Reklama

Niedziela Świdnicka

Koparki odsłoniły kawałek historii

[ TEMATY ]

odpusty

archidiecezja

świeca

Archiwum UM Świebodzice

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas prac rewitalizacyjnych w Rynku w Świebodzicach jedna z koparek odsłoniła fragment piwnicy. Kamiennym sklepieniem zainteresowali się archeolodzy. Na razie nie wiadomo jednak, z jakiego okresu pochodzą piwnice.

Odsłonięty fragment był niewielki, dlatego wrocławski archeolog Damian Chamski pobrał próbki zaprawy z muru. Być może własnie na tej podstawie uda się ustalić wiek podpiwniczenia.

W trakcie tego typu prac bardzo często dochodzi do odsłonięcia historycznych pozostałości. W Świebodzicach podczas remontu łącznika pomiędzy ulicami Krasickiego i Prusa ekipy natrafiły na kamień graniczny, będący najprawdopodobniej częścią murów obronnych miasta. Obelisk ma na szczycie wyryte dwie litery: C i F. Został wydobyty z ziemi i wyeksponowany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-05-09 10:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wrocław: katolicko-prawosławne rozmowy o peregrynacji relikwii św. Marii Magdaleny

[ TEMATY ]

archidiecezja

Wrocław

radiorodzina.pl

Ponad godzinę trwała rozmowa metropolity wrocławskiego z prawosławnym arcybiskupem wrocławskim i szczecińskim. Hierarchowie spotkali się w rezydencji abp. Józefa Kupnego i rozmawiali m.in. na temat peregrynacji relikwii św. Marii Magdaleny w Polsce. Na stałe znajdują się one w prawosławnym monasterze Simona-Petra na Świętej Górze Atos w Grecji.

Relikwie, które z Góry Atos przywiezie delegacja mnichów ze znajdującego się tam klasztoru, przybędą do Warszawy 16 sierpnia. W swej wędrówce po naszym kraju zatrzymają się m.in. w Bielsku Podlaskim, Hajnówce i Białymstoku, a 21 sierpnia dotrą do Wrocławia. Tutaj o 18.00 przewidziane jest powitanie relikwii w prawosławnej katedrze Narodzenia NMP oraz czuwanie połączone z modlitwą, które potrwa do dnia następnego do godz. 12.00. Wówczas relikwie zostaną przewiezione do Łodzi. Św. Maria Magdalena należy do grona świętych czczonych zarówno w Kościele prawosławnym jak i w katolickim. W prawosławiu określa się ja „równą Apostołom”. Pochodziła z Magdalii, wsi położonej niedaleko Tyberiady w Syrii.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Smartfonowa szyja, algorytmy, przemoc itd. czyli o zagrożeniach w sieci

Edukacja rodziców, młodych ludzi i nastolatków jest bardzo ważna, ale to nie wystarcza. Mechanika mediów społecznościowych i konstrukcja algorytmów powoduje, że dzieci nie są w stanie się przed nimi obronić - mówił Łukasz Wojtasik podczas wykładu „15+ powodów. Dlaczego i jak chronić dzieci przed serwisami społecznościowymi” na 19. Międzynarodowej Konferencji „Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w internecie”, która odbywa się w dniach 23-26 września w Warszawie.

Koordynator programu „Dziecko w sieci” i ekspert Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, jeden z inicjatorów europejskiego programu Safer Internet w Polsce, przyznał, że przez lata organizacja kładła nacisk na edukację jako podstawowe narzędzie zapewniania bezpieczeństwa dzieciom online. Zdaniem Wojtasika sama edukacja nie wystarczy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję