Reklama

Piłkarska LM - triumf Bayernu Lewandowskiego, Polak królem strzelców

Piłkarze Bayernu Monachium triumfatorami Ligi Mistrzów. W finale w Lizbonie pokonali Paris Saint-Germain 1:0 (0:0) po golu Kingsleya Comana. W zwycięskiej drużynie wystąpił Robert Lewandowski, który z 15 bramkami został królem strzelców rozgrywek. W rezerwie PSG był bramkarz Marcin Bułka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bayern Monachium - Paris Saint-Germain 1:0 (0:0).

Bramka: Kingsley Coman (59).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).

Bayern: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Jerome Boateng (25. Niklas Suele), David Alaba, Alphonso Davies - Thiago Alcantara (86. Corentin Tolisso), Leon Goretzka - Serge Gnabry (68. Philippe Coutinho), Thomas Mueller, Kingsley Coman (68. Ivan Perisic) - Robert Lewandowski.

PSG: Keylor Navas - Thilo Kehrer, Thiago Silva, Presnel Kimpembe, Juan Bernat (80. Layvin Kurzawa) - Ander Herrera (72. Julian Draxler), Marquinhos, Leandro Paredes (65. Marco Verratti) - Angel Di Maria (80. Eric Maxim Choupo-Moting), Neymar, Kylian Mbappe.

Robert Lewandowski został piątym polskim piłkarzem, który sięgnął po Puchar Europy. Wcześniej na listę triumfatorów tych rozgrywek trafili Zbigniew Boniek (z Juventusem Turyn), Józef Młynarczyk (z FC Porto), Jerzy Dudek (z Liverpoolem) i Tomasz Kuszczak (z Manchesterem United), ale ostatni z wymienionych nie zagrał w finale.

W pierwszej połowie niedzielnego meczu było widać, że jego stawka wpłynęła na postawę obu drużyn. Brakowało płynnej gry, notowano sporo strat. Mimo tego zespoły potrafiły stworzyć dogodne okazje.

W 18. minucie bliski szczęścia był słynny Brazylijczyk Neymar, ale strzał gwiazdy PSG znakomicie obronił Manuel Neuer. W odpowiedzi - w 22. minucie - Lewandowski trafił w słupek.

Niedługo potem polski napastnik znów próbował, ale Keylor Navas obronił jego uderzenie głową. Paryżanie byli natomiast bardzo blisko powodzenia w 45. minucie, po błędzie defensywy Bayernu. Przejęli piłkę, wymienili między sobą kilka szybkich podań, jednak Kylian Mbappe w świetnej sytuacji kopnął lekko i w środek bramki, gdzie stał Neuer.

W drugiej części również poziom meczu nie zachwycił, ale padła bramka, która przesądziła o losach rywalizacji. W 59. minucie po bardzo precyzyjnym dośrodkowaniu Joshuy Kimmicha skutecznym strzałem głową popisał się... Francuz z Bayernu Kingsley Coman.

Reklama

"Coman, eks-paryżanin, który ukrzyżował PSG" - napisała agencja AFP.

24-letni piłkarz występował w przeszłości w zespole ze stolicy Francji, następnie był graczem Juventusu Turyn, a od 2015 roku występuje w Bayernie (najpierw na zasadzie wypożyczenia).

Im bliżej było końca meczu na Estadio da Luz, tym coraz bardziej przeważał PSG, jednak niewiele z tego wynikało. Na dodatek świetnie przygotowani fizycznie gracze Bayernu potrafili rozbijać ataki rywali już daleko od swojej bramki. W doliczonym czasie gry przed szansą stanął jeszcze Neymar, ale wynik już się nie zmienił.

"Bardzo ciężko pracowaliśmy na ten sukces. Myślę, że przeszliśmy do historii nie tylko ze względu na triumf w finale, ale też z uwagi na to, iż wygraliśmy wszystkie mecze w LM w tym sezonie. Jestem dumny z tej drużyny. Z tego, jak graliśmy i jaki futbol pokazywaliśmy" - powiedział po finale Lewandowski, który ze łzami w oczach, przepraszając za łamiący się głos, sukces zadedykował bliskim i swojemu nieżyjącemu tacie.

Polski napastnik od wielu lat marzył o sukcesie w LM. Był blisko już w 2013 roku, wówczas jeszcze jako gracz Borussii Dortmund, ale w finale na Wembley, mając za kolegów w zespole m.in. Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka, przegrał... z Bayernem 1:2.

Rok później przeszedł do bawarskiego klubu, jednak jego zespół wciąż odpadał przed finałem LM. Do decydującego spotkania doszedł dopiero teraz, w szczególnych okolicznościach. Z powodu pandemii turniej od ćwierćfinałów rozgrywano w Lizbonie, bez meczów rewanżowych. Wszystkie spotkania, łącznie z ostatnim, odbyły się bez widzów.

Lewandowski z 15 golami został najlepszym strzelcem rozgrywek. Zabrakło mu dwóch do rekordu sezonu Portugalczyka Cristiano Ronaldo sprzed sześciu lat, ale Polakowi było trudniej - z racji braku rewanżowych meczów w 1/4 i 1/2 finału.

Reklama

"Należało się Robertowi Lewandowskiemu. To zostanie na całe życie. PSG chciał, ale +Gwiazdy+ nie świeciły. Piłka wygrała z COVIDEM" - napisał po finale na Twitterze Zbigniew Boniek, obecnie prezes PZPN.

Bayern po raz szósty sięgnął po Puchar Europy. Wcześniej - w 1974, 1975, 1976, 2001 i 2013 roku. Pierwszy raz w historii dokonał tego, wygrywając wszystkie mecze w LM. Po drodze pokonał m.in. Barcelonę 8:2 w ćwierćfinale.

W minionym sezonie nie miał sobie równych też w Niemczech, gdzie sięgnął po mistrzostwo i puchar kraju.

"To fantastyczne uczucie, mamy przed sobą długą podróż. Wróciliśmy z niskiego poziomu, przynajmniej tak to było jesienią, i wrzuciliśmy rewelacyjny bieg. Mieliśmy dziś trochę szczęścia oraz Manuela Neuera w bramce" - powiedział doświadczony gracz Bayernu Thomas Mueller.

Dla PSG to był pierwszy finał w historii klubu. We Francji z powodu pandemii nie dokończono rozgrywek ligowych, ale w momencie ich przerwania drużyna Thomasa Tuchela zdecydowanie prowadziła w tabeli i została uznana za mistrza kraju. Z kolei w lipcu sięgnęła po Puchar Francji i Puchar Ligi Francuskiej.

Dzięki triumfowi w LM Bawarczycy zagrają 24 września w Budapeszcie w meczu o Superpuchar UEFA z Sevillą, triumfatorem Ligi Europy. (PAP)

bia/ cegl/

2020-08-24 06:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najlepsza modlitwa przed tabernakulum

[ TEMATY ]

sport

modlitwa

geconews.com

Fernando Santos, trener drużyny Portugalczyków

Fernando Santos, trener drużyny Portugalczyków

W Portugalii nie milkną echa niedzielnego zwycięstwa podopiecznych Fernando Santosa w piłkarskich mistrzostwach Europy. Media przypominają poniedziałkową deklarację prezydenta kraju, który nazwał Santosa „człowiekiem wiary”.

Odnotowują, że Portugalczyk nie stracił wiary w zdobycie tytułu nawet po słabym meczu z Austrią, który jego ekipa zaledwie zremisowała 18 czerwca w Paryżu, czyniąc mało prawdopodobnym awans do następnej fazy turnieju. To wtedy właśnie Santos zadedykował wygranie Euro Jezusowi. Trener napisał w nim, że chce wrócić do domu, aby m.in. porozmawiać ze swoim najlepszym Przyjacielem i jego Matką.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz: wszyscy możemy robić dużo więcej na rzecz wsparcia kobiet w ciąży

2024-05-20 17:59

[ TEMATY ]

kobieta

kard. Kazimierz Nycz

Karol Porwich/Niedziela

kard. Kazimierz Nycz

kard. Kazimierz Nycz

Wzmocnienie pomocy kobietom, które przeżywają problemy związane z ciążą jest absolutnie niezbędne - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz. “Możemy w tej dziedzinie robić dużo więcej: zarówno społeczeństwo, państwo, samorządy jak i Kościół” - stwierdził metropolita warszawski.

Świetnym przykładem i wzorem takiej pomocy jest, zdaniem kardynała, bł. Edmund Bojanowski, który w XIX wieku założył cztery gałęzie zgromadzenia sióstr służebniczek. “Pochodził z wysoko postawionej rodziny ziemiańskiej, odkrył ducha i potrzeby tamtego czasu. Na szeroką skalę zakładał ochronki, troszczył się nie tylko o dzieci, ale też o kobiety, które nie mogły zapewnić urodzonym dzieciom opieki i wykształcenia” - przypomniał kard. Nycz.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję