Reklama
W dniach 14-18 sierpnia br. w głównym sanktuarium maryjnym diecezji legnickiej w Krzeszowie ponad 500 młodych osób uczestniczyło w XV Europejskim Spotkaniu Młodych. Czasem swego trwania oplotły one także Wielki Odpust Krzeszowski, umożliwiając młodzieży, głównie z Dolnego Śląska, ale także z Czech, Niemiec i Łużyc uczestniczenie w nim.
Spotkania młodych już od lat na stałe wpisały się w wakacyjny kalendarz naszej diecezji. Pierwsze siedem z nich przeżywano w Głuszycy (obecnie diecezja świdnicka), a od 2001 r. gromadzą one swoich uczestników w Krzeszowie.
„Bądźmy uczniami Chrystusa” - te słowa były oficjalnym mottem tegorocznego Spotkania Młodych. Uczestnicy tych „rekolekcji” wybrali i przyjęli również za swoje słowa Psalmu 23: „Pan jest moim Pasterzem”, które przez te pięć dni, nawet kilkanaście razy dziennie rozbrzmiewały w krzeszowskim sanktuarium w formie młodzieżowej pieśni religijnej...
Tegoroczne spotkanie zainaugurowała Msza św. sprawowana w czwartkowy wieczór przez wszystkich kapłanów, którzy współtworzyli te swoiste „młodzieżowe rekolekcje”.
O godz. 20 pod przewodnictwem biskupa legnickiego Stefana Cichego wszyscy uczestniczyli w nowennie do Matki Bożej Łaskawej i 5-kilometrowej procesji z lampionami po krzeszowskiej kalwarii z 32 stacjami, umieszczonymi w 23 okalających Krzeszów kapliczkach. Kalwaria krzeszowska, jako pierwsze śląskie założenie kalwaryjskie, została ufundowana przez opata Bernarda Rosę w 1672 r., szybko stając się celem licznych pielgrzymek.
Następnie o północy, a więc już w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, odprawiono Pasterkę Maryjną, której również przewodniczył Ksiądz Biskup. W homilii mówił o radości chrześcijańskiej, która powinna towarzyszyć każdemu uczniowi Jezusa Chrystusa! „Tu, u Matki, podczas tych Dni Młodych, macie się radować z tego, że jesteście dziećmi Boga Ojca i uczniami Jezusa Chrystusa. Jednocześnie, nie wolno Wam zmarnować tego czasu, który daje Wam Pan Bóg, byście na nowo zbliżyli się do Niego, rozkochali w Nim i głosili Go całemu światu”.
Te pięć wspólnie przeżytych dni wypełniły modlitwa, refleksja, śpiew, praca i formacja podczas warsztatów tematycznych oraz zabawa, które łącząc się i przeplatając, miały na celu wskazać drogę osobistego spotkania młodej osoby z Jezusem Chrystusem oraz z drugim człowiekiem. Trzydniowym deszczem Pan Bóg oczyszczał serca i uczył pokory każdego z przybyłych w tym roku do Krzeszowa. Jednak nie ostudziło to zapału, miłości, radości i pragnienia bliższej relacji z Jezusem, z jakimi przyjechała do Krzeszowa młodzież.
Stałymi punktami programu były, oczywiście, Eucharystia i ciągła możliwość pojednania się z Bogiem w sakramencie pokuty oraz całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu, która gromadziła w różnych porach dnia wiele osób w kościele pw. św. Józefa.
Program tych dni oparty był na pięciu cnotach ucznia Chrystusa: roztropności, wstrzemięźliwości, męstwu, sprawiedliwości i świętości, które szczególnie przybliżane były w licznych konferencjach. Prelegentami zaś, którzy to czynili byli m.in.: o. Grzegorz Mielniczuk SSCC (odpowiedzialny za formację duchową stypendystów i organizację obozów w ramach Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”), Marek Zając (redaktor „Tygodnika Powszechnego i TVP), ks. Stanisław Orzechowski (duszpasterz akademicki i świata pracy z Wrocławia), o. Leon Knabit OSB (benedyktyn, rekolekcjonista z Krakowa, znany z telewizji, przyjaciel Jana Pawła II), ks. Marek Kozłowski (pasterz grupy modlitewnej „Sól ziemi”, uczestnik Diecezjalnej Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Tymoteusza, moderator oazowy, założyciel młodzieżowego zespołu muzycznego Funky Brothers - Nowa Sól), ks. Jan Pazgan (wykładowca i duszpasterz akademicki z Legnicy), Marek Jurek (były Marszałek Sejmu RP, polityk, poseł), Szczepan Delan (Łużyce).
Każdego dnia przewidziane było kilka godzin na warsztaty: modlitewne, liturgiczne, muzyczne, plastyczne, filmowe, fotograficzne i dziennikarskie, teatralne oraz taneczne, które prowadzili fachowcy w swoich dziedzinach.
W programie nie zabrakło także koncertów, m.in.: Poldka Twardowskiego z Poznania, Zespołu Kana z Ukrainy i Zespołu Full Power Spirit - hiphopowe trio prezentujące swój autorski program artystyczno-edukacyjny.
Spotkanie zakończyło się w poniedziałkowe popołudnie Mszą św., której przewodniczył bp Stefan Cichy.
Tegoroczne Dni Młodzieży, były dla mnie niepowtarzalnym doświadczeniem. Zobaczyłam, jak my młodzi potrafimy się modlić, jak zbliżyliśmy się do Boga. W wolnym czasie, podczas posiłków czy wieczorem, potrafiliśmy się spotykać, rozmawiać, bawić, śpiewać, czyli krótko: wielbić Boga. Uczestniczyłam w warsztatach fotograficzno-dziennikarskich, które wznieciły we mnie zainteresowanie fotografią, a nawet zmobilizowały mnie do czynnego pisania. Czas, który przeżyłam wśród tych wspaniałych ludzi i fachowców, zawsze zostanie w mojej pamięci, liczne notatki, nagrania i zdjęcia, są trwałym śladem tych dni. Już obiecałam sobie ze w przyszłym roku, jeśli to będzie możliwe, również pojadę do Krzeszowa, by tam kolejny raz, wraz z moimi braćmi i siostrami w Chrystusie, modlić się i wspaniale bawić, pamiętając, że to Pan jest moim Pasterzem.
Anita Kałuska, Olszyna Lubańska
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Krzeszów to coś wyjątkowego! Tutaj jest miejsce i na modlitwę, i na dobrą zabawę. Tu można podładować akumulatory oraz znaleźć przyjaciół na całe życie. Bardzo mnie ucieszyło, że w kościele św. Józefa każdego dnia był wystawiony Najświętszy Sakrament, odmawiano Koronkę do Bożego Miłosierdzia i Różaniec. Podczas tegorocznego spotkania dotarło do mnie, że Jezus oddał za mnie to, co dla człowieka jest najcenniejsze - własne życie! Zrobiło mi się bardzo głupio i przykro, że za tak wielki dar, jaki od Niego otrzymałem, czasem nie potrafię znaleźć kilka minut dziennie, by Mu podziękować... W Krzeszowie nauczyłem się dziękować Jezusowi za to, że jest moim Pasterzem.
Ksawery Dominiak, Chojnów
Wcześniej w Dniach Młodzieży w Krzeszowie uczestniczyłem dwa razy - w 2005 i 2006 r. Zawsze jest to był czas radosnego przeżywania chrześcijaństwa! Szczęście dawała mi bliskość Pana Jezusa - zwłaszcza podczas adoracji w kościele św. Józefa, na którą wykorzystywałam każdą wolna chwilę... Momenty ciszy, kiedy można było Go usłyszeć i tak po prostu spotkać... Potem wychodziłam do świata, w którym żyję, napełniona Jego łaską i pokojem serca - takim pokojem, jakiego nikt inny mi dać nie może. Był to dla mnie szczególny czas utwierdzenia się na drodze Jego ucznia, czas powiedzenia Panu, że chce iść Jego drogą i budująca świadomość, że na tej drodze nie jestem sama!
Marta Wojtas, Zachełmie - Jelenia Góra