Reklama

Przyszłość teologii

Niedziela wrocławska 1/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARTA PIETKIEWICZ: - W listopadzie Kolegium Rektorów Uczelni Wyższych Wrocławia, Opola i Zielonej Góry przyznało drugi w historii Złoty Laur Akademicki. Poprzedni przekazano na ręce Jana Pawła II, ten - Benedykta XVI. To wielkie wydarzenie stało się okazją do spotkania nie tylko z Papieżem, ale i z dwoma jego najbliższymi współpracownikami. Rozmowy dotyczyły także Papieskiego Wydziału Teologicznego?

KS. PROF. WALDEMAR IREK: - Podczas krótkiego pobytu w Rzymie spotkaliśmy się także z Sekretarzem Stanu Tarcisio Bertone i kard. Zenonem Grocholewskim - naszym watykańskim ministrem edukacji. To właśnie z kard. Grocholewskim rozmawialiśmy o przyszłości naszego Wydziału. Podkreślił on, że słuszne miejsce, które zostało nam odjęte, historycznie należy do Uniwersytetu Wrocławskiego. Natomiast dzisiaj Kardynał wskazuje na pewien fenomen miasta, w którym są trzy uniwersytety, a nazwa Wydziału „Papieski” sprawia, że teologia staje się obecna w całym życiu akademickim, także przez swoją autonomię. Usłyszeliśmy także wiele ciepłych słów o naszej uczelni oraz zdanie, że w perspektywie, według kard. Grocholewskiego, PWT mógłby się przerodzić w Papieską Akademię Teologiczną.

- Te słowa o autonomii Papieskiego Wydziału Teologicznego oraz o ewentualnym powstaniu Akademii Teologicznej - czy to ucina dyskusje na temat powrotu teologii pod skrzydła Uniwersytetu Wrocławskiego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- To nie ucina naszych rozmów z Uniwersytetem, one cały czas trwają. Ja ostatnimi czasy pytam Senaty i Magnificencje, czy jesteśmy gotowi do tego, żeby powrócić do stanu normalności. To puste miejsce jest ze szkodą przede wszystkim dla Uniwersytetu Wrocławskiego. To jest jeden element. Drugi to fakt, że w tej autonomii, którą się obecnie cieszymy, borykając się oczywiście z wieloma problemami, dostrzegamy pewien sens: istniejemy dla nauki całego Wrocławia: wszystkich dyscyplin i uczelni. Kard. Grocholewski mówi, że dzięki temu możemy być interlokutorami i prowadzić dialog. Jesteśmy jednak cały czas otwarci. Z tym, że moi poprzednicy prowadzili wielki bój o to, żeby wrócić na Uniwersytet. Nam dzisiaj też na tym zależy, jednak troszkę zmienia się opcja. Na pewno rozmawiamy, ale niekoniecznie prosząc na kolanach. Chcę także powiedzieć, że dzisiaj mamy kadrę na te dwa wydziały, z których mogłaby powstać Akademia. Problemem, podobnie jak na innych uczelniach, jest jednak mała liczba studentów. Nasza sytuacja jest o tyle specyficzna, że tu nie chodzi tylko o ilość. Żeby być studentem teologii, trzeba mieć także inne kwalifikacje: wiarę, moralność oraz służbę, poczucie misji.

- W jaki sposób sprawić, żeby teologia była dziś atrakcyjna dla potencjalnych studentów?

- Dla mnie pewnym znakiem kryzysu wewnątrzkościelnego jest także kryzys związany z małą liczbą studentów. Pomocą może być wyznacznik środowiska akademickiego, czyli jego profesorowie. Jeżeli są mądrzy - dobrze, że jeżeli potrafią zapalać innych - jeszcze lepiej. Dobrze wiemy, że to działa podobnie do ognia na stepie: rozprzestrzenia się bardzo szybko. To jest coś, co dawniej nazywano famą. Dzisiaj na pewno w grę wchodzą także nasze parafie wraz z duszpasterzami i katechetami. Jeśli te osoby zrozumieją, że im więcej ludzi wykształconych w naszej dziedzinie, tym lepiej, to będą z zapałem opowiadać i zachęcać do studiów teologicznych. Nam zależy na tym, żeby tak wykształcić i uformować studentów, żeby chcieli wziąć udział w czymś, co nazywamy nową ewangelizacją.

- Studia łączą się jednak z myślą o późniejszej pracy i zarobkach…

- To nie jest tak, jak się dzisiaj mówi, że młodzi ludzie pytają zawsze „a co ja z tego będę miał?”. Nieprawda. Idealizm młodzieńczy polega na czymś zupełnie innym. Gdyby chodziło o zarobki, nie byłoby studentów filozofii, socjologii… Ten idealizm musi iść poprzez uczelnię, ale także poprzez pewną sieć quasi-marketingową. My jesteśmy w nadzwyczajnej sytuacji: mamy instytucję, która jest czynna 24 godziny na dobę. Mamy kościoły parafialne i szkoły, w których są nasi katecheci. To wielka siła. Oczywiście, mamy świadomość trudności. Trzeba np. zapytać o to, jak to się dzieje, że młodzież, która w ostatnim czasie miała dwa razy w tygodniu katechezę i została umocniona sakramentem bierzmowania, nie jest przywiązana do wartości chrześcijańskich, głosuje na antyklerykałów. Ten problem stoi przed nami. Jednak ja cały czas jestem optymistą, widząc piękno i teologii i Kościoła. Chcę powiedzieć jedno: potrzebne jest na pewno entuzjastyczne zaangażowanie oraz wsparcie nowych mediów. Dzisiaj ambona jest niejako przykryta przez nowe media antychrześcijańskie, albo a-chrześcijańskie. Dlatego mamy bardzo dużo do zrobienia. Stąd każdy człowiek rozsądny, młody, który pragnie czegoś się nauczyć po to, żeby budować świat sprawiedliwy, chrześcijański, lepszy, ma u nas swoje miejsce.

Papieski Wydział Teologiczny zmienił niedawno dość mocno swoją stronę internetową na bardziej nowoczesną i czytelną. Czy to przyciągnie studentów i będzie zarazem znakiem nadchodzących zmian w samej uczelni?
www.pwt.wroc.pl

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie Jana Pawła II: przykazania potrzebne, ale zbawia Chrystus

2024-05-02 10:25

[ TEMATY ]

grób JPII

Giertych

Monika Książek

Przykazania są potrzebne. One są mądrymi zasadami. One podprowadzają do Chrystusa, ale zbawieni jesteśmy przez Chrystusa - powiedział teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. W koncelebrze był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

W homilii o. Wojciech Giertych nawiązał do czytania dnia z Dziejów Apostolskich, które opowiada o pierwszym soborze jerozolimskim. „Powstało pytanie, jaka jest relacja przykazań i prawa żydowskiego i żydowskich obyczajów do łaski. Było to ważne w kontekście ludzi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a odkrywali wiarę Chrystusa i te relacje pomiędzy tymi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a tymi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, były niejasne i sobór musiał na to odpowiedzieć” - podkreślił teolog Domu Papieskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję