Reklama

Krótki kurs pedagogiki, czyli: jak wychowywać? (1)

Antypedagogika - prawo do bezprawia

Dzieci, które nie mają jasno określonych zasad postępowania, czują się zagubione i sfrustrowane, nie potrafią budować zdrowych więzi. Modnej pedagogice liberalnej, lansującej taki właśnie model traktowania najmłodszych, przeciwstawia się sprawdzony przez stulecia wzorzec wychowania personalistycznego

Niedziela legnicka 41/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziecko może odmówić chodzenia do szkoły i sprzątania własnych zabawek. Ma prawo do wracania do domu w nocy, oglądania filmów dla dorosłych, do używek oraz niestosowania się do powszechnie panujących norm czy obyczajów. Jeśli natomiast nauczyciel bądź wychowawca zażąda tego od dziecka, złamie prawo, za co grozi mu więzienie.
Abstrakcja? W 1979 r. w Szwecji zakazano rodzicom stosowania jakichkolwiek form nacisku. Zabroniono jako kary odesłania dziecka do łóżka, czy zakazu oglądania telewizji, ulubionych filmów...

Dojrzały trzylatek

Według pedagogiki liberalnej (a właściwie antypedagogiki - gdyż de facto - w mniejszym lub większym stopniu zakłada ona brak wychowania) dzieci już od chwili narodzin są zdolne do samostanowienia o sobie i nie muszą zmierzać do z góry określonego celu. Nie należy ich więc kształtować, by stały się dojrzałymi ludźmi, zdolnymi podjąć role społeczne: obywatela, rodzica. Dzieci same wiedzą, co jest dla nich najlepsze.
- Tradycyjna pedagogika - zdaniem antypedagogów - taki cel narzucała, była więc zamachem na wolność dziecka - podkreśla dr Barbara Kiereś. - Dziecko powinno samo kształtować swoją drogę życiową, ma prawo do autonomicznych, w pełni kompetentnych decyzji. W imię podmiotowości i wolności dziecka w miejsce tradycyjnego wychowania, antypedagodzy zalecają wspierające towarzyszenie dziecku, nieingerujące w jego decyzje oraz nieponoszące przez rodziców za te decyzje odpowiedzialności. Antypedagogika spojrzała na dziecko jako na grupę mniejszościową, społecznie uciskaną i dyskryminowaną.
Twórcy i zwolennicy tej teorii zdają się zapominać, że człowiek dąży do tego, co przyjemne, że sam z siebie nie jest w stanie wypracować sprawności, niezbędnych w dorosłym życiu, by podjąć rolę rodzica czy obywatela. Tylko w procesie wychowania dziecko jest w stanie zrozumieć i wytworzyć w sobie normy, wartości, które pomogą mu żyć w zgodzie ze sobą, a także w dobrych stosunkach ze środowiskiem okolicznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rodzic-kumpel

- W swej skrajnej postaci, niezwykle naiwnej a jednocześnie groźnej, dziecko pozostawiane samo sobie z prawem decydowania o sobie, o swojej płci, o kontaktach seksualnych, chodzeniu do szkoły (co interesujące: od radykalnych tez antypedagogiki już dawno odeszli sami jej twórcy) - dodaje dr Kiereś.
W Polsce na szczęście antypedagogika nie przybrała takiej postaci. Jednak jej klimat jest widoczny choćby w partnerskim podejściu do dziecka (tzw. „rodzic-kumpel”, który nie przyjmuje postawy mądrzejszego), szczególnie polecanym przez liberalne media. Rozmycie i zrelatywizowanie tradycyjnych wartości i pozostawienie wychowanka samemu sobie z jednoczesnym umacnianiem go w przekonaniem o własnych prawach skutkuje zaburzeniami więzi rodzinnych i ogólnospołecznych.
Skutki antypedagogiki to m.in. zagubienie rodziców i wychowawców, którzy wątpią w ważność i celowość swojego wpływu, nie wiedzą czy i jak mają wychowywać, czy i czego mogą dziecku zabronić, nakazać, narzucić. Osłabienie wpływu rodziców na dzieci wiąże się często z traktowaniem dziecka nieadekwatnie do wieku (jak dorosłego), co jest w pewnym sensie jego osieroceniem.
Kolejnym efektem jest zantagonizowanie dzieci i rodziców (dzieci potrafią powiedzieć: wy macie swoją prawdę, a ja mam swoją, wy jesteście tradycyjni czyli nienowocześni, a ja - nowoczesny). To z kolei prowadzi to do zaniku autorytetu rodziców i więzi, a w dzieciach powoduje wewnętrzny chaos, niepokój i agresję.

Jedz, pij i używaj!

Kolejnym efektem takich postaw jest upadek tradycji i stabilności oraz znaczenia rodziny. Wraz z nadaniem nieograniczonych praw dzieciom zacznie powoli upadać porządek społeczny jak i samo społeczeństwo.
- Wszystko to prowadzi do sytuacji, w której sterowanie młodym człowiekiem i faktyczną władzę nad dzieckiem przejmują liberałowie - podsumowuje dr Kiereś we wspomnianym wyżej wykładzie. - Prowadzą go w określonym kierunku, a więc w kierunku zamknięcia go nad transcendencję i sprowadzenie jego życia do poziomu konsumpcji materialnej. Wszystko to dokonuje się pod szczytnymi hasłami: wolność, indywidualizm, pluralizm, tolerancji, dialogu.
- Pamiętajmy, że ta pedagogika realizuje założenia socjalizmu, tyle że w jego wersji socliberalnej - dodaje. - Zauważmy, że antypedagogika stanowi jedynie proste odwrócenie pedagogiki totalitarnej: w miejsce tresury głosi dowolność sterowaną, jako receptę na wychowanie oraz jako wolność od wszystkiego, co tradycyjne. Co interesujące, ona także - wbrew własnym postulatom - proponuje także uniwersalną zasadę wychowawczą.
Obie pedagogiki: totalitarna i liberalna są pasożytami w tradycji europejskiej, podobnie jak socjalizm w teorii życia społecznego. Tradycyjną europejską pedagogiką jest wychowanie personalistyczne - o czym w kolejnych częściach artykułu.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

We wspomnienie świętego Józefa, rzemieślnika prawie 300 wiernych wyruszyło na pielgrzymi szlak z Sanktuarium NMP Matki Nowej Ewangelizacji i św. Anny do Sanktuarium NMP Matki Dobrej Rady w Sulistrowiczkach.

Tradycja tej pielgrzymki wywodzi się od śp. ks. Orzechowskiego, który w czasach trudnych, komunistycznych zabierał studentów i innych chętnych na Ślężę, aby nie szli na pochody pierwszomajowe – tłumaczy ks. Tomasz Płukarski.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję