Reklama

Kościół

Kard. Eijk: eutanazja wyzwaniem w zsekularyzowanym świecie

W takim kraju jak Holandia, w którym nawet najmniejsze cierpienie staje się racją i kryterium do legalnego położenia kresu życiu, bardzo potrzeba chrześcijańskiego świadectwa o wartości życia i sensie cierpienia. Wskazuje na to kard. Willem Eijk, komentując watykański dokument „Samaritanus bonus”, który przypomina o zdecydowanym sprzeciwie Kościoła względem wszelkich form eutanazji.

[ TEMATY ]

kardynał

eutanazja

wikipedia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Arcybiskup Utrechtu zauważa, że ostatnie dekady były w Holandii równią pochyłą prowadzącą do coraz szerszej legalizacji eutanazji i zaniku szacunku dla życia. Zaczęło się w latach 70. od zgody na eutanazję dla osób terminalnie chorych, po kolejnej dekadzie wydano zgodę na „słodką śmierć” także dla osób nie będących chorymi terminalnie, potem dla cierpiących na choroby psychiczne i neurodegeneracyjne.

Niechlubnym przełomem w promowaniu kultury śmierci stała się eutanazja nowo narodzonych dzieci (ciężko chorych i niepełnosprawnych, co obaliło barierę konieczności wyrażenia przez pacjenta zgody na eutanazję), a w ostatnim czasie także osób z depresją i demencją oraz tych, które skończyły 75 rok życia, i których życie, jak głoszą zwolennicy eutanazji, można już uznać za spełnione.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prymas Holandii wskazuje na wagę watykańskiego dokumentu „Samaritanus bonus”. Jasno przypomina on o kwestiach pomijanych lub przemilczanych przez księży w zsekularyzowanej Holandii, która mocno odeszła od nauczania Kościoła w dziedzinie ochrony życia, tworząc sobie hiper-indywidualistyczną moralność na współczesne czasy.

Reklama

Przypomina też, że duchowni powinni unikać wszelkich gestów, które mogłyby sugerować aprobatę eutanazji, w tym pozostawania przy pacjencie w chwili, gdy jest on uśmiercany. „Dobra opieka duszpasterska nad osobą, która chce być poddana eutanazji, wymaga, aby towarzyszący jej kapłan wyraźnie powiedział, że eutanazja jest pogwałceniem przyrodzonej wartości życia ludzkiego” – stwierdza kard. Eijk.

Dodaje, że jest to grzech ciężki i nieodwracalny, popełniony tuż przed spotkaniem ze swoim Stwórcą. Powołując się na encyklikę „Veritatis splendor” Jana Pawła II, kardynał podkreśla, że „prawdziwy duszpasterz nie prowadzi ludzi powierzonych jego opiece duszpasterskiej do tego, co często nazywane jest rozwiązaniem duszpasterskim w formie kompromisu między nauczaniem Kościoła a rzeczywistością, lecz powinien prowadzić ich do prawdy, także w dziedzinie moralności”.

Kard. Eijk wskazuje, że kapłani powinni modlić się z pacjentem i za niego, dążąc do przemiany serca. Powinni także proponować opiekę paliatywną jako alternatywę i dbać o to, by chory nie był osamotniony i był otoczony troskliwymi ludźmi. Zwraca też uwagę, że prośba o eutanazję nierzadko jest wołaniem o pomoc. Gdy zaoferowana jest odpowiednia opieka, wiele osób, które zadeklarowały chęć eutanazji, nie upiera się przy tej prośbie, widzą bowiem, że otaczający ludzie dostrzegają ich lęki i zmagania wewnętrzne.

Arcybiskup Utrechtu podkreśla, że zawarte w watykańskim dokumencie jednoznaczne wyjaśnienia są bardzo potrzebne w świecie, gdzie eutanazję próbuje się lansować jako dobro i prawo człowieka. Wskazuje, że eksperci szacują, iż w Holandii w ciągu najbliższej dekady eutanazja będzie stanowiła 8 proc. wszystkich zgonów w tym kraju.

Kard. Eijk zauważa, że umacnianie kultury śmierci stawia przed katolikami kolejne niełatwe wyzwanie: przekonać zlaicyzowane społeczeństwo, że cierpienie może mieć sens, gdy jest postrzegane w świetle Chrystusa.

2020-09-28 18:56

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Byli zwolennikami eutanazji. Teraz są przerażeni „nadużyciami w systemie”

Grupa działaczy, która szczególnie naciskała na legalizację tzw. pomocy medycznej w umieraniu (MAID) w Kanadzie, prosi obecnie o dodatkowe zabezpieczenia rządowe, aby zwalczyć nadużycia w programie.

Liz Hughes, dyrektor wykonawcza Stowarzyszenia Swobód Obywatelskich Kolumbii Brytyjskiej (BCCLA), powiedziała stronie National Post, że organizacja ta stała się „świadoma niepokojących doniesień o ludziach, którym proponowano MAID w okolicznościach, mogących nie kwalifikować się prawnie, a także o osobach uzyskujących dostęp do MAID w «niedopuszczalnych okolicznościach i sytuacjach społecznych»”. Zaznaczyła. że rząd federalny i władze prowincji „muszą wprowadzić, aktywnie przeglądać i egzekwować odpowiednie zabezpieczenia, aby zapewnić, że ludzie podejmują tę decyzję swobodnie". Dodała, że organizacja praw obywatelskich, którą reprezentuje, „będzie nadal pociągać rząd do odpowiedzialności” za nadzór nad programem eutanazji.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV w Castel Gandolfo

2025-10-21 10:54

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV spędził minioną noc w Castel Gandolfo. Od ubiegłej środy jest tam również Proton, podarowany Papieżowi przez polskiego hodowcę biały koń. Zdjęcia Ojca Świętego z Protonem obiegły cały świat. Dziwiono się, że Papież wie, jak obchodzić się z koniem. W rzeczywistości aż do czasów wynalezienia samochodu papieże zawsze jeździli konno i to nie tylko w powozie.

Jak zauważa agencja ACI, ostatnim Papieżem, który regularnie jeździł konno był bł. Pius IX. Ulubionym miejscem jego przejażdżek była peryferyjna dzielnicy Rzymu Magliana.
CZYTAJ DALEJ

Pontyfikat Tysiąclecia: „Nie lękajcie się”

Ach, ta historia! Zawsze ma w zanadrzu rytm Bożej Opatrzności, który wygrywa melodię, jakiej nikt by nie przewidział.

Rok 1978: Europa podzielona jak placek na dwa talerze – Zachód w blasku neonów, Wschód duszący się pod ciężarem szarej żelaznej kurtyny. I nagle, zza tej kurtyny, z peryferii świata, wyłania się człowiek z Krakowa – Karol Wojtyła, robotnik, poeta z notesem pełnym metafor, biskup z duszpasterstwem w tle, gdzie wiara kiełkowała w rozmowach przy kawie, kardynał. Staje się papieżem. A 22 października, na balkonie Bazyliki św. Piotra, rzuca w eter słowa: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Nikt wtedy nie podejrzewał, że to nie zwykłe hasło inauguracyjne, lecz detonator. Detonator wiary, wolności i odwagi, który wysadzi w powietrze cały system budowany na ateistycznym micie „człowieka-boga”. Komunizm, ten kolos na glinianych nogach, runie dekadę później – nie od rakiet, lecz od fali modlitw i pieśni, którą Jan Paweł II rozpętał na placu Zwycięstwa w Warszawie. Oto pierwszy dowód: pontyfikat, który nie tylko przetrwał, ale zmienił bieg historii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję