaangażowanie rzymskiej Wspólnoty św. Idziego (Sant’Egidio).

Ocenia się, że w wojnie tej zginęło około miliona ludzi, a do sąsiednich krajów: Malawi, Tanzanii, Zimbabwe, Zambii, Suazi i RPA uciekło ponad półtora miliona, chroniąc się nie tylko przed walkami, ale i przed coraz trudniejszą sytuacją gospodarczą, spowodowaną zarówno wojną, jak i suszą, która ogarnęła niemal całą Afrykę Subsaharyjską.

Oficjalne zakończenie wojny nie oznaczało jednak nadejścia tak długo oczekiwanego pokoju, gdyż w różnych częściach kraju nadal tliły się ogniska napięć, głównie na tle plemiennym. Z wielką siłą dały one o sobie znać w październiku 2013 r., gdy RENAMO wznowiło działania zbrojne w środkowej części i na północy kraju. 5 września 2014 r. były prezydent Armando Guebuza i przywódca RENAMO – Afonso Dhlakama podpisali wprawdzie Układ o zaprzestaniu wrogości, aby umożliwić wybory powszechne w październiku tegoż roku, ale po ich przeprowadzeniu walki rozgorzały na nowo. RENAMO nie uznało bowiem wyników w sześciu prowincjach kraju. Na szczęście tym razem dość szybko, bo 1 sierpnia br. podpisano nowe porozumienie pokojowe, które tym razem ma szansę być trwałym i ostatecznie położyć kres wzajemnej wrogości.

Terroryzm, klęski żywiołowe, ekologia

Reklama

Pojawiły się jednak nowe zagrożenia, tym razem głównie zewnętrzne. Najpierw we wrześniu 2017 r. do prowincji Cabo Delgado na północy kraju, w której przeważają muzułmanie, wkroczyły oddziały samozwańczych milicji islamskich z krajów ościennych i rebelianci wewnętrzni, rozpoczynając krwawy terror. A trzeba pamiętać, że jest to region bogaty w kamienie szlachetne (głównie rubiny), żyzne ziemie i drewno. W wyniku zbrodniczych działań zginęły setki ludzi, spalono wiele wsi, kościołów i meczetów, a wszędzie było widać wielkie zniszczenia.

Napisał o tym w liście otwartym z 18 lipca br. do miejscowych mieszkańców biskup Pemby – stolicy prowincji – Luiz Fernando Lisboa. Wezwał „wszystkich ludzi dobrej woli tej prowincji, aby nie ulegali rezygnacji w obliczu przemocy i abyśmy niezmordowanie prosili o sprawiedliwość i pokój”. Zauważył przy tym, że „buntownicy niczym duchy pojawiają się i znikają, uniemożliwiając zobaczenie ich, w chwilach najmniej spodziewanych, pozostawiając za sobą ślady zniszczeń”. „Wiemy jednak, że zjawy nie istnieją. Jest to raczej kawałek prześcieradła, który ukrywa coś lub kogoś. Trzeba pociągnąć mocniej za to prześcieradło, aby pokazać to, co ukrywa się w środku i wiedzieć, z kim walczymy lub – dokładniej – kto dąży do unicestwienia nas, aby wiedzieć, jak się bronić i położyć kres złu, które nas gnębi” – napisał biskup.

Zażądał przeprowadzenia „dokładnego i jasnego śledztwa” w tej sprawie, stawiając jednocześnie kilka pytań. „Czy istnieje związek z handlem narządami? Czy chodzi o pranie brudnych pieniędzy? Czy ataki wiążą się z handlem kamieniami szlachetnymi? Czy nasza prowincja jest korytarzem dla handlarzy różnymi dobrami? Czy nie pojawił się problem z nadmiernym udzielaniem zezwoleń na ziemię do wykorzystywania jej w celach wydobywczych?” – to niektóre z wątpliwości wyrażone przez biskupa Pemby.

Reklama

Obok terroryzmu innym wielkim problemem dla mieszkańców Mozambiku, zwłaszcza niektórych jego części, były dwa potężne cyklony, które wiosną tego roku nawiedziły różne regiony: najpierw 14 marca Idai zaatakował miasto Beirę na środkowym wybrzeżu, a następnie 25 kwietnia Kenneth uderzył we wspomnianą prowincję Cabo Delgado. Oba te żywioły – najsilniejsze, jakie kiedykolwiek dotknęły południowe rejony Afryki – spowodowały śmierć ponad tysiąca osób i ogromne straty materialne w tym i tak biednym kraju.

Zdaniem specjalistów, szczególnie z organizacji Lekarze bez Granic, sytuację da się opanować dopiero wtedy, gdy dotrze tam nowa pomoc humanitarna. Na przykład jeszcze w połowie lipca ponad 73 tys. ludzi nie mogło powrócić do swych domostw w Beirze i Cabo Delgado. Największym problemem jest brak mieszkań, gdyż większość z nich została zrównana z ziemią. Niepogoda zniszczyła też uprawy, a stojąca woda stanowi wielkie zagrożenie dla mieszkańców, sprzyja bowiem pladze komarów, które mogą przenosić malarię.

Zniszczone są też kościoły i kaplice, toteż nabożeństwa są odprawiane na zewnątrz lub pod tymczasowymi wiatami. Zdaniem arcybiskupa Beiry Cláudio Dalla Zuanny w tej sytuacji paradoksalnie ujawniła się większa jedność, solidarność i wrażliwość na biednych, a wrześniowa wizyta papieża w Mozambiku z pewnością będzie sprzyjała tym tendencjom.

Reklama

Ale cyklony i ulewne deszcze to tylko część problemu związanego z ochroną środowiska. Miejscowy episkopat ujawnił w niedawnym liście pasterskim wielkie zagrożenia dla całego kraju, jakimi są m.in. rabunkowa gospodarka ziemią, masowe wycinanie drzew i nasilająca się grabież ziemi przez obce spółki. Wszystko to prowadzi do wielkiej tragedii ekologicznej, która może się okazać nieodwracalną, a której koszty poniosą przede wszystkim najubożsi – ostrzegli biskupi. Nawiązując do papieskiej encykliki „Laudato si’”, wezwali do nawrócenia ekologicznego i do przeciwdziałania trwającym obecnie tendencjom.

Chrześcijaństwo: 500-letnie korzenie

Zajmujący powierzchnię nieco ponad 800 tys. km kw. Mozambik jest jednym z tych państw południa Afryki, do których najwcześniej dotarło chrześcijaństwo. Pierwsi misjonarze – portugalscy dominikanie – przybyli tu już na początku XVI w. wraz ze swymi rodakami żeglarzami, którzy wówczas, w okresie wielkich odkryć geograficznych, zaczęli poznawać pozaeuropejski świat. W pół wieku później dołączyli do nich jezuici. Ale obecność misjonarzy nie trwała zbyt długo, gdyż już w 1561 r. jezuita Gonçalo da Silveira poniósł śmierć męczeńską po ochrzczeniu władcy królestwa Monomotapa (na pograniczu dzisiejszego Mozambiku, Zimbabwe i Botswany) i ponad 400 jego dworzan.

Reklama

Stopniowo jednak Portugalczycy opanowywali te obszary, co sprzyjało powstawaniu i rozwojowi miejscowego Kościoła. Początkowo ziemie dzisiejszego Mozambiku należały do metropolii Goa na zachodnim wybrzeżu Indii, ale 21 stycznia 1612 r. powstała administratura apostolska Mozambiku, podniesiona w 1783 r. do rangi prałatury terytorialnej. Na przełomie wieków XVIII i XIX ewangelizacja nieco osłabła, gdyż portugalskie władze kolonialne wydaliły z tych ziem misjonarzy zagranicznych, którzy wnosili duży wkład do tego dzieła. Potem sytuacja nieco się poprawiła, zwłaszcza gdy mogli tam powrócić jezuici i rozpoczęli misję franciszkanie. Ale gdy w latach 1910-27 Portugalią rządzili masońscy antyklerykałowie, chrystianizacja w koloniach znów osłabła.

Gdy w 1940 r. Portugalia zawarła konkordat ze Stolicą Apostolską, papież mógł ustanowić struktury kościelne w Mozambiku i utworzyć miejscową hierarchię katolicką. 4 września tegoż roku powstały trzy pierwsze diecezje w tym kraju, z archidiecezją Lourenço-Marques (obecnie Maputo) na czele. Później dochodziły do tego stopniowo nowe jednostki terytorialne i dziś Kościół katolicki w tym kraju składa się z trzech archidiecezji-metropolii (Beira, Maputo, Nampula), w których skład wchodzi 9 diecezji – łącznie 12 biskupstw.

Miejscowy episkopat liczy 23 hierarchów, w tym 13 czynnych. Konferencja Biskupia Mozambiku powstała w 1967 r., a pierwszym jej przewodniczącym był przez dwa lata metropolita Lourenço Marques abp Custódio Alvim Pereira (1915-2006). Od 11 listopada 2018 r. urząd ten pełni biskup diecezji Xai-Xai – Lucio Andrice Muandula.

14 września 1995 r. kraj nawiązał stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską. W dniach 16-19 września 1988 r. w Mozambiku przebywał św. Jan Paweł II, odwiedzając tam Maputo, Beirę i Nampulę. Na konsystorzu 18 lutego 1946 r. Pius XII mianował pierwszego kardynała mozambickiego – Teodósio Clemente de Gouveia (1889-1962), Portugalczyka. Pierwszym rodzimym purpuratem został 28 czerwca 1988 r. ówczesny arcybiskup Maputo – Alexandre José Maria dos Santos (ur. w 1924 r.), a na konsystorzu 14 lutego 2015 r. członkiem Kolegium Kardynalskiego został biskup senior Xai-Xai – Júlio Duarte Langa (ur. w 1927 r.).

Chrześcijanie stanowią niespełna 60 proc. ponad 30-milionowej ludności kraju, przy czym większość z nich to katolicy. Są też członkowie wielu wspólnot protestanckich, w tym także powstałych na miejscu (np. baptyści, Adwentyści Dnia Siódmego, metodyści, prezbiterianie). Prawie 20 proc. mieszkańców nie przyznaje się do żadnej religii, ok. 18 proc. to muzułmanie różnych nurtów, zamieszkujący głównie północ kraju; są też bahaiści, a niecałe półtora procent ludności uważa się za animistów, a więc wyznawców miejscowych religii afrykańskich.

2019-08-29 12:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do rybaków: nie traćcie nadziei wobec niepewności i niedogodności

[ TEMATY ]

Franciszek

Wypływacie w morze świadomi niebezpieczeństw i zagrożeń, aby otrzymać od niego to, co potrzebne do życia. Wasi bliscy dzielą z wami te trudności i niepewność, które niesie ze sobą ten rodzaj życia. Słowa te papież skierował do rybaków z włoskiej miejscowości San Benedetto del Tronto, położonej nad Adriatykiem, których przyjął na audiencji.

Franciszek zachęcił ich do trwania w obranym zawodzie pomimo niedogodności i niebezpieczeństw.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: rozpoczęto prace w sprawie beatyfikacji króla Belgów, Baldwina I

2024-12-21 16:50

[ TEMATY ]

beatyfikacja

papież Franciszek

Baldwin I

Adobe Stock

Podczas swojej niedawnej podróży apostolskiej do Belgii Ojciec Święty Franciszek ogłosił rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Baldwina, króla Belgów. Następnie Sekretariat Stanu ogłosił, że Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie promować i inicjować tę sprawę z urzędu.

Chcąc zrealizować to postanowienie, Dykasteria rozpoczęła planowany proces, powołując 17 grudnia 2024 r. regularną Komisję Historyczną, złożoną z wybitnych ekspertów w dziedzinie badań archiwalnych i historii Belgii, w celu zebrania i oceny dokumentacji dotyczącej króla Baldwina (Baudouina) . czytamy w komunikacie opublikowanym przez Dykasterię Spraw Kanonizacyjnych.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: wszyscy potrzebujemy znaków nadziei

2024-12-21 18:26

[ TEMATY ]

prymas Polski

spotkanie opłatkowe

nadzieja

abp Wojciech Polak

Karol Porwich/Niedziela

„Wszystkim nam potrzebne są znaki nadziei. Potrzebne są młodym, aby odkrywali piękno i sens życia, potrzebne są rodzinom i małżonkom, aby jeszcze raz pojęli, że otwartość na życie z odpowiedzialnym macierzyństwem i ojcostwem jest misją, którą Pan powierza ich miłości” - mówił abp Wojciech Polak podczas sobotniego spotkania z doradcami życia małżeńskiego i rodzinnego, członkami stowarzyszenia wspierającego powołania oraz rodzicami misjonarzy pochodzących z archidiecezji gnieźnieńskiej.

Doroczny „opłatek” rozpoczęła wspólna modlitwa i Msza św. sprawowana w kaplicy Centrum Edukacyjno-Formacyjnego w Gnieźnie przez abp. Wojciecha Polaka i przybyłych księży. W homilii metropolita gnieźnieński nawiązał do przywołanego w liturgii słowa obrazu Maryi idącej z pośpiechem do swej krewnej Elżbiety, podkreślając, że uczy nas on nie tylko oddania i troski o innych, ale i tego, jak nieść Chrystusa do sióstr i braci. Bardzo są bowiem potrzebni ci, którzy oddawszy siebie do dyspozycji Bogu, jak Maryja, idą do bliźnich, gotowi spotkać ich, aby i w nich coś się stało, coś się poruszyło.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję