Ojciec Święty przypomniał, że „Jezus wiąże miłość do Niego z przestrzeganiem przykazań”. Miłość ta „nie wyczerpuje się w pragnieniu Go albo w uczuciu, lecz wymaga gotowości pójścia Jego drogą, czyli pełnienia woli Ojca”, która streszcza się „w przykazaniu wzajemnej miłości”.
Papież podkreślił, że Jezus nie powiedział: „Miłujcie mnie, tak jak ja was umiłowałem”, ale „miłujcie się wzajemnie, tak jak ja was umiłowałem”. - On nas miłuje, nie żądając od nas wzajemności i pragnie, aby ta Jego bezinteresowna miłość stała się konkretną formą życia wśród nas: taka jest Jego wola – powiedział Franciszek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wskazał, że iść tą drogą pomaga Duch Święty, „będący darem Bożej miłości, który zstępuje do serca chrześcijanina”. Jest to jednak „możliwe, gdy trwamy w posłuszeństwie Duchowi Świętemu”, tak aby „poprzez swoją czynną obecność” mógł przemieniać nasze serca, otwierając je „na prawdę i miłość”.
Odnosząc się do słów Jezusa: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania”, papież zwrócił uwagę, że przykazania te „nie są nam dane jako rodzaj lustra, w którym można zobaczyć odzwierciedlenie naszych nędz i niekonsekwencji”. - Przeciwnie, słowo Boże jest nam dane jako słowo życia, które przemienia, które odnawia, które nie sądzi, by potępiać, ale uzdrawia, a którego celem jest przebaczenie. Słowo będące światłem dla naszych kroków. I to wszystko jest dziełem Ducha Świętego! – przekonywał Ojciec Święty.