Reklama

Polska

Ks. prof. Majer: Kościół nie zamierza chronić sprawców przestępstw przed odpowiedzialnością

Trzeba jasno stwierdzić, że Kościół nie zamierza chronić duchownych winnych popełnienia ciężkich i gorszących przestępstw przed odpowiedzialnością karną także wobec państwa - podkreśla w analizie dla KAI ks. prof. dr hab. Piotr Majer. Kanonista z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie wskazuje, że zniesienie tajemnicy papieskiej w sprawach przestępstw przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu popełnionych przez duchownych ma ułatwić konkretną współpracę Kościoła z państwowymi organami wymiaru sprawiedliwości.

[ TEMATY ]

nadużycia

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy treść analizy ks. prof. Piotra Majera:

Zniesienie tajemnicy papieskiej w sprawach o przestępstwa przeciw szóstemu przykazaniu, popełnionymi wobec osoby małoletniej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W dniu 17 grudnia 2019 r. w watykańskim dzienniku "L’Osservatore Romano" zostało promulgowane postanowienie papieża Franciszka (Rescriptum ex audientia z dnia 6 grudnia 2019 r.) z dołączoną doń krótką, liczącą zaledwie pięć punktów Instrukcją O poufności procedur prawnych.

Podziel się cytatem

Z dokumentu wynika, że zgłoszenia, procesy i decyzje odnoszące się do popełnionych przez duchownych lub zakonników przestępstw przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu nie będą już objęte tajemnicą papieską.

Chodzi konkretnie o następujące przestępstwa: (1) dopuszczanie się czynności seksualnych z osobą małoletnią lub bezradną (czyli taką, która nie jest w stanie się przeciwstawić), (2) zmuszanie kogoś, przy stosowaniu przemocy lub groźby, czy też nadużycia władzy, do dokonywania lub poddawania się czynnościom seksualnym, (3) nabywanie albo przechowywanie lub rozpowszechnianie w celach lubieżnych materiałów pornograficznych, przedstawiających nieletnich poniżej osiemnastego roku życia, (4) rekrutowanie lub nakłanianie osoby małoletniej czy bezradnej do udziału w prezentacjach pornograficznych, a także (5) utrudnianie przez hierarchów kościelnych wszczynania lub prowadzenia postępowania karnego względem podejrzanych o popełnienie powyższych przestępstw.

Reklama

Oznacza to, że osoby prowadzące kanoniczne postępowania karne w związku z podejrzeniem popełnienia takich przestępstw nie będą już związane tajemnicą papieską. To samo dotyczy osób, które składają doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, osób pokrzywdzonych oraz świadków, którzy składali zeznania w postępowaniu kanonicznym. W Instrukcji przypomina się także, że osobie dokonującej zgłoszenia, ani osobie, która twierdzi, że została skrzywdzona, ani też świadkom, nie można narzucić żadnego zobowiązania do milczenia w odniesieniu do faktów związanych ze sprawą. Ten przepis może być jednak w praktyce trudny do pogodzenia ze stale obowiązującym kan. 1455 § 3 Kodeksu Prawa Kanonicznego stanowiącym, iż jeżeli „charakter sprawy lub dowodów jest taki, że ujawnienie akt lub dowodów mogłoby naruszyć czyjeś dobre imię lub stać się przyczyną nieporozumień albo zgorszenia, względnie spowodować inną tego rodzaju niedogodność, sędzia może zobowiązać przysięgą świadków, biegłych, strony, ich adwokatów lub pełnomocników, do zachowania tajemnicy”.

Reklama

Decyzja papieża jest następstwem krytycznych uwag podnoszonych podczas spotkania przewodniczących konferencji biskupów z Franciszkiem w dniach 21-24 lutego 2019 r.

Podziel się cytatem

Zwracano wówczas uwagę, że ścisły obowiązek zachowania tajemnicy papieskiej uniemożliwia powiadomienie ofiary przestępstwa – która w postępowaniu kanonicznym ma tylko status świadka – o podjętych czynnościach a nawet o ostatecznej decyzji, jaka zapadła w stosunku do oskarżonego duchownego. Takiej wiedzy nie mogła też pozyskać osoba, która powiadomiła władze kościelne o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Paradoksalnie zatem ten, dzięki któremu zostało wszczęte postępowanie karne, nie miał legalnej możliwości, by dowiedzieć się o wyroku, jaki zapadł w wyniku tego postępowania. Informacja o skazaniu i wymierzonej karze (względnie o uniewinnieniu oskarżonego) należy się także wspólnocie wiernych.

Reklama

Nie oznacza to, że sprawy o przestępstwa przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu stają się odtąd publiczne. Osoby biorące w nich udział z racji pełnionego urzędu (sędziowie, asesorzy, oskarżyciele, notariusze) cały czas objęte są tajemnicą urzędową, której zakres winien być określony przez prawo lub przez biskupa (zob. powoływany w Instrukcji kan. 471, n. 2 KPK, a także kan. 1455 § 1). W Instrukcji podkreśla się również, że wszelkie informacje związane z postępowaniem kanonicznym mają być wykorzystywane w taki sposób, aby zagwarantować ich bezpieczeństwo, integralność i poufność, w celu ochrony dobrego imienia, wizerunku i prywatności wszystkich osób objętych postępowaniem. Zasady te dotyczą nie tylko urzędników kościelnych, ale każdego, kto uzyskał wiedzę na temat okoliczności domniemanego przestępstwa. Z tych samych powodów rozprawy w sądach świeckich w sprawach obyczajowych także zwykle są prowadzone z wyłączeniem jawności, wbrew ogólnej zasadzie jawności postępowania sądowego (art. 45 ust. 2 Konstytucji RP i art. 355, 359, 360 Kodeksu postępowania karnego).

Czym jest tajemnica papieska?

Reklama

Tajemnica papieska (secretum pontificium) jest tajemnicą najwyższej rangi w prawie kościelnym – oprócz sakramentalnej tajemnicy spowiedzi, z zachowania której nikt nie może zostać zwolniony.

Podziel się cytatem

Obowiązująca regulacja dotycząca tajemnicy papieskiej pochodzi z czasów pontyfikatu św. Pawła VI. W Instrukcji Secreta continere z dnia 4 II 1974 r. wskazuje się, że taką tajemnicą objęte są w Kościele sprawy większej wagi – wśród nich: przygotowywanie dokumentów papieskich, niektóre sprawy załatwiane przez Sekretariat Stanu, doniesienia i postępowania w sprawach doktrynalnych, a także te dotyczące przestępstw przeciwko wierze, obyczajom (tu właśnie papież Franciszek złagodził obowiązującą dyscyplinę), przeciwko sakramentowi pokuty, wiadomości dotyczące przygotowania nominacji na najwyższe funkcje kościelne (np. kardynałów, biskupów, legatów papieskich, urzędników Kurii Rzymskiej), a także wiadomości i dokumenty odnoszące się do spraw prawnych lub finansowych, które mogłyby dotyczyć papieża bądź Sekretariatu Stanu (uzupełnienie przepisów w tej ostatniej sprawie z dnia 5 XII 2016 r. także pochodzi od papieża Franciszka). Dokumenty objęte tajemnicą papieską są zwykle oznaczone adnotacją „sub secreto pontificio”. Osoby dopuszczane do spraw objętych tajemnicą papieską obowiązane są złożyć specjalną przysięgę. Należy podkreślić, że secretum pontificium obowiązuje nadal w kanonicznym porządku prawnym, wyjąwszy zakres wskazany w opublikowanej w tych dniach instrukcji.

Reklama

Tajemnica papieska obowiązuje nie tylko w sumieniu, a jej zachowywanie nie ogranicza się do sfery moralności, ale także zakresu zewnętrznego. W instrukcji Secreta continere przewidywano możliwość ukarania winnych naruszenia tajemnicy papieskiej, jednak przewidziane wówczas sankcje karne utraciły moc wraz z wejściem w życie Kodeksu Prawa Kanonicznego w 1983 r. (zob. kan. 6 § 1, n. 3). Na pewno za złamanie tajemnicy papieskiej nie grozi zatem ekskomunika, jak można przeczytać w niektórych sensacyjnych doniesieniach medialnych.

Zniesienie tajemnicy papieskiej a współpraca Kościoła z władzami państwowymi.

Zniesienie tajemnicy papieskiej w sprawach dotyczących przestępstw przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu popełnianych przed duchownych ma ułatwić konkretną współpracę Kościoła z państwowymi organami wymiaru sprawiedliwości. Dotychczas prowadzący kanoniczne postępowania karne, będąc związani tajemnicą papieską, nie mogli – bez naruszenia obowiązującego w Kościele prawa – udostępnić informacji pozyskanych w tym postępowaniu na żądanie organów ścigania. Odmowa wydania akt była niejednokrotnie niesprawiedliwie odczytywana jako stawianie się Kościoła ponad prawem a co gorsza jako zamiar ukrywania winnych przestępstw. Trzeba jednak mocno podkreślić, że taka postawa wynikała nie z braku chęci współpracy, ale z przepisów prawa kościelnego. Zresztą w ogromnej większości przypadków prokuraturze czy policji były udostępniane dane osób, które złożyły zeznania w postępowaniu kościelnym, tak by mogły one zostać przesłuchane niezależnie, tym razem w ramach procedury prowadzonej przez organy państwowe.

Reklama

W przypadku podejrzenia popełnienia przez duchownego przestępstwa seksualnego w stosunku do małoletnich, na forach kościelnym i państwowym prowadzone są niezależne postępowania i – w razie udowodnienia winy – są wymierzane niezależne kary, które odpowiadają specyfice obu porządków prawnych.

Podziel się cytatem

Znowelizowany w dniu 23 III 2017 r. art. 240 Kodeksu karnego nakazuje (pod sankcją pozbawienia wolności do 3 lat) niezwłoczne powiadomienie organów ścigania przez każdego, kto posiada wiarygodną wiadomość o czynie zabronionym w tej materii. W związku z tym wymogiem prawa polskiego, Konferencja Episkopatu Polski dnia 7 VI 2017 r. dokonała nowelizacji Wytycznych dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej osiemnastego roku życia. Już w preambule do tego dokumentu czytamy, że podczas wyjaśniania wszelkich podejrzeń o niewłaściwe zachowania duchownych oraz wyciągania konsekwencji prawnych władze kościelne będą działać „przy poszanowaniu prawa obowiązującego w Polsce”. O obowiązku dokonania powiadomienia należy przypomnieć najpierw osobie zgłaszającej, a jeżeli ona tego nie uczyniła, władza kościelna sama dokonuje takiego zawiadomienia, o ile organy ścigania nie mają jeszcze wiedzy o czynie zabronionym.

Reklama

Po nowelizacji prawa kanonicznego przez papieża Franciszka współpraca z władzami państwowymi zostaje znacznie ułatwiona. Usunięte są bowiem zakazy wynikające z tajemnicy papieskiej. Nawet tajemnica urzędowa – jak czytamy w najnowszym dokumencie – ma być interpretowana tak, by jej zachowanie „nie stało na przeszkodzie w wypełnieniu zobowiązań wynikających z ustaw państwowych ustanowionych dla każdego miejsca, włącznie z ewentualnym zobowiązaniem do powiadomienia, jak również w spełnieniu podlegających wykonaniu żądań sądowych władz państwowych”.

Reklama

Problemy jakie mogą się pojawić w związku z wykorzystywaniem materiałów z dochodzenia kościelnego są innego rodzaju. Nie chodzi jedynie o to, że w nowej Instrukcji mówi się o wykonywaniu wniosków w tym zakresie pochodzących od „świeckich władz sądowych” – ani prokuratura, ani policja nie są w Polsce „władzami sądowymi” – ale o to, czy i w jakim zakresie informacje pozyskane w ramach dochodzenia kościelnego mogą stanowić skuteczne dowody w postępowaniu świeckim.

Podziel się cytatem

Reklama

Po pierwsze, pamiętać należy, że przedmiotem dochodzenia w postępowaniu kościelnym jest „przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu” (kan. 1395 § 2 KPK), trudno natomiast, by świeckie organy ścigania były zainteresowane ściganiem przekraczających przykazanie Boże. Po drugie, podmiotem wykonawczym przestępstwa ściganego w kanonicznym postępowaniu karnym jest osoba poniżej lat 18, natomiast art. 200 i 200a polskiego Kodeksu karnego uznają za przestępstwa czyny wobec osoby poniżej lat 15. Po trzecie, procedura kanoniczna różni się znacznie od procedury w prawie polskim. Np. świadek przesłuchiwany w postępowaniu kościelnym nie jest pouczany o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Czy zeznanie takiego świadka złożone przed urzędnikiem kościelnym może być bez żadnych zastrzeżeń brane pod uwagę w postępowaniu świeckim? Świadkowie w postępowaniu kanonicznym składają religijną przysięgę mówienia prawdy. Są też pytani – w celu oceny ich wiarygodności – o stosunek do wiary i spełnianie praktyk religijnych. Czy te informacje mogą być bez ograniczeń udostępniane świeckim organom ścigania, skoro art. 53 ust. 7 Konstytucji RP stanowi, iż „nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania”? W jaki sposób i w oparciu o jakie kryteria świecki prokurator czy sąd będą oceniały ewentualne różnice w zeznaniach złożonych przez tę samą osobę w postępowaniu kościelnym i postępowaniu świeckim? Należy też zadać pytanie, czy kościelny wymiar sprawiedliwości może liczyć na wzajemność i uzyskać dostęp do materiałów z postępowania prokuratorskiego czy sądowego?

Te i inne wątpliwości, których lista z pewnością zostanie jeszcze przez prawników kościelnych i świeckich znacznie poszerzona, muszą zostać rozstrzygnięte przez doktrynę prawną i orzecznictwo. Mimo zasygnalizowanych trudności trzeba jasno stwierdzić, że Kościół nie zamierza chronić duchownych winnych popełnienia ciężkich i gorszących przestępstw przed odpowiedzialnością karną także wobec Państwa. Problemy jakie mogą zrodzić się na styku prawa kanonicznego i prawa polskiego wynikają nie z chęci ukrywania czegokolwiek, ale z różnic istniejących pomiędzy oboma porządkami prawnymi: kanonicznym i polskim, jak również z pragnienia poszanowania wzajemnej autonomii Kościoła i Państwa.

Ks. prof. dr hab. Piotr Majer

***

Ks. dr hab. Piotr Majer - jest profesorem prawa kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, kierownikiem Katedry Prawa o Nauczycielskim i Uświęcającym Zadaniu Kościoła, konsultorem w Radzie Prawnej KEP, członek Rady Naukowej Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii Ignatianum w Krakowie, b. kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Krakowie.

2019-12-19 10:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: w Kościele nie ma miejsca na wykorzystywanie seksualne

Papież powiedział, że w Kościele nie ma miejsca na wykorzystywanie seksualne i na ukrywanie tego. Ojciec Święty prosił wszystkich, by nie ukrywali wykorzystywania seksualnego. Franciszek dodał: „Zło nie może być ukrywane, musi zostać ujawnione. I niech sprawca zostanie osądzony: świecki, świecka, ksiądz czy biskup, niech zostanie osądzony!”

Papież odniósł się w homilii do czytań biblijnych. W pierwszym czytaniu była mowa o tym, że Izraelici szemrali na pustyni, iż Bóg zesłał swego ducha także na tych, którzy byli poza obozem. W Ewangelii zaś jest mowa o uczniach, którzy chcieli uniemożliwić pewnemu człowiekowi wypędzanie złych duchów w imię Jezusa, bo nie chodził z nimi. Papież wskazał, że te dwie sceny dotyczą „także nas i naszego życia chrześcijańskiego”.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Tłumy wiernych w ulicznej Drodze Krzyżowej w Radomiu. Liczbę uczestników oszacowano na 1500 osób

2025-04-14 09:41

[ TEMATY ]

Radom

Bp Marek Solarczyk

uliczna Droga Krzyżowa

tłumy

facebook.com/bpmsolarczyk

Uliczna Droga Krzyżowa w Radomiu

Uliczna Droga Krzyżowa w Radomiu

Ulicami Radomia przeszła w niedzielę wieczorem Droga Krzyżowa. Wierni przeszli od kościoła farnego do katedry. Niesiono krzyż, który jest wierną kopią symbolu ŚDM.

Rozważania przygotował biskup Marek Solarczyk. - Rozpoczynamy naszą radomską Drogę Krzyżową w Roku Jubileuszowym, ale także okresie, gdy dziękujemy Bogu - Panu czasu za 1000. lat Królestwa Polskiego. Pragniemy rozważyć tajemnice życia Boga razem z Jezusem Chrystusem i dostrzec w bogactwie naszych ludzkich dziejów znaki działania mocy Boga, jaką ofiarował nam poprzez tak licznych Pielgrzymów Nadziei - świadków miłości Boga i Kościoła oraz poświęcenia dla człowieka i naszej Ojczyzny - Polski - mówił się bp Marek Solarczyk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję