Reklama

Kościół

Prezes Stowarzyszenia WIOSNA: ludzie bardziej niż głodu boją się samotności

O tym, że pandemia sprawiła, że samotność stała się jeszcze bardziej odczuwalna i że w okazywaniu pomocy serce musi łączyć się z rozumem, mówi w rozmowie z KAI Joanna Sadzik. - Osoby, które do nas dzwonią, mówią, że boją się najbardziej nie głodu, a właśnie osamotnienia - mówi prezes Stowarzyszenia WIOSNA, organizatora Szlachetnej Paczki.

[ TEMATY ]

samotność

koronawirus

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Kaczyński (KAI): Niedawno ukazał się raport Szlachetnej Paczki o samotności. Dlaczego trzeba o niej mówić, zwłaszcza w okresie pandemii?

Joanna Sadzik: - Pandemia przyłożyła szkło powiększające do problemów, które widzieliśmy już wcześniej. Osoby, które były wcześniej samotne - są samotne jeszcze bardziej. Pandemia zabrała im niedzielne Msze św., rozmowy w kolejce do kasy w sklepie, w poczekalni u lekarza czy też z sąsiadką w windzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KAI: Co jest trudniejsze - sytuacja ekonomiczna czy emocjonalna osób samotnych?

- Jeżeli człowiek jest w trudnej sytuacji materialnej, ale ma wokół siebie ludzi, którzy mogą mu pomóc, nie ma poczucia beznadziei. Izolacja i poczucie osamotnienia są natomiast przyczyną problemów emocjonalnych seniorów. Osoby, które do nas dzwonią, mówią, że boją się najbardziej nie głodu, a właśnie osamotnienia.

KAI: Jakie bieżące działania podejmuje Szlachetna Paczka, by pomóc w dobie epidemii koronawirusa samotnym i potrzebującym?

- Wolontariusze Szlachetnej Paczki od pierwszych dni epidemii pomagają osobom najbardziej potrzebującym. Wielu z nich jest pracownikami ochrony zdrowia, wiec są na pierwszej linii. Szyją maseczki, zbierają sprzęt na potrzeby szpitali, dostarczają do placówek medycznych posiłki dla lekarzy, pomagają w nauce dzieciakom, którym trudno przestawić się na zdalną szkołę. Łączymy osoby, które potrzebują pomocy z tymi, której pomocy chcą i mogą udzielić.

Analizując sytuację uznaliśmy, że powinniśmy się zająć bieżącymi problemami społecznymi, które długofalowo dotkną społeczeństwo, jak i nie zapominać o grupach wykluczonych już wcześniej, czyli między innymi beneficjentach Szlachetnej Paczki, które aktualne trudna sytuacja dotknie jeszcze bardziej. Dlatego powstał „Raport o Samotności”, publikacja nawiązująca do wydawanego przez nas od lat „Raportu o Biedzie”. Raport o Samotności to publikacja, która stawia diagnozę społeczną w obliczu pandemii koronawirusa. Diagnozę na temat samotności.

Reklama

KAI: Jaka ona jest?

- Samotność to doświadczenie, które często niesie dramatyczne konsekwencje, zwłaszcza teraz. Jako organizacja chcielibyśmy zwrócić uwagę na samotnych nie z wyboru, dla których spotkania to nierzadko jedyny sposób na zachowanie psychicznej i fizycznej równowagi. „Raport o Samotności” Szlachetnej Paczki to diagnoza społecznego problemu samotności w trzech aspektach: zupełnie nowej samotności na kwarantannie, która może dotknąć absolutnie każdego, samotności osób starszych i chorych oraz samotności... w głowie - znów takiej, której widmo zagląda dziś w oczy wielu z nas.

KAI: Samotność w czasie pandemii dotknęła zwłaszcza osoby starsze, które muszą pozostawać w domach, gdyż są bardziej narażone na powikłania zakażenia koronawirusem. Jak ich wspomagacie?

- Wraz z premierą „Raportu o Samotności” uruchomiliśmy infolinię pomocy dla osób starszych, która stanowi wsparcie w odpowiedzi na problem społeczny spotęgowany przez pandemię koronawirusa. “Dobre Słowa - telefon dla seniorów” działa pod numerem: 12 333 70 88. Codziennie w godz. 10:00- 12:00 i 17:00-19:00 na dzwoniących czeka osoba, która ma doświadczenie w dawaniu wsparcia emocjonalnego. Po pierwszej rozmowie, wolontariusze analizując problemy odpowiadają na potrzebę seniora. Czasem jest to rozmowa, ale zdarza się, że senior potrzebuje pomocy w zakupach czy w załatwieniu spraw urzędowych. Pomocy udzielają psycholodzy, terapeuci, ale i nasi wolontariusze. W ten sposób tworzy się pomoc systemowa, zorganizowana odpowiedź na potrzebę wsparcia seniorów.

KAI: Jak konkretnie udzielają się wolontariusze Szlachetnej Paczki?

- Zaczęli od spontanicznej pomocy, odruchów serca, coraz bardziej się organizując. Od ponad miesiąca starają się pomagać, ale nie tylko beneficjentom Szlachetnej Paczki objętych pomocą w bieżącej edycji, w tym ponad 4 tysiącom seniorów. Wolontariusze Paczki to często osoby zaangażowane również w inne inicjatywy społeczne, działające na rzecz swojej lokalnej społeczności. W obliczu tak trudnej sytuacji robią zakupy, załatwiają drobne sprawunki, dzwonią zwłaszcza do osób samotnych, niektórzy szyją maseczki czy drukują na drukarce 3D przyłbice dla medyków.

Reklama

Przykładów jest wiele. Wspomnieć można choćby lidera rejonu Szlachetnej Paczki ze Starachowic, który tylko w ciągu jednego dnia dostarczył do szpitala ponad 130 maseczek. Z kolei wolontariuszka Marta z Białogardu już trzy tygodnie temu organizowała zupę dla seniorów, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji.

KAI: Jak pomóc w realizowanie aktualnych zadań Szlachetnej Paczki? I jakie macie plany na przyszłość?

- Wszystkich, którzy chcą pomóc zapraszamy na stronę www.szlachetnapaczka.pl. Ważne jest, żeby o uruchomionym przez nas telefonie dowiedziały się osoby starsze. Zachęcam, aby opowiedzieć o nim znajomym, poinformować sąsiadów. Niech starsi i samotni wiedzą, że ktoś na nich czeka. Inicjatywę można także wesprzeć finansowo. Na stronie można też pobrać i wydrukować w domu plakaty o “Dobrych Słowach - telefonie dla seniorów” i rozwiesić je w miejscach, gdzie może je zobaczyć senior - na przykład na klatce schodowej czy w sklepie. My ze swojej strony aktualnie bierzemy udział w projekcie wydawania Alertów Społecznych Open Eyes Economy Summit. Ułatwiamy także współpracę wielu organizacjom społecznym. Mamy też świadomość konieczności mobilizacji sił, gdyż w tym roku potrzebujących może być znacznie więcej niż w latach ubiegłych.

KAI: Czy widać, że ludzie odzywają się do was, chcąc się zaangażować czy też pomóc? Czy dostrzegalna jest rzeczywiście ta cywilizacja miłości w krytycznej sytuacji?

- Z jednej strony odzywają się osoby i organizacje potrzebujące pomocy, z drugiej ci, którzy tę pomoc chcą ofiarować. Robimy to na czym znamy się najlepiej - łączymy ich ze sobą. Oddolny ruch Polaków jest imponujący. Jednocześnie, aby utrzymać zaangażowanie są potrzebne organizacje takie jak nasza.

Organizacje społeczne we współpracy z organami państwa, samorządem są w stanie zbadać potrzeby, a następnie mądrze na nie odpowiedzieć. Serce i emocje są ważne, a mądrze pomagamy wtedy, gdy to serce połączymy z rozumem.

2020-04-16 12:20

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: ogniska koronawirusa głównie w zakładach pracy i na weselach; prosimy o rozwagę

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

koronawirus

COVID‑19

Grzegorz Jakubowski /KPRP

Pałac Prezydencki | Posiedzenie Rady Gabinetowej

Pałac Prezydencki | Posiedzenie Rady Gabinetowej

Ogniska koronawirusa pojawiają się głównie w zakładach pracy i na weselach; prosimy o rozwagę, utrzymanie dystansu i używanie maseczek - mówił w piątek po posiedzeniu Rady Gabinetowej dotyczącej pandemii koronawirusa prezydent Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że epidemia koronawirusa wciąż ma w Polsce charakter ogniskowy.

CZYTAJ DALEJ

Sejmowe głosowanie za aborcją do 9. miesiąca ciąży

2024-07-07 16:25

[ TEMATY ]

sejm

aborcja

ustawa

Kodeks Karny

Kancelaria Sejmu

W tym tygodniu w sejmie do drugiego czytania trafi forsowany przez lewicę projekt ustawy nowelizacji kodeksu karnego. Postulowane zmiany to możliwość zabicia dziecka nawet w dziewiątym miesiącu ciąży, a także wykreślenie z kodeksu karania lekarzy nawet wtedy, gdy kobieta nie przeżyje aborcji.

Nadzwyczajna komisja sejmowa ds. aborcji skierowała ustawę do drugiego czytania w Sejmie zmianującą kodeks karny, by zabijanie nienarodzonych dzieci nie było w Polsce karane. Gdyby postulowane zmiany weszły w życie, to lekarze mogliby bezkarnie dokonywać aborcji na życzenie w pierwszych miesiącach ciąży, a gdy dziecko jest podejrzane o chorobę lub niepełnosprawność (np. zespół Downa), to zabić go można będzie nawet w 9 miesiącu ciąży. Z kodeksu karnego ma też być usunięty art. 154 wg. którego sprawca, który w wyniku nielegalnej aborcji doprowadziłby do śmierć kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Tym samym lekarz, który w trakcie zabijania dziecka w pierwszym trymestrze ciąży przy okazji doprowadziłby do śmierci także jego matki, nie odpowiadałby za ten czyn karnie.

CZYTAJ DALEJ

Czy czeka nas aborcyjny armagedon?

2024-07-08 14:29

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe.Stock

Komisja Nadzwyczajna zakończyła prace nad tzw. projektem o niekaralności aborcji. Będzie on rozpatrywany przez Sejm już 11 lipca. Przyjęcie tej ustawy będzie oznaczać nie tylko złamanie prawa człowieka do życia, ale też naruszenie fundamentalnych podstaw ustroju państwa polskiego, jak zasada poszanowania godności człowieka oraz równości wszystkich ludzi wobec prawa - pisze w przesłanym KAI artykule Antoni Szymański, b. senator, obecnie współtworzący Pomorską Inicjatywę Pro-life.

Czy czeka nas aborcyjny armagedon?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję