Reklama

Polityka

Policja inwigilowała obrońców życia

Przed Trybunałem Konstytucyjnym odbyła się pikieta obrońców życia, bo 11 listopada w Święto Niepodległości zostanie umorzony wniosek ws. aborcji. Z tej okazji na ogrodzeniu TK zwieszono czerwone kokardki - symbolizujące ofiary aborcji eugenicznej.

[ TEMATY ]

aborcja

Kaja Godek

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wstążeczkami bardzo mocno zainteresowała się Policja. Funkcjonariusze zaczęli najpierw domagać się, by wolontariusze prolife zaprzestali przywiązywania wstążeczek, robili zdjęcia, nagrywali kamerą wideo, a później zaczęli legitymować obrońców życia. - Można powiedzieć, że poczuliśmy się w pewien sposób inwigilowani przez policję. Oni tak bardzo bali się czerwonych kokardek, że nagle wezwali kilka kolejnych radiowozów - mówi Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina.

Gdy pikieta się zakończyła część młodych kobiet i wolontariuszy prolife chciała odejść do swoich innych obowiązki. Wystarczyło, że kobiet odeszły na kilkadziesiąt metrów od miejsca protestu, a w pogoń za nimi udali się policjanci, by je wylegitymować. Jaki był powód? - Policjanci twierdzili, że dziewczyny przywiązywały do metalowego ogrodzenia czerwone wstążeczki - tłumaczy Kasprzak. - Nie wiem czy to była interwencja z inicjatywy samej policji, czy na prośbę kogoś z Trybunału? - zastanawia się Kasprzak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas pikiety obrońcy życia mieli transparenty z mocnym przekazem pokazujące ofiary aborcji, a także porównujące polskie prawo eugeniczne do nazistowskiej akcji T4. - Transparenty i wstążki to jest nasz sposób wyrażenia sprzeciwu wobec tego, co dzieje się w trybunale. Przecież pani prezes Julia Przyłębska pozbawiła konstytucyjnych praw 107. posłów, a jej bierność przyczyniła się do śmierci ponad 2000 dzieci - mówi Kaja Godek, prezes Fundacji Życie i Rodzina.

Obrońcy nienarodzonych przyszli przed siedzibę TK by wytknąć rządzącym oraz prezes Juli Przyłębskiej zaniechania ws. aborcji. - Jak na ironię wniosek 107. posłów przepadnie 11 listopada w Święto Niepodległości. To bardzo smutne, że tego dnia zostanie umorzony wniosek, który miał ratować życie polskich obywateli - mówi Kaja Godek. - Pani prezes Julia Przyłębska nie powinna piastować żadnej funkcji publicznej, bo skompromitowała siebie, instytucję, którą zarządza, a przez to skompromitowała również państwo polskie.

Reklama

Zdaniem szefowej Fundacji Życie i Rodzina prezes TK Julia Przyłębska naruszyła konstytucję, bo celowo nie wypełniła swoich obowiązków. - Zapisane w konstytucji prawo posłów nie zostało zrealizowane nie dlatego, że sprawa była skomplikowana i trudna. Przecież wniosek otrzymał pozytywną opinie Prokuratora Generalnego i Marszałka Sejmu. Wszyscy stwierdzili, że aborcja eugeniczna jest sprzeczna z konstytucją, a prezes Julia Przyłębska tego niekonstytucyjnego prawa broni - podkreśliła Godek.

Obrońcy życia przypomnieli, że w sejmie nadal leży projekt #ZatrzymajAborcję, który jest zbieżny z wnioskiem 107. posłów do Trybunału Konstytucyjnego. - Ten projekt obywatelski uzyskał rekordowe poparcie prawie 1 miliona obywateli. Należy go natychmiast odmrozić i skierować do 2 czytania. Tylko w ten sposób rządzący mogą uniknąć dalszej kompromitacji - podkreśla Kaja Godek.

2019-11-06 18:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mężczyźni podający się za homoseksualistów ponownie przegrali w sądzie z Kają Godek

[ TEMATY ]

Kaja Godek

Artur Stelmasiak

Kaja Godek

Kaja Godek

9 lutego 2021 roku ostatecznie zakończyła się sprawa, która ma wielkie znaczenie dla swobodnego mówienia prawdy o LGBT. Sąd odrzucił zażalenie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na wyrok z maja 2020 roku. Tym samym sąd potwierdził, że nie można skarżyć za wypowiedź o homoseksualistach, bo sama deklaracja nie jest żądnym dowodem na przynależność do tej grupy.

Chodzi o proces, który Kai Godek z Fundacji Życie i Rodzina wytoczył szef OMZRiK Rafał Gaweł oraz 7 mężczyzn podających się za gejów. Następnie do skarżących dołączyli m.in. homocelebryci Michał Piróg, Jacek Poniedziałek, Daniel Kuczaj, Tomasz Szypuła i Krystian Legierski. Chcieli oni skazania Godek za słowa wypowiedziane na antenie programu w Polsat News podczas dyskusji o filmie braci Sekielskich i o pedofilii:

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję