Reklama

Wspomnienie z konsekracji kościoła w Rybnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wrześniowa, ostatnia niedziela. Na pozór zwyczajna jak inne w ciągu roku. Przed południem posługa duszpasterska w parafii - typowa jak w każdą niedzielę. Jednak popołudnie tej niedzieli już nie będzie takie typowe.
Tuż po 15 wsiadam do samochodu i wyruszam na doniosłą uroczystość konsekracji kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rybnie, na którą otrzymałem zaproszenie od Księdza Proboszcza tamtejszej parafii. Po drodze postanowiłem zatrzymać się na chwilę modlitwy w Rywałdzie - miejscu, gdzie kiedyś wspólnie z obecnym proboszczem tutejszej parafii i gwardianem klasztoru braci mniejszych kapucynów o. Krzysztofem Kościeleckim otrzymaliśmy święcenia. Tamtego pamiętnego listopadowego dnia on został wyświęcony na diakona, zaś mnie dane było otrzymać święcenia prezbiteratu. Nic więc dziwnego, że mam szczególny sentyment do tego miejsca, gdzie od wieków króluje Matka Boża Rywałdzka, zwana też Cygańską. A i sentyment mam też do samych ojców kapucynów. Okazywali mi zawsze otwarte serce i wyciągali pomocną dłoń, kiedy tego potrzebowałem, niejednokrotnie na wyboistych ścieżkach mojego kapłańskiego życia. Czynią to aż po dziś dzień - zwłaszcza za przyczyną Ojca Krzysztofa - za co jestem im ogromnie wdzięczny. Zresztą zawsze pociągało mnie życie mnicha i gdzieś w głębi duszy pozostaje nadal skromnym marzeniem.
W czasie dalszej drogi różne myśli kłębią się w głowie. Sprawiła to wizyta w tym miejscu moich święceń kapłańskich. Uświadamiam sobie kolejny już raz, że bycie księdzem nie jest żadną zasługą. To dzieło Miłosierdzia Bożego, wielka łaska. Bóg tylko posługuje się kapłanem. Prezbiter natomiast jest zawsze jakąś karykaturą - nieudolnym odbiciem Pana Jezusa i dlatego myślę, że pokora jest pierwszą rzeczą w kapłaństwie, a każdy ksiądz powinien być pokorny i przez całe życie dbać o swoje kapłaństwo. Przypominają mi się słowa ks. Jana Twardowskiego: „Trudno być księdzem, dlatego ksiądz odwraca się czasem do ludzi plecami, żeby nie widzieli, jak płacze, kiedy podnosi ukrytego Pana Jezusa w swoich rękach”.
Powoli zbliżam się do Rybna, którego nazwa pochodzi od słowa ryba, ponieważ miejscowość położona jest nad jeziorem, a pierwsze wzmianki mówiące o jej istnieniu pochodzą z XIV wieku. Z dala już widać wieżę nowo wybudowanej świątyni, która góruje nad malowniczym pejzażem tutejszych pięknych terenów. Parafia w Rybnie została utworzona 1 lipca 1928 r., a pierwszy dom Boży powstał już w 1929 r. W ciągu minionych 80 lat parafia rozrastała się, więc zaistniała konieczność wybudowania większego kościoła i to on zostanie dzisiaj konsekrowany.
Dochodzi godz. 18, jestem na miejscu i wysiadam z samochodu. Zakładam komżę i kieruję się w stronę przykościelnego placu. Słyszę, jak zgromadzeni przed świątynią wierni odmawiają Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Staję w szeregu licznie zgromadzonego duchowieństwa i w skupieniu czekam na rozpoczęcie. Pojawia się biskup toruński Andrzej Suski, który będzie przewodniczyć uroczystości konsekracji nowej świątyni. Przy Księdzu Biskupie dostrzegam współkoncelebransów - ks. kan. Mirosława Owczarka i ks. kan. Jerzego Kiełpikowskiego, proboszczów parafii - obecnego i poprzedniego. Zastanawia mnie, co czują w tej tak radosnej chwili. Przecież to Ksiądz Jerzy w 1986 r. rozpoczął z ofiarnymi wiernymi budowę tego kościoła, który za chwilę zostanie konsekrowany i proboszczował przez 15 lat. Ksiądz Mirosław od 10 już lat zabiegał i troszczył się o wykończenie tego dzieła i ciągłe upiększanie wystroju tej - pięknie i imponująco wyglądającej - świątyni. Ilekroć bowiem dane mi było nawiedzać ten kościół, za każdym razem dostrzegałem coś nowego w wystroju jego wnętrza, a motorem tych dzieł był i jest właśnie ks. kan. Mirosław Owczarek.
Procesja rusza. Razem z parafianami wchodzimy do kościoła, panuje półmrok. Nad tabernakulum znajduje się duży, z artyzmem namalowany obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa, który dzisiaj wygląda jeszcze bardziej imponująco niż zwykle. Przez witrażowe okna, w których umieszczono postacie błogosławionych naszej diecezji, przebijają się ostatnie słoneczne promyki. Zapada już zmierzch dnia Pańskiego, tak wyjątkowego i jedynego dla wspólnoty parafialnej i jej duszpasterzy. Zajmujemy miejsca, a Ksiądz Biskup rozpoczyna uroczystą liturgię, obwieszczając: „W świętym Kościele Boga łaska i pokój niech będą z wami wszystkimi”.
„W świętym Kościele Boga” brzmi w mej duszy i nie mogę uciec od refleksji, że przecież Jezus mógł wybrać na swoich apostołów ludzi znacznie lepszych. A On wybrał takich, wśród których był Judasz; wybrał takich, którzy spali w Ogrodzie Oliwnym, kiedy On modlił się i cierpiał; wybrał takich, którzy pouciekali, gdy On był krzyżowany. Co jeszcze bardziej zaskakujące, na takim fundamencie zbudował swój Kościół. Patrzę na zebranych tak licznie wiernych i myślę: Jakże często skarżymy się na Kościół, że za surowy; że niewyrozumiały; że z niedobrymi księżmi. Jednak, czy nam się to podoba, czy też nie, Kościół jest jak skarb ukryty w glinianej skorupie. Gdyby bowiem był tylko ludzką organizacją, dawno przestałby istnieć jak wielkie dynastie panujących. Kościół, choć miał i ma słabych ludzi, jest jedyną dynastią, która trwa, bo jest oparty na Bogu, który spełnia wielkie dzieła nawet przez słabych ludzi, a więc - „W świętym Kościele Boga łaska i pokój są z nami wszystkimi”.
Siadamy, a Ksiądz Proboszcz w kilku zaledwie zdaniach przedstawia historię parafii, wita zebranych i prosi Biskupa Andrzeja o konsekrację kościoła. Po poświęceniu murów, Liturgii Słowa i wymownej homilii Księdza Biskupa, śpiewana Litania do Wszystkich Świętych poprzedza najważniejszy moment konsekracji kościoła - namaszczenie ołtarza.
W czasie śpiewu litanii zastanawiam się nad tym, jak my wszyscy jesteśmy uprzywilejowani. Czy zdajemy sobie sprawę, że każdy kościół jest „częścią Ziemi Świętej”? A tak rzeczywiście jest, ponieważ w każdym kościele jest z nami obecny Jezus i jeśli tylko zechcemy, możemy do Niego przyjść ze swoimi radościami i smutkami. Z sercem przepełnionym szczęściem czy z oczyma napełnionymi łzami, by Mu powiedzieć, co nam dolega, bo On dla nas pozostał obecny w Najświętszym Sakramencie. W każdym kościele ofiaruje się za nas podczas Mszy św.; jest obecny jak na weselu w Kanie na każdym ślubie i błogosławi nowożeńcom; tak jak płakał nad śmiercią Łazarza, tak płacze, gdy żegnamy naszych zmarłych. Nasz Zbawiciel tak bardzo nas kocha i tak bardzo chce być blisko nas, więc uczynił każdy z naszych kościołów „częścią Ziemi Świętej”.
Po litanii Ksiądz Biskup namaszcza ołtarz krzyżmem świętym, a wraz z Księdzem Jerzym i Księdzem Mirosławem - tzw. zacheuszki. Po okadzeniu ołtarza i ścian w uroczystej procesji światła do świątyni zostają wniesione paschał i świece, aby od tej chwili jaśniało tu światło Chrystusa, a jego blask mówił o zwycięstwie Jezusa. Po zapaleniu świeczek na zacheuszkach w kościele zabłysły pozostałe światła i wtedy ukazało się całe piękno świątyni, zaś wniesione kwiaty przyozdobiły jeszcze bardziej jej wnętrze. Podziwiam, jak liturgia została w każdym szczególe przygotowana: od komentarza każdej jej części aż po oprawę muzyczną.
Zwieńczeniem tej wspaniałej uroczystości było błogosławieństwo krzyżem misyjnym udzielone przez Księdza Biskupa wespół z ojcami Dariuszem i Maciejem z tak bliskiego memu sercu Rywałdu, którzy przygotowali wspólnotę parafialną do tej uroczystości przez 8-dniowe misje.
Choć nieco zmęczony, a w drodze powrotnej towarzyszył mi deszcz, wracam duchowo ubogacony. Wszak: „W świętym Kościele Boga łaska i pokój są z nami wszystkimi”.

kw

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję