Reklama

Czują na plecach oddech zimy

Tyle w mediach mówiło się i pisało o zalaniu Sandomierza, a nas nikt nie zauważa, zapomniało o nas państwo, choć zalanie i zniszczenia u nas były jeszcze większe, i że my również potrzebujemy pomocy - mówią mieszkańcy dwóch rolniczych osiedli, stanowiących jedną parafię: tarnobrzeskiej Wielowsi i sandomiersko-tarnobrzeskiego Koćmierzowa

Niedziela sandomierska 30/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mimo upalnego lata, woda stoi nadal w część osiedla Wielowieś, choć usuwana jest kanałem Atramentówka do wyrwy w wale wiślanym oraz pompami wysokiej wydajności. Wiele domów nadaje się tu tylko do rozbiórki. Potrzebne są kontenery mieszkalne dla tych, którzy nie będą w stanie doprowadzić swoich bardzo zniszczonych do stanu umożliwiającego zamieszkanie w okresie zimy. Na ulicach ustawiono kontenery na śmiecie, których są ogromne ilości, życie utrudnia nieznośny fetor. Koło domów krzątają się głównie mężczyźni, sprzątający swoje posesje i remontujący swoje domy, czasami przy pomocy wolontariuszy czy osób przydzielonych do pomocy przez tarnobrzeski urząd miasta. Trudne warunki, zwłaszcza brak kuchni, łazienek, które uległy zniszczeniu, a wcześniej brak wody, elektryczności, spowodowały, że swoje domy zmuszone były opuścić matki z małymi dziećmi, osoby starsze i chore. Chwilowo przebywają u rodzin, znajomych, w domach opieki społecznej, internatach, akademiku. Bardzo zniszczony został również zabytkowy klasztor Sióstr Dominikanek oraz cmentarz w Wielowsi. Z pomocą przy usuwaniu zniszczeń i sprzątaniu klasztoru przyszli jako pierwsi parafianie z Piórkowa ze swoim proboszczem ks. Markiem Bieniaszem, siostry dominikanki i młodzież z Kielc, Annopola i Baranowa Sandomierskiego. Teraz siostry spieszą pomocą parafianom z Wielowsi i Koćmierzowa.
O Koćmierzowie przez moment usłyszała cała Polska - tu Wisła przerwała wał opaskowy, zalewając Sandomierz i okolice. Tysiące ton piasku i śmieci naniosła rzeka podczas drugiej fali powodziowej. Zniszczenia są tu ogromne, zwłaszcza w części położonej bliżej wału. Zapadnięte, zasypane piaskiem, doszczętnie zniszczone domy i zabudowania gospodarcze, zasypane podwórka, sady i pola, przed domami zniszczony sprzęt domowy i gospodarczy, rozrzucone w różnych miejscach części asfaltowych dróg, wielkie sterty śmieci, fetor, obumarłe drzewa i krzewy - nic nie przypomina tu zielonego, pełnego sadów i upraw, tętniącego życiem osiedla. Wielu nie ma tu do czego wracać. Przez sześć dni powodzi do mieszkańców Koćmierzowa nikt nie dostał się, byli bez jedzenia, pozbawieni wszelkiej pomocy. Od strony Wielowsi koćmierzowskie osiedle nadal zalane jest wodą, dlatego tak rzadko dociera tu pomoc. Gdy woda opadła dojechać tu można było jedynie traktorem. Z takiego środka transportu, użyczonego i prowadzonego przez pana Michała, od ostatnich dni czerwca korzystały cztery siostry dominikanki junioratki, przygotowujące się do ślubów wieczystych, wraz z mistrzynią s. Świeradą Klimczak oraz ks. Danielem Korycińskim z Chobrzan. Docierają ze swoją „restauracją pod słońcem”, zawożąc 250 obiadów i różne produkty żywnościowe dla powodzian z Koćmierzowa, a gdzie nie da się dojechać, to sami je donoszą. Siostry dominikanki pracują w bardzo trudnych warunkach, bo same mocno poszkodowane są przez powódź. - Ks. Daniel przywozi dary od parafian: chleb, masło, ser, jarzyny, domowe przetwory, ale przede wszystkim sama jego obecność wśród powodzian jest ważna. Ks. Daniel, choć ma wakacje, swój czas poświęca potrzebującym, nieraz wspiera nas dwa razy dziennie - mówi s. Isnarda. - Wraz z nami odwiedził też mieszkańców Koćmierzowa bp Edward Frankowski, przywiózł dary. Codziennie też siostry z różnych wspólnot naszego Zakonu (najwięcej z Kielc, Warszawy, Zaczernia i Tyczyna k.Rzeszowa, Białej Niżnej, Poznania, Gdyni), przywożą dary, m.in. kołdry, koce, pościel, ubrania. Czasami zostają na parę dni, by pomóc w dalszym sprzątaniu klasztoru. Kilka razy z pomocą był ks. prał. Mieczysław Murawski z Obrazowa, oraz kapłani od św. Barbary z Tarnobrzega - wylicza siostra. - Obdarzamy nie tylko jedzeniem, ale i dobrym słowem, uśmiechem, modlitwą, a w naszej parafii w Chobrzanach codziennie odprawiane jest nabożeństwo w intencji powodzian - dodaje ks. Daniel Koryciński. Najbardziej potrzebujący mieszkańcy Wielowsi mogą również posilić się w klasztorze. Dary od parafian przywozi ks. Bogdan Piekut, proboszcz parafii katedralnej w Sandomierzu, a także organizuje wraz z sandomierską Caritas kolonie dla dzieci powodzian. Kolonie proponują także księża pallotyni, salezjanie z Rzeszowa, tarnobrzeski urząd miasta.
Z inicjatywy bp. Edwarda Frankowskiego odbyły się w Wielowsi dwa spotkania z powodzianami, podczas których obecni byli także o. Stanisław Zdziarstek, ks. prał. Jan Młynarczyk, ks. prob. Andrzej Jaworski i ks. Franciszek Sałęga z parafii w Wielowsi.
Powodzianie mają nadzieję, że im więcej będzie się o nich pisać, tym większa może być pomoc. - Jesteśmy sami, zapomniało o nas państwo. Jesteśmy jedynie rozlewiskiem. Mój dom stoi w wodzie już siódmy tydzień. Jesteśmy bezradni. Żądają jakichś zaświadczeń, strasza odpowiedzialnością sądową. Niech nas nie straszą! Należy nam się pomoc, bo my ciężko pracujemy, odprowadzamy całe życie podatki, co powinno być gwarantem wsparcia w tragicznych sytuacjach. Nie wyciągam do nikogo ręki po kromkę chleba, ale po pomoc, która nam się należy. Lato dla niektórych jeszcze się nie zaczęło, a my już czujemy oddech zimy na plecach. Dużo nie wymagam: chcę na zimę wrócić do swojego domu. Nie mam w tej chwili od czego zacząć, nie jestem w stanie zatrudnić fachowców do remontu, a trzeba miesiącami czekać na kolejnego rzeczoznawcę. Czas nas goni, w końcu ile miesięcy zostało do zimy - mówi zdesperowana osoba. - skarży się Edward Latawiec spod nr. 390.
- Pomoc jest rządowa, ale wydawana przez samorząd: oglądają domy, każą powodzianom przynosić setki zaświadczeń - to najbardziej boli, bo czy człowiek ma siłę biegać od urzędu do urzędu, by te zaświadczenia zdobyć, zwłaszcza ludzie starsi, chorzy, niepełnosprawni - mówi jedna z mieszkanek Wielowsi. - Osoby starsze, o kulach, zmuszane były jechać do Tarnobrzega, do domu opieki społecznej, gdy to władza powinna do nich przyjechać i tutaj odebrać ich oświadczenia. Ale jest też ogromny strumień dobrych ludzi, którzy nam pomagają. Za nich też trzeba podziękować Bogu.
- Uważam, że złe jest nagłośnienie, widzi się tylko Sandomierz, a tu są większe straty. 90 procent ludności ma powyżej 80 procent zniszczenia w domach. Jakie są potrzeby? Sprawa żywności jest już załatwiona, dary są pozyskiwane charytatywnie. Życie samo pokazuje, co trzeba jeszcze robić. Potrzebne są m.in. łóżka, pralki, lodówki. Występuję do wielu przedsiębiorstw, aby pozyskać te rzeczy. Wiceprezydent Wiktor Stasiak codziennie informuje prezydenta Jana Dziubińskiego o wszystkim, co tu się dzieje. Codziennie obraduje sztab kryzysowy. Prezydent Dziubiński spotkał się z mieszkańcami sondując potrzeby - mówi radny Władysław Czopek.
- Chciałem swoją obecnością wyrazić to, że jesteśmy wszyscy razem: ordynariusz bp Krzysztof Nitkiewicz, księża, Kościół, parafia. Pierwsze nasze spotkanie zaowocowało tym, że już udało się znaleźć 40 łóżek i sandomierski Caritas przekazał je do Koćmierzowa - stwierdził bp Edward Frankowski. - Poszkodowanych jest tu dużo, łącznie z Koćmierzowem. Te tereny są szczególne, znajdują się na krawędzi dwóch miast i dwóch województw: podkarpackiego i świętokrzyskiego. Dlatego sami musicie się zorganizować, doprowadzić do tego, by władze tu przyjechały. Składajcie petycje, czy to przez sołtysa czy wyznaczoną przez was delegację, np. społeczny komitet roszczeń popowodziowych, czy komitety walki z powodzią, do prezydenta czy marszałka województwa, czy innych władz państwowych. Trzeba dać obraz poniesionych przez was strat i oczekiwań względem samorządowców i władz państwowych - radził powodzianom Ksiądz Biskup. Jak powiedział, możliwe jest utworzenie stacji Caritas parafii Wielowieś, tak jak w Nisku, Janowie, Rudniku, Stalowej Woli, żeby tutaj przyjmować środki pomocy i rozliczać je, tym bardziej, że tu pomoc będzie długo potrzebna. - Jako duszpasterz będę uwrażliwiać na waszą sytuację zwłaszcza tych, którzy mają jakąkolwiek możliwość wsparcia was.
W homilii, jaką bp Frankowski wygłosił podczas Mszy św., odprawionej za powodzian w kościele św. Gertrudy i św. Michała Archanioła w Wielowsi, mówił. - Nie zawsze tak będzie, jak teraz jest: powódź przeminęła i trauma popowodziowa też przejdzie i znajdą się ludzie, którzy przyjdą z pomocą, i Pan Bóg przyjdzie z pomocą, doda sił i zdrowia. (...) Miłość wzajemna niech będzie coraz większa, żeby stać nas było nie tylko znieść straszny stan popowodziowy, ale żebyśmy w tym stanie w jakim jesteśmy, wzajemnie sobie pomagali. Teraz tej miłości potrzeba coraz więcej, więcej współpracy i życzliwości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierni odpowiadają na apel Leona XIV ws. modlitwy o pokój

2025-08-22 07:22

[ TEMATY ]

apel

modlitwa o pokój

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV poprosił, aby 22 sierpnia był dniem modlitwy i postu o pokój na świecie

Leon XIV poprosił, aby 22 sierpnia był dniem modlitwy i postu o pokój na świecie

Z inicjatywy Ojca Świętego piątek 22 sierpnia jest dniem modlitwy i postu w intencji pokoju w ZIemi Świętej, na Ukrainie i innych regionach świata. Na prośbę Papieża odpowiadają m.in. wierni m.in. z Polski, Włoch, Ukrainy i Bliskiego Wschodu.

Podziel się cytatem - napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda, w odpowiedzi na papieską prośbę. W piątek 22 sierpnia wierni w Polsce zarówno w czasie Mszy św. jak i w modlitwie indywidualnej, modlą się o pokój, ofiarując w tej intencji także piątkowy post.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł Stanisław Soyka. Miał 66 lat

2025-08-21 22:36

[ TEMATY ]

zmarły

Wikipedia.pl

Stanisław Soyka, wokalista, pianista, skrzypek, kompozytor i aranżer, jeden z najważniejszych artystów na rodzimej scenie muzycznej ostatnich dekad zmarł w czwartek w wieku 66 lat - podało Polskie Radio.

Stanisław Soyka, wokalista, pianista, skrzypek, kompozytor i aranżer, łączył jazz, pop, soul, poezję śpiewaną i muzykę klasyczną, a jego charakterystyczny głos i emocjonalny sposób interpretacji sprawiły, że zyskał miano jednego z najwybitniejszych interpretatorów polskiej piosenki. W czwartek wieczór artysta miał wystąpić na scenie w Sopocie podczas Top of the Top Festival. Z powodu jego śmierci ostatni dzień festiwalu w Sopocie został przerwany w połowie.
CZYTAJ DALEJ

„Leon XIV to człowiek o fantastycznym poczuciu humoru”. Misjonarka z Peru szczerze o nowym papieżu

2025-08-22 21:05

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

misjonarka z Peru

szczerze o nowym papieżu

PAP/EPA

Papież Leon XIV słynie ze swojego poczucia humoru

Papież Leon XIV słynie ze swojego poczucia humoru

Jakim biskupem w czasie pracy w Peru był aktualny papież? Czy jednoczył ludzi? Jakie miał poczucie humoru? W najnowszej książce Wydawnictwa eSPe „Leon XIV. Papież na ratunek Kościołowi” opowiada o tym s. Brygida Koeppen FMM, która ponad 25 lat pracowała w Chile oraz w Peru i doskonale pamięta obecnego papieża.

Artykuł zawiera fragment książki „Leon XIV. Papież na ratunek Kościołowi”, wyd. eSPe. Zobacz więcej: https://boskieksiazki.pl/pl/p/Leon-XIV.-Papiez-na-ratunek-Kosciolowi/1400
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję