Reklama

Kościół

Odpowiedzialność za Kościół w kwarantannie

Nowe obostrzenia rządowe ograniczające udział w nabożeństwach do 5 osób oznaczają de facto zamknięcie kościołów dla świeckich i jednocześnie odcięcie kapłanów od posługi duszpasterskiej. Ma to konsekwencje zarówno duchowe, jak i ekonomiczne.

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe. Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znam proboszcza bardzo małej parafii, która liczy ok. 500 osób. Kiedyś pytałem go jak sobie radzi także pod względem finansowym. Kapłan nie narzekał, bo doskonale wiedział, że wierni z jego parafii sami ledwo wiążą koniec z końcem. Nie stać go na gospodynię, ale w tygodniu może sobie wykupić obiady w szkole, w której ma kilka godzin lekcji religii. W sobotę sam sobie gotuje, by starczyło mu także na niedzielę. Czasem ktoś mu obiad przyniesie.

To przykład wspólnoty parafialnej, która jest bardzo mała, a jej wierni są biedni. Do kościoła na niedzielną Mszę św. przychodzi tam ok. 150-200 osób. Z ich skromnych datków trzeba zrobić opłaty za prąd, wodę i utrzymać organistę. Podaje przykład tej parafii by obalić mit bogatego Kościoła, bo przecież wspólnoty parafialne utrzymywane są z ofiar wiernych. Ten ksiądz proboszcz straci niewiele, bo niewiele przecież miał. Koszty utrzymania jego parafii też pewnie nie były zbyt duże. Teraz na 3-4 Mszach św. będzie mógł ugościć przy stole eucharystycznym 20 wiernych, czyli 10 procent osób. Mam nadzieję, że w wiejskiej społeczności ludzie bardziej się troszczą o siebie nawzajem i może nie zapomną o swoim księdzu proboszczu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Paradoksalnie w o wiele trudniejszej sytuacji mogą mieć proboszczowie w dużych miastach, gdzie jest po kilku "bezrobotnych" kapłanów oraz bardzo duże koszty utrzymania budynków i wszelkiego rodzaju opłat. Są takie parafie, które zatrudniają po kilku, a nawet kilkunastu świeckich. Im trzeba zapłacić podatki, pensje oraz ZUS.

W Warszawie jedna z największych parafii liczy ok. 40 tys. wiernych. Pewnie z tego chodzi co niedzielę na Mszę św. 8-10 tys. osób. Teraz na dziewięciu Mszach św. może być obecnych w sumie zaledwie 45 osób, czyli 0,45 procent osób.

Widząc kolejki przed kasami w sklepach i tłok w komunikacji miejskiej mam wrażenie, że regulacje względem udziału we Mszy św. poszły najdalej. I główną ofiara koronawirusa są wspólnoty parafialne. Przecież w autobusach miejskich jest nawet 60 miejsc siedzących, a nowe obostrzenia ograniczają ich możliwości o połowę. Czyli w autobusie może przebywać jednocześnie 30 osób, a w wielkim kościele z 1000 miejsc siedzących zaledwie 5 osób. Chyba nie jest to zbyt sprawiedliwe?

Reklama

Ja wiem, że Kościół katolicki w Polsce ma więcej przeciwników politycznych od komunikacji miejskiej, ale chyba gołym okiem widać, że nowe regulacje poszły zbyt daleko. Można byłoby je dostosować choćby do kubatury świątyni tak, by wierni mogli sie modlić w bezpiecznych odstępach.

Wiele mówi sie o pomocy dla przedsiębiorców i tarczy antykryzysowej, ale trzeba tez pamiętać o ludziach Kościoła i wspólnotach parafialnych. Sam jestem członkiem rady parafialnej, w której budujemy kościół... a parafia, czyli wierni - mówiąc kolokwialnie - jadą z tego powodu na długach. Obecna sytuacja zakazu chodzenia do kościoła tylko te długi zwielokrotni.

W pełni wspieram działanie rządu w wojnie z koronawirusem. Rozumiem, że poziom strachu w społeczeństwie jest naszym jedynym przeciwciałem, które może spowolnić rozszerzanie się pandemii. Inaczej w społeczeństwie następuje rozluźnienie i wytyczone zasady są lekceważone. Jednak w tym trudnym czasie również także duchowni zasługują na solidarność i troskę władz państwa.

Do rządu apeluje o ulgi dla parafii i niektórych instytucji kościelnych, a do wiernych, by w miarę możliwości wspierali swoje parafie także w inny sposób niż tradycyjna niedzielna taca.

2020-03-25 11:26

Oceń: +31 -8

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa zakazana

[ TEMATY ]

komentarz

grzech

geralt/pixabay.com

Mało kto pamięta, że Kościół już dziesięć lat temu krytycznie wypowiadał się na temat modlitw o uzdrowienie międzypokoleniowe i że wydany właśnie przez Episkopat zakaz ich odprawiania stanowi pośrednio konsekwencję nieprzestrzegania tamtych wytycznych.

W 2004 roku bowiem komisja teologiczna przy Krajowym Zespole Koordynatorów w Odnowie w Duchu Świętym negatywnie wypowiedziała się na temat głównej publikacji, która stanowiła inspirację dla tego typu praktyk. Chodziło o książkę o. Roberta DeGrandisa pt. „Uzdrowienie międzypokoleniowe”. Mimo to w kościołach w Polsce zaczęto podejmować modlitwy o uzdrowienie międzypokoleniowe. Miało to miejsce przeważnie w grupach charyzmatycznych. Skala zjawiska rozszerzała się do tego stopnia, że teraz zareagował Episkopat. Dlaczego tak ostro? Skąd tak kategoryczny zakaz modlitw i Mszy o uzdrowienie międzypokoleniowe? Ano, to bardzo logiczne. Grzech bowiem zawsze stanowi czyn indywidualny. I nie ma odpowiedzialności pokoleniowej za popełniony czyn, tak dobry, jak i zły. Stąd biskupi przypomnieli, że nie istnieje coś takiego, jak reinkarnacja grzechu, czyli przechodzenie grzechu na kolejne pokolenia. Propagowanie modlitwy o tzw. uzdrowienie międzypokoleniowe zaś prowadzi do niebezpieczeństw w życiu duchowym, do przerzucania odpowiedzialności za swój grzech na poprzednie pokolenia i zwalnia z odpowiedzialności za zło (więcej na ten temat w najnowszej edycji warszawskiej „Niedzieli”, w wywiadzie, który przeprowadziłam z ks. dr. Mirosławem Cholewą).

CZYTAJ DALEJ

Papież jedności

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

Św. Jan I

pl.wikipedia.org

Św. Jan I, papież

Św. Jan I, papież

Oparł się władzy świeckiej, by bronić autorytetu Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Kalwaryjska, módl się za nami...

2024-05-18 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Ks. Mariusz Michalski

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Wyrazem nieprzerwanego i wciąż żywego kultu, a jednocześnie największym religijnym wydarzeniem w XIX – wiecznej Galicji, była uroczysta koronacja obrazu w 1887 roku. Inicjatorem uroczystości był kardynał Albin Dunajewski, administrator diecezji krakowskiej.

Rozważanie 19

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję