Reklama

Zadania nowego roku duszpasterskiego

Niedziela rzeszowska 48/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Kawa: - Jaki jest cel pierwszego roku wpisującego się w trzyletni program budowania komunii z Bogiem?

Ks. Jan Szczupak: - Celem tego roku jest pogłębienie życia sakramentalnego i modlitewnego kapłanów i wiernych oraz przypomnienie norm dotyczących sakramentów, ich przyjmowania oraz ich roli w życiu każdego chrześcijanina. Ponadto będziemy się starali o pogłębienie relacji do Pisma Świętego.

- Na jakiej drodze ten cel będzie realizowany w diecezji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Podejmować będziemy działania, które pozwolą tę tematykę zgłębić wiernym, zarówno tym działającym w różnego rodzaju ruchach i stowarzyszeniach, jak i tym mniej zaangażowanym oraz takim, którzy poszukują sensu wiary, bo program tego roku ma w szczególny sposób przypomnieć, kim jest chrześcijanin, jakie są jego korzenie i gdzie ma poszukiwać źródła swojej komunii z Bogiem. Raz w miesiącu w kościołach głoszone będą kazania poświęcone tematyce roku duszpasterskiego, a więc temu, czym jest Pismo Święte dla człowieka wierzącego, jaką rolę w jego życiu odgrywają sakramenty - na każdy z nich poświęcone będą jedno lub dwa kazania. Zwieńczeniem tego cyklu będzie słowo o modlitwie, jako szczególnie osobistym wymiarze budowania więzi z Bogiem. Oprócz tego w mediach diecezjalnych (Radio Via, „Niedziela Rzeszowska”) będą się pojawiały materiały, które pozwolą wiernym zgłębić tę tematykę.

- Jak te działania rozłożone będą na poszczególne komórki Kościoła diecezjalnego?

- Zadania zaplanowane na ten rok duszpasterski realizowane będą na szczeblu diecezjalnym, dekanalnym, parafialnym, a także rodzinnym czy osobistym. Diecezjalnymi miejscami pogłębiania komunii z Bogiem będą wszelkie już istniejące celebracje pod przewodnictwem Księży Biskupów, teraz wykorzystane po to, by podkreślić ich więź ze Słowem Bożym, sakramentami i zachęcić do osobistej i wspólnotowej modlitwy, np. Niedziela Palmowa, która jest Dniem Młodzieży będzie dziękczynieniem za sakrament bierzmowania itp. Ważną rolę spełniać będą także dekanaty i sanktuaria znajdujące się w ich obrębie. Tu organizowane będą dziękczynienia za kolejne znaki łaski Bożej, które stają się udziałem wiernych, np. dekanalna rocznica I Komunii św., w stolicy dekanatu uroczyste sprawowanie spowiedzi poprzedzone nabożeństwami pokutnymi, dzień kapłański, jubileusz małżeństw czy spotkanie bierzmowanych z całego dekanatu. Zaś w parafiach zwracać będziemy szczególną uwagę na Słowo Boże i jego miejsce w świątyni i w rodzinach. Celebracja Słowa odbywać się będzie w szczególny sposób podczas wizyty duszpasterskiej. Chcemy także, by w parafiach organizowane były szkoły modlitwy, np. przy okazji adoracji na I czwartek. Ponadto każdy z tych tematów skierowany jest do działających przy parafiach grup modlitewnych, stowarzyszeń, które na swoich spotkaniach będą je rozważać i animować we wspólnocie.

W myśli trzyletniego programu słowem-kluczem jest „komunia”, czyli zjednoczenie z Bogiem przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym, które dokonuje się w Słowie Bożym i sakramentach

Na nadchodzące trzy lata Episkopat Polski przyjął program duszpasterski pod hasłem: „Kościół domem i szkołą komunii”, którego celem jest odbudowanie wrażliwości katolików na więź z Bogiem. Biskupi polscy zauważyli bowiem problem dechrystianizacji, która posuwa się w szybkim tempie, a często bez wyraźnego opowiedzenia się wiernych za laicyzacją ich życia - można je porównać do dryfowania na fali zmierzającej ku odejściu od chrześcijaństwa. Potrzebna jest zatem mocna ofensywa, która obudzi katolików i na nowo pomoże im przylgnąć do Chrystusa.
W myśli trzyletniego programu słowem-kluczem jest „komunia”, czyli zjednoczenie z Bogiem przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym, które dokonuje się w Słowie Bożym i sakramentach. To innymi słowy przylgnięcie do Boga, chęć Jego poznawania i doświadczania Jego obecności tak przez widzialne znaki sakramentów, jak i przez osobistą więź wytworzoną na modlitwie.
Przez kolejne trzy lata wierni w Polsce pod opieką biskupów i kapłanów oraz osób konsekrowanych czy świeckich działających w ruchach i stowarzyszeniach będą odkrywać na nowo i pogłębiać bliskość Boga. W pierwszym, obecnie rozpoczynającym się roku, którego hasło brzmi „W komunii z Bogiem”, szczególnie ważne stanie się kształtowanie duchowości poprzez dojrzałe przyjęcie Słowa Bożego, katechezy zagłębiające w znaki sakramentalne oraz szkołę modlitwy. Drugi rok, opatrzony hasłem „Kościół naszym domem”, poświęcony będzie budowaniu komunii, czyli więzi między wyznawcami Chrystusa oraz kształtowaniu świadomości przynależności do Kościoła. Hasło trzeciego roku: „Być solą ziemi” to już wezwanie do działania, ożywienie w wiernych potrzeby apostołowania. To zadania, które nie tylko mają na celu powstrzymanie odchodzenia od Chrystusa, od korzeni wiary, ale także obudzenie świadomości tego, kim jesteśmy, do czego i przez Kogo zostaliśmy stworzeni. Każda diecezja, jako żywa komórka Kościoła, będzie realizować program duszpasterski w formie różnorodnych działań.

Katarzyna Kawa

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strefa Gazy/ Flotylla Sumud ogłosiła stan wyjątkowy z obawy przed interwencją Izraela

2025-10-01 20:36

[ TEMATY ]

strefa gazy

pixabay.com

Alarm

Alarm

Izraelska marynarka wojenna rozpocznie przechwytywanie łodzi z flotylli Global Sumud w ciągu godziny. Na pokładach jednostek ogłoszono stan wyjątkowy - poinformowali w środę organizatorzy akcji, cytowani przez agencję Reutera.

Flotylla poinformowała, że w jej okolicy dostrzeżono 20 izraelskich okrętów wojennych. Dodano, że okręty zbliżyły się na odległość ok. 3 mil morskich. Flotylla ogłosiła wcześniej, że znajduje się mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) od blokowanej Strefy Gazy.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję