Wszędzie mówi się, że jest w naszej Ojczyźnie coraz większe bezrobocie. Natomiast gdy odwiedzam różne zakłady pracy, słyszę od ich szefów, że brakuje im ludzi uczciwie pracujących, czyli takich, którzy wraz z pracodawcą troszczą się o swą firmę.
Zapamiętałam słowa swego księdza prefekta, który po maturze powiedział mi: - Czyń zawsze dobrze! Jest to najmądrzejsza dewiza kapłana - starego misjonarza, który widział skutki dobrej pracy w różnych krajach świata.
Czyń zawsze dobrze w swojej pracy zawodowej, w domu, w szkole, na uczelni - tam, gdzie Cię widzą, a także gdy wykonujesz jakąś pracę w samotności. Wiedz, że nieustannie Twoje życie, a więc także pracę obserwuje sam Bóg, przed którym nic się nie ukryje. Bóg widzi Twoje wysiłki, dobrą wolę - nawet gdybyś tak po ludzku nie mógł czegoś wykonać, to na pewno Stworzyciel nie zostawi Cię w tym trudzie; podsunie odpowiednie pomysły, rozwiązania i da siły, a nawet środki, by pozytywnie zrealizować daną pracę.
Niedawno rozmawiałam z siostrą zakonną z okazji 50-lecia jej profesji zakonnej. Wszyscy w klasztorze złożyli jej należne życzenia, były także serdeczne gratulacje od księży oraz osób świeckich. Jubilatka broniła się przed tym świętowaniem, bo - jak mi z zażenowaniem oznajmiła - przez całe swoje zakonne życie prowadziła kuchnię. Nie kończyła żadnych studiów jak inne siostry, bo codziennie musiała gotować posiłki, najpierw w przedszkolu, a obecnie w klasztorze. Pewien ksiądz stwierdził zaś, że Siostra Stefania zawsze swoją pracę kulinarną wykonuje bardzo dobrze i za ten Boży trud wszyscy ją kochają.
Sztuki dobrej pracy uczymy się w swoim rodzinnym domu. Moi rodzice nigdy nie mówili mi, jak mam pracować, ale osobistym przykładem dawali nam, swoim dzieciom, przykład „dobrej roboty”.
Od lat obserwuję, jak zmienia się wnętrze jednego z głównych kościołów Szczecina, bo ksiądz proboszcz tej parafii nie żałuje trudu i „dobrej roboty”, by ten dom Boży skłaniał wiernych do modlitwy. Tenże kapłan rozwinął także rozmaite formy duszpasterskie - każdy może tutaj znaleźć swoje miejsce w jakiejś grupie, by coś pięknego uczynić dla ludzi i Boga. Ksiądz ten miał jeszcze czas, by kontynuować swoje teologiczne studia, a nawet zrobić doktorat. Jemu zapewne sam Pan Bóg pomaga w powołaniu kapłańskim, bo on zawsze czyni dobrze.
Powiedzenie „Czyń zawsze dobrze” nie jest jakimś archaicznym życzeniem, ale katolickim wymogiem, byśmy poprzez modlitwę i pracę uświęcali swoje życie. Bóg oceni nas nie z tego, ile dobra materialnego zostawiliśmy, lecz z dobrych uczynków. A one - nawet te najdrobniejsze - otwierają też serca innym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu