Dwunasta niedziela zwykła w roku C
daje nam do rozważenia fragment Ewangelii
opowiadający o wydarzeniu spod Cezarei Filipowej
- jak zaznaczają pozostali synoptycy -
gdzie Jezus - po głębokim namyśle,
gdyż wcześniej «modlił się na osobności» (Łk 9,18) -
robi swoim uczniom egzamin z wiary.
Najpierw pyta o doświadczenie Jego osoby,
jakie ma otaczający Go tłum,
który przemierza za Nim
okoliczne wioski
słuchając Jego mów
i uczestnicząc w nadzwyczajnych znakach.
Świadomość ich wiary
ogranicza się jednak jedynie
do stwierdzenia faktu,
jakoby sam Jan Chrzciciel,
Eliasz, albo inny prorok
zmartwychwstał
przyjmując nową ludzką postać.
Łatwiej jest opowiadać
o przekonaniach innych osób.
O wiele trudniej samemu
dać świadectwo osobistej wiary.
Stąd pytanie Mistrza:
«A wy za kogo Mnie uważacie?» (Łk 9,20).
Uczniowie stają w tym momencie
przed faktem złożenia aktu wiary
wobec Tego, który ich wezwał po imieniu
i powołał do wspólnoty życia
w trudzie codziennej wędrówki,
w znoszeniu niedostatków wspólnej drogi,
w odczuwaniu pragnienia i głodu.
Nie wiemy, co by odpowiedzieli Mistrzowi,
gdyby nie porywczy z charakteru
ich kolega Piotr - Skała,
który - jak już nieraz bywało -
zabiera głos w mieniu całej wspólnoty uczniów
deklarując Jezusowi: «Za Mesjasza Bożego» (Łk 9,20).
Odpowiedź jest tak zaskakująca,
nawet dla Jezusa,
że «surowo im przykaże,
aby nikomu o tym nie mówili»(Łk 9,21),
Jest jeszcze za wcześnie
na objawienie światu
prawdy o «Synu Człowieczym,
który musi wiele wycierpieć» (Łk 9,22).
Wiedzę tę otrzymują tylko wybrani
przez Niego Jego uczniowie,
aby znaleźli pocieszenie
w fakcie Jego zmartwychwstania wtedy,
gdy «będzie odrzucony przez starszyznę,
arcykapłanów i uczonych w Piśmie,
[a następnie] zostanie zabity» (Łk 9,22).
Tak trzeba bowiem dopełnić
zadośćuczynienia zapowiedziom proroków
i woli Boga Ojca,
który «tak umiłował świat,
że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w Niego wierzy,
nie zginął, ale miał życie wieczne» (J 3,16).
«Nie jest uczeń nad mistrza»,
lecz w życiu i realizacji powołania
jedna ich droga i sposób jej przebycia,
to droga krzyża dnia codziennego
w zaparciu się siebie
i w naśladowaniu
stylu bycia
nauczycielem i wychowawcą.
Cena takiego wyboru
to ofiara z życia,
które uczeń daje Mistrzowi
w opcji fundamentalnej
na zawsze i do końca,
bez reszty,
by je zachować
na wieki.
Takie ma być również
nasze Wyznanie Wiary,
w wielkich chwilach chwały
i w szarości codziennego życia,
w każdym stanie
i w każdej sytuacji
zawsze: «totaliter!».
Pomóż w rozwoju naszego portalu