Reklama

Kościół

Katarzyna Łukowska (PARPA): W dziedzinie alkoholu w Polsce wolno za dużo

- Mam wrażenie, że problemy alkoholowe są w Polsce traktowane z przymrużeniem oka - stwierdza w rozmowie z KAI Katarzyna Łukowska, p.o. dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). Zwraca uwagę, że osoby pierwszego kontaktu, w tym księża, muszą posiadać umiejętności natury psychologicznej, które uzupełniają ich podstawową misję czy zawód.

[ TEMATY ]

alkohol

sierpień

Andrey Cherkasov/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dyr. Łukowska ocenia że Polska nie respektuje żadnego z trzech podstawowych instrumentów Światowej Organizacji Zdrowia, umożliwiających ograniczenie spożycia alkoholu: jest on u nas zbyt tani, dostępny w zbyt licznych punktach sprzedaży oraz jest powszechnie reklamowany.

Publikujemy treść rozmowy:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tomasz Królak (KAI): Tradycyjnie już Kościół w Polsce zachęca w sierpniu do abstynencji od alkoholu. Tym razem bardzo mocno zwraca uwagę na sytuację dzieci w rodzinach, gdzie nadużywa się alkoholu, przypomina o konsekwencjach picia go przez kobiety w ciąży. Rozumiem, że PARPA co roku gorąco kibicuje tej sierpniowej inicjatywie?

Katarzyna Łukowska (p.o. dyrektora PARPA): - Tak, zdecydowanie. Bardzo cenię sobie zaangażowanie Kościoła, który od lat wspiera trzeźwość. Bardzo też cieszę się, że listy i komunikaty, które Kościół przygotowuje z okazji miesiąca trzeźwości, są bardzo bliskie temu, czym zajmuje się PARPA. Z satysfakcją dostrzegam, że opracowania te odzwierciedlają zmieniającą się wiedzę, są aktualizowane, pojawiają się tam nowe wątki. Przykładem jest temat troski o nienarodzone dzieci, zagrożone poprzez kobiety pijące alkohol podczas ciąży. Jest to w Polsce ogromny problem. Dzieci z płodowym zespołem alkoholowym czy w ogóle z zaburzeniami związanymi z ekspozycją na alkohol w okresie prenatalnym, rodzi się w Polsce więcej niż dzieci z zespołem Downa. Trzeba więc wykorzystywać każde miejsce, w którym można zachęcić kobiety do zachowania abstynencji.

Uważam, że Kościół i jego przedstawiciele są ważnym podmiotem pierwszego kontaktu. To dlatego Agencja, współpracując z Episkopatem przygotowała swego czasu publikację i film szkoleniowy, instruujący jak rozmawiać w parafii z osobami uzależnionymi od alkoholu i ich rodzinami. Uważam, że to było coś naprawdę bardzo potrzebnego. Nagraliśmy filmy, na których kobieta przychodzi do księdza i mówi: mój mąż pije - i rozpoczyna się rozmowa.

Reklama

Próbujemy integrować ważny i potrzebny kontakt duchowy z wiedzą psychologiczną, Nie ukrywajmy: osoby pierwszego kontaktu - księża, nauczyciele, policjanci, pomoc społeczna - muszą posiadać pewne umiejętności natury psychologicznej, które uzupełniają ich podstawową misję czy zawód. Bardzo się cieszę, że to się udało.

Mam więc bardzo dobre doświadczenia z Kościołem w zakresie implementacji różnych naszych postulatów i rekomendacji, cenię sobie jego otwartość na przekazywanie do każdej polskiej parafii materiałów uwzględniających wyniki badań i aktualną wiedzę na temat problemów alkoholowych. Mam poczucie, że coroczne komunikaty Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości, są także wynikiem naszej całorocznej współpracy i tego, że wzajemnie się od siebie uczymy, bowiem odzwierciedlają problemy, z którymi się w Polsce zmagamy.

Podjęty w tym roku temat picia alkoholu przez kobiety w ciąży uważam za bardzo trafiony. Zresztą, bardzo dobrze wkomponowuje się on w osiągnięcia PARPA, bo w tym roku przygotowaliśmy rekomendacje - pierwsze w Polsce - do diagnozy dzieci z płodowym zespołem alkoholowym. Można więc powiedzieć, że nasza instytucja nad czymś intensywnie pracuje, a Kościół “przenosi” to w formie klarownego przesłania: w ciąży zachowaj abstynencję.

KAI: Czy rysują się jakieś nowe pola współpracy pomiędzy PARPA a Episkopatem?

- Prawie w każdym roku, odkąd pojawiły się dodatkowe środki finansowe z tzw. funduszu hazardowego Agencja przygotowuje jakiś projekt, który jest adresowany do przedstawicieli Kościoła katolickiego, na przykład do duszpasterzy trzeźwości. Jeżeli mają oni pełnić swoją rolę prawidłowo, to poza wsparciem duchowym, które jest niezbędne, muszą posiadać wiedzę o profesjonalnym leczeniu. Oczywiście, znane są przypadki tak zwanych samowyleczeń, kiedy ktoś rzeczywiście wytrzeźwiał wierząc w siłę większą od niego, ale najczęściej potrzebna jest do tego pomoc psychoterapeutyczna.

Reklama

Na wspomnianych filmach, krótkich ale bardzo treściwych, pokazaliśmy też (co dowodzi otwartości Kościoła), najczęściej popełniany przez księży błąd, choć to błąd w dobrej wierze, a mianowicie, kiedy ksiądz mówi: proszę złożyć przysięgę - to wystarczy, żebyś przestał pić, przecież wystarczy mieć silną wolę. Ale to zupełnie nie działa. Kiedy natomiast ksiądz zaczyna prowadzić rozmowę inaczej, docierając do prawdziwej motywacji człowieka, kiedy ukierunkowuje go do poradni odwykowej, a jednocześnie przekonuje, że modlitwa jest też bardzo ważna bo wspiera to postanowienie o profesjonalnym leczeniu - to jest to coś, o co nam tak naprawdę chodzi.

KAI: Chodziłoby więc o to, by chcąc pomóc osobie uzależnionej, duszpasterze nie “bazowali” wyłącznie na duchowości i religii, eliminując z tego procesu wiedzę naukową, zwłaszcza psychologię, czy tak?

- Dokładnie tak. Cieszę się, że tę konieczność łączenia wymiaru duchowego i nauki - dostrzega także episkopat Polski i że udało się przygotować wspólnie różne publikacje czy Narodowy Kongres Trzeźwości w 2017 roku. Czymś bardzo pozytywnym jest także to, że Kościół zaczął mówić o problemie dostępności napojów alkoholowych, a więc o czymś co daleko wykracza poza kwestię rodziny, która, można powiedzieć, leży w centrum jego zainteresowania. Nagle zaczyna mówić o społecznościach lokalnych, o władzy samorządowej.

KAI: I to są konkretne owoce współpracy Kościoła z PARPA.

- Tak. Kiedy współpracowaliśmy przy Narodowym Kongresie Trzeźwości, dużo mówiliśmy o odpowiedzialności władzy samorządowej; o tym, że za spożycie alkoholu odpowiada burmistrz, prezydent miasta, rada gminy - bo to oni decydują o liczbie i godzinach otwarcia punktów, w których sprzedawany jest alkohol. Cieszę się, że koncentracja Kościoła, podobnie jak nasza, zaczyna mocno wykraczać poza osobę alkoholika i jego rodzinę. Zaczynamy mówić o kobietach pijących w ciąży, które nie są uzależnione; o pijanych kierowcach, którzy nie są uzależnieni czy o władzy samorządowej, która wpływa na społeczność lokalną. To bardzo pozytywny kierunek i znacząco wykracza on poza pierwsze inicjatywy trzeźwościowe w Polsce, które pod egidą Kościoła, zaczynały działać wieki temu.

Reklama

KAI: A jak ocenia Pani to, co Kościół robi dziś, zarówno jeśli chodzi o profilaktykę antyalkoholową ale też pomoc osobom, które - w różnoraki sposób - ucierpiały z powodu picia?

- Badania naukowe mówią, że jednym z wiodących czynników chroniących, oczywiście poza więzami w rodzinie, jest przynależność do wspólnot religijnych ale także np. do harcerstwa, a więc jakiejś pozytywnej grupy rówieśniczej, na czele której stoi korektywny dorosły, czyli ktoś, kogo można naśladować i uczyć się od niego. W tym sensie rola Kościoła jest nie do przecenienia. Mam na myśli to, co ma on do zaproponowania w kontekście profilaktyki zaadresowanej do dzieci i młodzieży, czyli różnego rodzaju ruchy, na przykład ruch oazowy. To wszystko jest niezmiernie ważne ponieważ sprawia, że młodzież przynależąc do dobrej grupy rówieśniczej, jest mniej zagrożona sięganiem po alkohol.

KAI: Czyli tę profilaktyczną funkcję Kościół spełnia nie tylko artykułując antyalkoholowe przestrogi lecz, przede wszystkim, tworząc dobre środowisko dla młodych.

- Tak, bo na tym polega profilaktyka; na tym, że uczę się różnych ważnych umiejętności życiowych, buduję swoją pozytywną tożsamość, mam dobre relacje interpersonalne. Profilaktyka to nie jest gadanie o alkoholu (przynajmniej nie do młodzieży). Profilaktyka to uczenie wspomnianych umiejętności. Można ich uczyć w harcerstwie, podczas zajęć sportowych, jeśli jest przytomny trener, który to potrafi, i można tego uczyć w różnych wspólnotach religijnych, które istnieją w Kościele i uczą przynależności do niego.

Reklama

Zawsze powtarzam, że to, co chroni przed alkoholem - zarówno młodzież jak i dorosłych - to nie jest samo “chodzenie” do Kościoła. To nie działa. Działa natomiast przynależność do norm i wartości. Dlatego tak ważne jest, aby Kościołowi udawało się te normy i wartości zaimplementować, bo o to chodzi w profilaktyce sięgania po alkohol w przypadku młodzieży. To bardzo ważne, bo uzależniony nie bierze się znikąd; najczęściej jest tak, że zaczyna sięgać po takie napoje jako nastolatek. Droga do uzależnienia jest procesem, on zawsze trwa jakiś czas. Ważne jest to, kiedy następuje pierwszy kontakt z alkoholem. Kiedy młody człowiek nauczy się “rozwiązywać” problemy przy pomocy alkoholu, to nigdy nie będzie dojrzałym dorosłym, potrafiącym rozwiązywać problemy wieku dojrzałego.

Gdy będę sięgała po takie napoju w wieku nastoletnim, żeby poczuć się lepiej, śmielej, weselej, odważniej i mieć lepsze relacje z rówieśnikami, to będę potrzebowała tego alkoholu w wieku 30, 40 lat. Bo co robi alkohol? Odbiera możliwość ukształtowania dojrzałej osobowości. A dojrzała osobowość kształtuje się nie tylko w rodzinie ale właśnie poprzez normy i wartości, które płyną ze środowiska, z jakichś ważnych, korektywnych grup.

Można też powiedzieć, że takie grupy mogą być dobrą alternatywą dla osoby z problemem alkoholowym. To nie jest tak, że osoba, która rodzi się w rodzinie gdzie jest alkoholizm, musi te wzory powielić. Jeżeli na jej drodze dorastania, dojrzewania, pojawią się jacyś korektywni dorośli, jakieś dobre grupy odniesienia, to nie musi nastąpić determinizm w postaci społecznego czy genetycznego dziedziczenia wzoru rodziny. I w tym sensie Kościół, podobnie jak inne, korektywne, ważne grupy odniesienia, ma bardzo dużo do zaproponowania i myślę, że coraz lepiej to rozumie.

2020-08-12 11:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W walce z uzależnieniem

Niedziela sosnowiecka 34/2017, str. 3

[ TEMATY ]

alkohol

alkoholizm

Bożena Sztajner/Niedziela

Sierpień jako miesiąc trzeźwości jest przeżywany od 1984 r. Ten czas wybrany został nieprzypadkowo. W sierpniu przeżywamy bowiem wiele świąt maryjnych. A 26 sierpnia 1956 r., w święto Matki Bożej Częstochowskiej, w dzień odnowienia Jasnogórskich Ślubów Narodu, jedno z przyrzeczeń brzmiało: „Przyrzekamy wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu, rozwiązłości”

Na ratunek uzależnionym wychodzi obecnie wiele organizacji, poradni i klubów, w których można poddać się terapii. Wśród nich najbardziej znanym jest Klub Anonimowych Alkoholików – AA. Dwie pierwsze grupy AA w naszym kraju powstały w Poznaniu w połowie lat siedemdziesiątych minionego wieku, trzecia zaś na naszym terenie – w Będzinie, a potem dopiero kolejna – w Warszawie. Obecnie na terenie całej Polski jest ok. 1500 grup Anonimowych Alkoholików. Wśród nich od 6 marca 2002 r. jest Stowarzyszenie Rodzin Abstynenckich „Uwolnienie”, które swoją siedzibę ma przy ul. Niepodległości 17 w Sosnowcu. Przy ul. 3 Maja w Sosnowcu działa „Ad-Astra”, czyli Stowarzyszenie i Klub Abstynenta, a przy ul. Dobrzańskiego-Hubala 99 – „Przebudzenie” – Klub Abstynentów. Można też zgłosić się z problemem alkoholowym do sosnowieckiego Centrum Psychoterapii i Leczenia Uzależnień przy ul. 3 Maja 11. Właściwie we wszystkich większych miastach naszej diecezji sosnowieckiej można znaleźć pomoc w tym zakresie. Warunek jest jeden: trzeba chcieć! W Jaworznie działa Jaworznickie Stowarzyszenie Abstynenta „Razem”, w Olkuszu naprzeciw uzależnionym wychodzą „Krokusy” – Klub Abstynenta, a w Będzinie pomoc można znaleźć na ul. Berka Joselewicza 2. Chcieć to móc! – może właśnie tegoroczny sierpień będzie czasem, kiedy powiesz „STOP!”.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję