Bp Stułkowski: rozłóżmy odwiedziny na cmentarzach na oktawę Wszystkich Świętych
- Nie idźmy na cmentarze jednego dnia, rozłóżmy odwiedziny na grobach naszych zmarłych na dłuższy czas – apeluje bp Szymon Stułkowski, biskup pomocniczy poznański. Podczas audycji „Espresso z biskupem” w poznańskim radiu Emaus bp Stułkowski przypomniał, że modlitwa za zmarłych, Msza św. w ich intencji czy ofiarowanie odpustu to coś znacznie ważniejszego niż uporządkowany grób, znicze i kwiaty.
Bp Stułkowski, który od kilku dni zmaga się z zakażeniem koronawirusem i przebywa w izolacji domowej podziękował słuchaczom na antenie radia Emaus za zainteresowanie, pamięć i modlitwę. Podzielił się też „innym doświadczeniem Kościoła”. - Trzeba być zamkniętym w czterech ścianach, ale ma się wrażenie, że jesteśmy razem – powiedział.
Podkreślił też, że czuje się już lepiej i zapewnił o modlitwie – za chorych, umierających, zwłaszcza za tych, którzy nie mają możliwości pojednać się z Bogiem i za całą służbę zdrowia.
- Proszę, żebyście uważali na siebie – zaapelował. Przypomniał o obowiązujących wszystkich zasadach na czas epidemii: maseczkach, dezynfekcji i dystansie społecznym. Prosił też o zachowywanie odpowiednich reguł bezpieczeństwa w kościołach.
Podziel się cytatem
Nawiązując do apelu abp Stanisława Gądeckiego, bp Stułkowski poprosił, by rozłożyć odwiedziny na grobach bliskich na dłuższy czas. Przypomniał, że choć tradycyjnie Polacy udają się na cmentarze 1 listopada, w Uroczystość Wszystkich Świętych, również dlatego, że jest to dzień wolny od pracy, dar odpustu zupełnego związany z nawiedzeniem cmentarza można uzyskać w całą oktawę uroczystości, czyli od 1 do 8 listopada. Poznański biskup pomocniczy podkreślił też, że dar odpustu dla zmarłych można uzyskać również bez nawiedzania cmentarza.
Biskup przypomniał, że dar odpustu i modlitwa to coś o wiele bardziej potrzebnego zmarłym niż uporządkowany grób, kwiaty i znicze.
2020-10-21 14:41
Ocena:+20Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Święci są drogowskazami w naszej ziemskiej wędrówce
Święci są dla nas drogowskazami w naszej ziemskiej wędrówce. Wskazują nam pewną i prostą drogę do osiągnięcia zbawienia – powiedział bp Artur G. Miziński, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, z okazji przypadającej 1 listopada uroczystości Wszystkich Świętych.
Bp Miziński przyznał, że tego dnia wierni odwiedzają groby swoich bliskich, zapalają na nich znicze i ofiarowują zmarłym modlitwę. „W polskiej tradycji przyjęło się, że nawiedzamy cmentarze 1 i 2 listopada, zapominając niekiedy, że 1 listopada jest świętem radosnym, kiedy wspominamy i czcimy wszystkich świętych, czyli zbawionych, którzy przebywają z Bogiem w krainie wiecznego szczęścia, zaś 2 listopada wpominamy wszystkich wiernych zmarłych ofiarując im w tym dniu sczególną naszą modlitewną pomoc" – podkreślił.
W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.
Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...
Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.