Reklama

Konsekracja kościoła na Widzewie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świątynia jest miejscem szczególnym - podkreślił abp Władysław Ziółek podczas Mszy św. konsekracyjnej w kościele Matki Boskiej Jasnogórskiej w Łodzi sprawowanej 30 października br. - szkołą, w której formuje się ludzka i chrześcijańska postawa, duch miłości, solidarności i patriotyzmu - dodał. Gdyby nie było wiary ludzi, każdego z nas, nikt 30 lat temu nie myślałby o budowaniu kościoła na nowo powstającym osiedlu - on powstał z miłości do Boga, z troski o własne zbawienie. Metropolita Łódzki przewodniczył Eucharystii i dokonał aktu konsekracji świątyni. W uroczystości uczestniczyli: bp Antoni Długosz z Częstochowy, bp Adam Lepa, bp Ireneusz Pękalski, ks. inf. Józef Fijałkowski oraz ponad 60 kapłanów z terenu archidiecezji łódzkiej, tych pochodzących z parafii, ale także spoza niej, m.in. delegaci ojców paulinów z Jasnej Góry - o. Dariusz Cicho i o. Mieczysław Polak. Obecni byli także przedstawiciele władz miasta i województwa, parlamentarzyści i radni, poczty sztandarowe, licznie reprezentowana liturgiczna służba ołtarza oraz duża rzesza wiernych. Uroczystość, która odbyła się w 30. rocznicę powstania parafii - wotum dziękczynnego za 600-lecie Jasnej Góry, transmitowało Radio Niepokalanów.

Obrzęd konsekracji

- Dla wspólnoty to szczególny dzień, dzień radości - mówił proboszcz parafii ks. prał. Grzegorz Jędraszek. - Bogu cześć i uwielbienie za dzień, który następuje po 28 latach trudu wznoszenia świątyni całkowicie w systemie gospodarczym - podkreślił. Powitał wszystkich przybyłych - biskupów, kapłanów i siostry zakonne oraz osoby świeckie.
Przewodniczącego Eucharystii przywitali także przedstawiciele budowniczych kościoła i ofiarowali obraz przedstawiający widzewską świątynię Matki Boskiej Jasnogórskiej. Następnie odczytano specjalne błogosławieństwo papieża Benedykta XVI. W trakcie Mszy św. abp Władysław Ziółek dokonał aktu poświęcenia, namaszczenia i okadzenia ołtarza, a współkoncelebransi - bp Antoni Długosz, bp Adam Lepa, bp Ireneusz Pękalski i ks. inf. Józef Fijałkowski namaścili ściany kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wielka wiara parafian

W homilii Ksiądz Arcybiskup mówił o sile liturgii i obrzędzie konsekracji, który porównał do chrztu św. W jednym i drugim przypadku fundament - jedyny, jaki istnieje - to Jezus Chrystus. Podkreślił, iż świątynia nie jest tylko dziełem materialnym - tu materia staje się świętym znakiem, bo cel nadaje materialnej budowli wewnętrzną wartość, tu zbawienie przybliża się do każdego z nas - mówił. Przypomniał, z jak wielką determinacją ponad 30 lat temu mieszkańcy Widzewa-Wschodu - osiedla, które dopiero się tworzyło - walczyli o pozwolenie na budowę kościoła. Wspomniał pierwszego proboszcza - śp. ks. Zdzisława Wujaka, który przez 15 lat trudził się, by wraz z parafianami budować nie tylko kościół duchowy, ale i ten materialny, i tu złożył ofiarę ze swego kapłańskiego życia - podkreślił. Podziękował obecnemu proboszczowi i parafianom, którzy nie szczędząc sił i ofiarności oraz wielkiego zaangażowania - materialnego, ale przede wszystkim duchowego, wspólnie wznosili dedykowaną Bogu świątynię. - Konsekracja odbywa się w czasie szczególnym, gdy człowiek usiłuje odwracać się od Boga, atakuje Kościół za to, co robi i mówi - podkreślał abp Władysław Ziółek - nie ma lepszej obrony przed tymi atakami niż nasze nieustanne nawracanie się. Dlatego niech nowo poświęcona świątynia będzie potwierdzeniem, że tylko Bóg jest najważniejszy, i że wszystko, co trwałe, trzeba budować na skale, którą jest Chrystus - podkreślił.

Podziękowania

Po poświęceniu ołtarza i namaszczeniu ścian nastąpiło rozświetlenie świątyni. Uroczystości towarzyszył śpiew chórów - parafialnego i młodzieżowego ze Szkoły Muzycznej im. H. Wieniawskiego. W trakcie uroczystości wielokrotnie wspominano pierwszego proboszcza i budowniczego świątyni ks. Zdzisława Wujaka oraz przewodniczącego społecznego komitetu budowy i założyciela parafialnej Caritas - Wojciecha Skupińskiego. Na zakończenie Mszy św. ks. prał. Grzegorz Jędraszek podziękował abp. Władysławowi Ziółkowi za akt konsekracji i pozostałym biskupom i kapłanom za uczestnictwo w Eucharystii. Po błogosławieństwie wszyscy wierni otrzymali pamiątkowe obrazki przedstawiające świątynię i chlebki ofiarowane przez miejscowych piekarzy. Do uroczystości konsekracji wierni przygotowywali się na specjalnych misjach prowadzonych przez bp. Antoniego Długosza.

* * *

Historia parafii Matki Boskiej Jasnogórskiej w Łodzi-Widzewie

Parafia Matki Boskiej Jasnogórskiej była pierwszą powstałą w Łodzi po II wojnie światowej. Gdy w 1974 r. rozpoczęto budowę osiedla na Widzewie-Wschodzie, nie zaplanowano budowy świątyni. Staranie o budowę kościoła rozpoczęło się w 1978 r., gdy mieszkańcy osiedla zebrali ponad 8.500 podpisów do władz miasta. Później były liczne wizyty w urzędach lokalnych i centralnych, które kończyły się niczym. Dopiero po Sierpniu 1980 r., władze ustąpiły, gdy łodzianie zawiązali Społeczny Komitet Budowy Kościoła. W listopadzie wydano pozwolenie na budowę, a 18 grudnia bp Józef Rozwadowski erygował parafię, która otrzymała wezwanie Matki Boskiej Jasnogórskiej. Pierwszym proboszczem parafii został ks. Zdzisław Wujak, a pierwszymi wikariuszami byli: ks. Władysław Łojan i ks. Franciszek Chaber. Pierwsza uroczystość w nowej parafii odbyła się w Niedzielę Palmową 1981 r., gdy bp Józef Rozwadowski poświęcił krzyż, ustawiony w miejscu, w którym miał stanąć kościół. W uroczystości wzięło udział ok. 30 tys. osób. Wkrótce rozpoczęła się budowa, najpierw kaplicy (1981 r.), a następnie kościoła (1983 r.), w której znaczny udział mieli sami parafianie. 2 listopada 1996 r kościół poświęcił abp Władysław Ziółek. 3 maja 1981 r. delegacja parafialna udała się na Jasną Górę, by poświęcić obraz Matki Boskiej Jasnogórskiej, patronki parafii. Poświęcenia obrazu dokonał metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski. Obraz po poświęceniu został przywieziony do parafii. Przy wjeździe do osiedla została ustawiona brama powitalna z napisem „Witaj Królowo”. Obraz został ukoronowany 26 sierpnia 2005 r. Korony zostały poświęcone przez Ojca Świętego Jana Pawła II podczas Mszy św. sprawowanej na Lublinku w czasie jego wizyty w Łodzi w 1987 r.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję