Reklama

Kościół

Abp Polak: Potrzebny jest rzeczowy dialog, modlitwa i konkretna pomoc matkom

- Potrzebny jest rzeczowy dialog i potrzebna jest modlitwa. I o to apelujemy – mówi Prymas Polski w rozmowie z KAI nt. aktualnej sytuacji. Nawiązując do wczorajszego dokumentu Rady Stałej, Prymas apeluje do wszystkich stron politycznego sporu o szukanie rozwiązania konfliktu „w duchu prawdy, a nie w klimacie emocjonalnego wzburzenia”. Dodaje, że „sama zmiana prawa nie wystarczy” a dalszym krokiem po decyzji TK powinno być pełniejsze otoczenie opieką matek i rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi zarówno ze strony państwa jak i wspólnoty Kościoła.

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

aborcja eugeniczna

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A oto tekst rozmowy:

KAI: Trybunał Konstytucyjny zakwestionował w ubiegłym tygodniu jako niezgodną z Konstytucją tzw. przesłankę eugeniczną, umożliwiającą dokonywanie aborcji w przypadku "prawdopodobieństwa nieodwracalnego upośledzenia płodu lub choroby, która zagraża jego życiu". Ochrona życia ludzkiego została więc w znacznym stopniu rozszerzona. Czy prosta zmiana prawa tutaj wystarczy, czy potrzebne są dalsze kroki? Jeśli tak, to jakie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Wojciech Polak: Zacznijmy od przypomnienia, że ustawodawstwo państwowe powinno w możliwie najpełniejszy sposób zapewnić respektowanie podstawowych praw człowieka. Wśród nich fundamentalnym jest właśnie prawo do życia. Bez zagwarantowania tego podstawowego prawa niemożliwe jest korzystanie z innych. Choć więc dziś koncentrujemy naszą uwagę przede wszystkim na okresie prenatalnym życia ludzkiego, to jednak nie znaczy, że możemy zwolnić się z ochrony i odpowiedzialności za życie na każdym jego etapie. I u jego początku i później konieczna jest więc nie tylko rodzicielska miłość, ale i wsparcie państwa. Myślę, że im pełniejsza i kompleksowa będzie polityka państwa sprzyjająca rodzinom, tym większe będzie poczucie bezpieczeństwa, także w tym niezwykle trudnym doświadczeniu, jakim jest diagnoza przedporodowa stwierdzająca duże prawdopodobieństwo nieodwracalnego upośledzenia lub choroby zagrażającej życiu dziecka.

Reklama

Takie właśnie działania powinny być „dalszymi krokami”, o które Pan pyta. W tym sensie jest oczywistym, że sama zmiana prawa nie wystarczy. Faktyczna i autentyczna troska prawodawcy o życie ludzkie oznacza więc zapewnienie choremu dziecku właściwej opieki, niezależnie od tego, czy o jego chorobie dowiadujemy się po czy przed jego narodzinami. Także sami rodzice w takiej sytuacji potrzebują medycznego, psychologicznego, duchowego, a często przede wszystkim materialnego wsparcia.

KAI: Co Ksiądz Prymas powiedziałby kobiecie, matce, która dowiaduje się o głębokim upośledzeniu swego jeszcze nienarodzonego dziecka, i przeżywa głęboki szok, bowiem w jednej chwili załamują się jej dotychczasowe plany życiowe. Boi się osamotnienia i skazania na cierpienie do końca swego życia?

- Nie wiem, czy są w ogóle słowa, którymi można matkę w takiej chwili pocieszyć. Tylko kobiety, tylko rodzice, którzy usłyszeli taką diagnozę, wiedzą, jaki to ból, rozpacz, strach, bezradność, żal, czasem pewnie też gniew. My możemy tylko spróbować ten ból zrozumieć, przyjąć i razem z nimi go współodczuwać.

W perspektywie wiary patrzymy na wszystkie trudne sytuacje z Chrystusem. Jako chrześcijanie stajemy tu wobec nieprzeniknionej tajemnicy ludzkiego cierpienia, wierzymy jednak, że nie jesteśmy w nim sami, możemy się oprzeć na Kimś, kto jest większy od naszego lęku i bezradności.

Musimy też pamiętać, że dla chrześcijanina życie człowieka jest wartością bez względu na jakiekolwiek kryteria „normalności” fizycznej czy psychicznej (por. EV 63). Niepełnosprawność i ciężkie urazy mogą stać się udziałem człowieka na każdym etapie jego życia. Czy takie zdarzenie miałoby zadecydować o tym, że utraci on prawo do życia?

Reklama

KAI: W jaki sposób możemy tym matkom czy rodzinom pomóc jako Kościół: w zwykłej wspólnocie parafialnej czy jakimkolwiek środowisku katolickim? Co może i powinien zrobić każdy z nas?

- Pomoc Kościoła w tym względzie powinna być wielopłaszczyznowa i niewątpliwie może być znaczenie szersza niż dotychczas. To prawda, że Kościół od lat wspiera hospicja perinatalne, prowadzi ośrodki pomocy dla matek samotnie wychowujących dzieci czy poradnie rodzinne, gdzie małżeństwa i przyszli rodzice mogą uzyskać psychologiczną i duchową pomoc. Działają też domy opieki dla osób niepełnosprawnych, które prowadzą liczne wspólnoty zakonne. W archidiecezji gnieźnieńskiej domy takie prowadzą siostry dominikanki czy elżbietanki. Swoją misję spełniają także tzw. okna życia. Z pewnością należałoby jeszcze bardziej rozwinąć tego typu opiekę, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.

Sądzę również, że duszpasterstwo małżeństw i rodzin powinno mieć w swoich szeregach kompetentnych doradców, którzy mogliby przyjść z pomocą rodzicom dowiadującym się o chorobie ich nienarodzonego dziecka. Niezwykle ważna jest także wrażliwość duszpasterzy, którzy z tymi dramatami spotykają się w konfesjonale, czy w rozmowach. Przede wszystkim nigdy nie możemy zostawić tych rodzin samych z ich bólem. Kościół musi im towarzyszyć i musi je wspierać, jeśli trzeba przez całe życie. Przykładem takiego towarzyszenia są choćby wspólnoty „Wiara i Światło”.

Reklama

KAI: W niedzielę doszło w wielu kościołach do rzeczy nieprawdopodobnych, których nikt w Polsce dotąd nawet nie przeczuwał. Zorganizowane grupy protestujących przeciwko decyzji TK weszły do niektórych kościołów, przerywając Msze św. i nie pozwalając ludziom się modlić. Co w tej sytuacji możemy i powinniśmy zrobić? W jaki sposób można przełamać ten krąg nienawiści?

Reklama

- Rada Stała KEP, której jestem członkiem, wypowiedziała się na ten temat jednoznacznie, że potrzebny jest rzeczowy dialog i potrzebna jest modlitwa. I o to apelujemy. Trzeba też przypomnieć, że miejsca kultu traktowane są w cywilizowanym świecie jako symbole najcenniejszych wartości, i nawet jeśli jakieś konkretne wartości nie są przez kogoś podzielane, nie daje mu to prawa do ich profanowania czy niszczenia. Dla ludzi wierzących miejsca te są szczególnie uświęcone obecnością Pana Boga i z tego względu należy im się wyjątkowy szacunek. Na tym właśnie polega tolerancja, że choć nie podzielamy poglądów czy wartości innych ludzi, szanujemy osoby myślące inaczej i uznajemy ich prawo do własnego zdania.

Podziel się cytatem

Może warto w tym miejscu przypomnieć inny dokument Episkopatu Polski z marca 2019 zatytułowany „O ład społeczny dla wspólnego dobra”. Czytamy w nim, że dla pokojowego współistnienia w naszej Ojczyźnie kluczowa jest refleksja nad językiem, którym posługujemy się w życiu publicznym. Biskupi prosili wówczas - i to jest dziś niezwykle aktualne – o ograniczenie nadmiernych emocji i uproszczeń, które fałszują rzeczywistość i zamykają drogę zarówno do politycznego kompromisu, jak i do zrozumienia całej złożoności życia publicznego. Nie możemy też pominąć ważnej roli mediów. We wspomnianym dokumencie biskupi apelowali o rzetelny i uczciwy opis rzeczywistości, pluralizm prezentowanych opinii, równy dystans do wszystkich opcji politycznych, rzeczowość unikającą zbędnych emocji, a także daleki od jednostronności i uproszczeń język.

Wreszcie prośba do wszystkich stron politycznego sporu – szukajmy rozwiązania konfliktu w duchu prawdy, a nie w klimacie emocjonalnego wzburzenia. Emocje mają prawo pojawiać się w polityce i w obywatelskim zaangażowaniu, nie mogą jednak zdominować czy zagłuszyć rozumnej refleksji i rzeczowych argumentów. Karygodne jest używanie ich do podsycania walki politycznej dalekiej od demokratycznych standardów.

2020-10-29 08:57

Oceń: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: nie da się zbudować Kościoła, którego fundamenty kruszeją od podziałów

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Archidiecezja Gnieźnieńska

Prymas Polski abp Wojciech Polak

Prymas Polski abp Wojciech Polak

„Nie da się zbudować Kościoła, którego fundamenty kruszeją w wyniku takich czy innych podziałów” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas uroczystości 100-lecia parafii w Złotnikach Kujawskich. Jak dodał, przełamywanie podziałów, budowanie jedności i pojednania zaczyna się najpierw w naszych sercach i rodzinach.

Uroczystość odbyła się 17 maja w kościele parafialnym, którego patronami są: św. Antoni z Padwy i św. Andrzej Bobola, którego nazywa się patronem jedności narodowej. Gdy bowiem w 2002 r. został on ogłoszony patronem naszej Ojczyzny, polscy biskupi w swoim liście przypomnieli, że św. Andrzej jest również patronem ewangelizacji w trudnych czasach. Odzyskana wolność polityczno-społeczna stanowi bowiem ciągłe wyzwanie i wymaga pogłębienia przez odnowę religijną i moralną. Potrzebujemy - napisali biskupi - duchowego odrodzenia, zarówno w obliczu podziałów, ujawnionych po upadku komunizmu, jak i w perspektywie nowej ewangelizacji jednoczącej się Europy. A jedność i pojednanie w Kościele i w naszej Ojczyźnie - dodał w homilii abp Wojciech Polak - muszą zaczynać się od jedności i pojednania w naszych sercach, w naszych rodzinach, w naszych wspólnotach.
CZYTAJ DALEJ

Fatima: to dlatego dzieci nie spotkały się z Maryją 13 sierpnia

2025-08-13 07:15

[ TEMATY ]

Fatima

Maryja

objawienia fatimskie

13 sierpnia

pl.wikipedia.org

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Choć objawienia fatimskie najczęściej kojarzymy z 13. dniem miesiąca, w sierpniu 1917 r. było inaczej. Do spotkania Matki Bożej z Łucją, Hiacyntą i Franciszkiem doszło dopiero 19 sierpnia. Wszystko dlatego, że 13 sierpnia dzieci zostały uwięzione. Przypominamy tamte zdarzenia w kontekście 108. rocznicy czwartego objawienia Maryi dzieciom fatimskim, przypadającej w tym miesiącu.

Środowiska i media wrogie Kościołowi początkowo starały się przemilczeć sprawę objawień jednak wraz ze wzrostem liczby ludzi przybywających do Cova da Iria, gdzie ukazywała się Matka Boża, stało się to niemożliwe. Sięgnięto zatem po kolejny oręż: ośmieszanie, kpiny i szyderstwa z Kościoła i ludu, którzy wierzyli w „zabobon fatimski”.
CZYTAJ DALEJ

W Oświęcimiu aż trzy procesje na uroczystości 84. rocznicy śmierci św. Maksymiliana Kolbego

Utrudnienia będą w godzinach od 8.00 do 10.30 na drogach w Oświęcimiu, Brzezince i w Harmężach. Przejdą tam trzy procesje zmierzające do byłego obozu Auschwitz, gdzie odbędą się uroczystości 84. rocznicy śmierci Maksymiliana Kolbego – podała policja.

Pierwsza procesja wyruszy o godzinie 8.40 spod kościoła św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu, druga około godziny 8.30 spod Bramy Śmierci w Brzezince, a trzecia o godzinie 9.20 z sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. O godzinie 10.30 procesje spotkają się na terenie byłego KL Auschwitz I. Wierni wezmą udział w mszy świętej przy Bloku 11 – poinformowała rzeczniczka oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję