Reklama

Temat tygodnia

Nie bójmy się Kościoła

Niedziela częstochowska 8/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie trzeba się bać Kościoła. Kościół nikomu niczego złego nie czyni ani nie życzy. Kościół jest przedstawicielem Boga i przypomina nam Jego przykazania i Jego naukę, obowiązującą chrześcijanina, a dotyczącą człowieka i jego zbawienia, pokazuje drogi do tego zbawienia prowadzące. W tym sensie Kościół jest także wykładnikiem nauczania moralnego.
A dzisiaj mamy szczególnie wiele kwestii moralnych w sprawach, które dotyczą życia społecznego. Chodzi tu zwłaszcza o problem decydowania o końcu ludzkiego życia, o filozofię i kulturę życia - tak często mówił o tym Jan Paweł II. Uczył o szanowaniu życia, podkreślał, że nie wolno zabijać, zwłaszcza tych, którzy sami bronić się nie mogą, czyli nienarodzonych. A problem in vitro to przecież nic innego jak właśnie problem aborcji lub odstawienia do przechowania lub zamrożenia embrionów ludzkich. Toż to jest człowiek, naznaczony już nieśmiertelną duszą i wieloma sobie tylko właściwymi znamionami. I ten człowiek jest już na marginesie, odrzucony, a może skazany już na śmierć.
Tych odrzuconych ludzi broni Kościół. W naszym społeczeństwie, niestety, panuje duża nieświadomość, gdy chodzi o te kwestie - chociaż myślę, że mamy już nieco inny stosunek do aborcji, bo dużo się na ten temat mówi. Chyba gorzej jest jeszcze z in vitro, szczególnie, że przedstawiane jest ono jako forma leczenia niepłodności. Tymczasem jest to sztuczna forma zapłodnienia, stosowana od jakiegoś czasu u zwierząt, niegodna człowieka i przynosząca mu wiele krzywdy. Według nauczania Kościoła, człowiek powinien się poczynać z miłości ojca i matki i w miłości się rozwijać, nosi bowiem w sobie zalążek życia wiecznego.
Nie trzeba się więc bać takiego Kościoła. Ten Kościół nie jest wrogiem życia, jest jego wielkim przyjacielem. Dodatkowo jeszcze Kościół mówi, że trzeba człowiekowi pomagać, temu, który się poczyna, i temu, który się rodzi - trzeba go otoczyć miłością. Kościół wskazuje także niebezpieczeństwa czyhające na tych, którzy zostali wskazani na probówkę. To cała lista ostrzeżeń, obaw i lęków, bardzo uzasadnionych. Są już metody naprawdę ratujące małżeństwo w niepłodności. Jak jednak wiemy, we wszystkim działa kierat biznesu, który kreuje kosztowne in vitro, bo można na nim dużo zarobić. Dlatego świat biznesu in vitro nie jest zainteresowany prawdziwymi i naturalnymi formami pomocy niepłodnym małżonkom, jaką jest np. prężnie rozwijająca się naprotechnologia. Przeciwnie, ośmiesza ją i odrzuca, lekceważąc prawo naturalne i prawo Boże.
Popatrzmy też przy tym, ile dzieci czeka na adopcję, na rodziny, które mogą je przyjąć i ogrzać swoją miłością. Te dzieci już są żywe, biedne, pokrzywdzone przez los. Jeśli więc tylko rodzina chce przyjąć pod swój dach dziecko - nie będzie samotna, może być pełna gwarem swoich dzieci. Trzeba tylko odrobinę dobrej woli i wyobraźni.
Nie bójmy się Kościoła, wnikajmy w jego myślenie. Zapewne zobaczymy wtedy, że jest to myślenie bardzo ludzkie i zawsze pełne miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Zapraszamy na Skałkę - Oktawa św. Stanisława 8-15 maja 2024 r.

2024-05-05 22:06

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

W środę, 8 maja, Uroczystość patronalna św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego Patrona Polski i Archidiecezji Krakowskiej. W naszej bazylice jest to dzień odpustowy. Msze Święte o godz. 7.00; 8.00; 11.00; 16.00 i 19.00.

Od środy zapraszamy na uroczyste obchody Oktawy Uroczystości św. Stanisława. W kolejne dni Oktawy, Mszom Świętym o godz. 19.00 połączonej z procesją wokół Sadzawki św. Stanisława przewodniczyć będą: w środę – Księża Kanonicy, w czwartek – Ojcowie Karmelici z kościoła Na Piasku; w piątek – Ojcowie Reformaci; w sobotę – Ojcowie Bernardyni; w niedzielę – Nieszpory pod przewodnictwem Ojców Augustianów o godz. 16.30, w poniedziałek - Księża Misjonarze; we wtorek - Ojcowie Franciszkanie Conv. i w środę na zakończenie Oktawy - Ojcowie Dominikanie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję