Reklama

Rzecz o 34. Europejskim Spotkaniu Młodych w Berlinie

„Odnowić więzy solidarności”

Niedziela zamojsko-lubaczowska 6/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA GODZISZ: - „Pielgrzymka zaufania przez ziemię w Berlinie ze wspólnotą z Taize”. Tak zatytułowałeś swoje świadectwo o 34. Europejskim Spotkaniu Młodych w Berlinie. Jak doszło do tego, że wziąłeś w nim udział?

TOMASZ PAKUŁA: - Pojechałem z grupą 110 osób z parafii Świętego Ducha w Lublinie. Naprawdę było sporo naszych krajan, bo w sumie pojechało z 4 punktów przygotowań blisko 250 młodych ludzi. W podjęciu decyzji wsparła mnie s. Beata Radecka FMM, której serdecznie za to dziękuję. Dziękuję też tym, którzy udostępnili noclegi, oferowali posiłki, pomoc, byli na mnie i wszystkich przyjezdnych otwarci. Ludzie okazali się przyjaźni i życzliwi. Po kilku spędzonych z nimi godzinach czułem się jakbym znał ich od lat. Teraz nawiązane kontakty - także te międzynarodowe - są pielęgnowane.

- Berlin. Miasto-symbol, w którym widoczne są dwa światy: wschodni, gdzie uderza to, co stare, i zachodni, gdzie bije zsekularyzowany rytm życia. Spotkanie było zastrzykiem dla berlińczyków, by ożywić w nich wiarę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Przez pięć dni niemiecka stolica była miejscem, w którym krzyżowały się drogi młodych berlińczyków oraz symbolem zjednoczonej Europy. Najlepszą odpowiedzią będzie fragment listu przeora wspólnoty z Taize br. Aloise’a na rok 2012: „Berlin to miasto, które charakteryzuje ogromna różnorodność, miasto całkowicie zwrócone ku przyszłości, starające się jednak również pamiętać o bolesnej przeszłości; miasto, którego ludność pokazała, że w trudnych momentach nie ulega zniechęceniu. Chrześcijanie, będąc w mniejszości, starają się tu żyć zgodnie z Ewangelią. Należą do różnych wyznań, a ich wspólne dawanie świadectwa oraz ich zaangażowanie ekumeniczne nie są wyborem, ale życiową koniecznością. W wielu parafiach można liczyć na międzyludzką solidarność, ubodzy znajdują tu wsparcie. Pierwszy raz jeden z braci z Taizé odwiedził Berlin w 1955 r. Odkąd w 1961 r. zbudowano mur, który podzielił miasto na dwie części, bracia zaczęli częściej odwiedzać Berlin Wschodni. Wiele grup modlitewnych powstało tu w latach 80. Br. Roger przyjechał do Berlina w roku 1986 na jeden z etapów «pielgrzymki zaufania». Trzeba było prosić władze komunistyczne o zgodę na wspólną modlitwę; odbywała się ona równolegle w dwóch dużych kościołach, katolickim i protestanckim, i zgromadziła 6 tys. młodych ludzi ze Wschodnich Niemiec. Udzielono zgody pod warunkiem, że w modlitwie nie będą uczestniczyć mieszkańcy Zachodniej Europy. Ta epoka już minęła i Berlin stał się symbolem dla wszystkich, którzy na całym świecie starają się pokonywać mury podziałów, żeby rosło zaufanie”. Myślę, że to był słuszny wybór i młodzi ludzie przekonali się, jak żyje się w dzisiejszym świecie, który nie jest łatwy. Kościół jest podzielony, ludzie są podzieleni, ale my chcemy pamiętać o tych więzach solidarności.

- W 3-milionowej społeczności niemieckiej żyje jedynie 9 proc. katolików. Pozostali to różnych odłamów ewangelicy, muzułmanie czy wspólnota żydów. Z jaką wspólnotą spotkałeś się w Berlinie?

- Berlin przed wyjazdem kojarzył mi się ze wspólnotami ewangelickimi i ja do takiej trafiłem. Mało było grup, które mieszkały w parafiach katolickich. Opiekę nad nami sprawowała pani pastor. Wcześniej nie miałem kontaktu z parafiami ewangelickimi. Zobaczyłem, jak funkcjonuje taka wspólnota. Ludzie są tacy sami i też stawiają na solidarność. Czy to byli katolicy, czy protestanci, cała wspólnota mieszkańców Berlina zmobilizowała się, by dobrze ugościć tych, którzy przyjechali na Europejskie Spotkanie Młodych. W Berlinie liczy się dobro. Nie możemy dzielić jego mieszkańców na lepszych i gorszych. Nie jest łatwa ta więź solidarności, dlatego chcieliśmy pokazać, że młodzi z kilkudziesięciu krajów Europy mogą się modlić, śpiewać i bawić w jednej hali.

- W jednym z rozważań br. Aloise powiedział: „W tych dniach staramy się wprowadzać solidarność w czyn. Razem wyrażamy także naszą wdzięczność dla wszystkich, którzy oddają swoje życie w pokornej służbie dla innych, w rodzinach, w pracy społecznej i politycznej, w zaangażowaniu w pracę Kościoła, a także w sztuce”. Tej solidarności z innymi uczyłeś się w trakcie wspólnych spotkań tematycznych?

Reklama

- Dzisiaj trudno jest rozmawiać o solidarności, tak jak o swojej wierze. Program spotkania skupiał się wokół trzech codziennych modlitw: rano odbywały się one w 150 parafiach, zaś po południu i wieczorem w halach wystawowych Berlina. Nie zabrakło wymiany doświadczeń duchowych, spostrzeżeń na tematy społeczne, gospodarcze czy polityczne oraz polskiego kolędowania. Uczestnicy, goszczeni przez rodziny z całego regionu, przed południem poznawali chrześcijan z miejscowych parafii oraz odkrywali znaki nadziei na ich terenie. Ciekawą formą wspólnych zajęć były spotkania tematyczne. Można było m.in. spotkać się ze świadkami czasów muru berlińskiego i spacerować z mieszkańcami Berlina, zobaczyć skarby wiary w Muzeum im. Bodego (Bode Museum), wziąć udział w dialogu z członkami niemieckiego parlamentu, który odbył się pod hasłem „W stronę bardziej sprawiedliwego świata” w Bundestagu, angażować się w liczne wykłady i wymiany myśli czy też uczestniczyć w koncercie „Wyśpiewać wiarę”, w którym prawosławni chrześcijanie z Berlina prezentowali swoje śpiewy liturgiczne. Szczególnie zwróciły moją uwagę tematy: „Wiara wezwaniem do życia twórczego i rozumnego” (wymiana myśli z jednym z braci z Taizé), „Przed Bogiem i z Bogiem żyjemy dla Boga. Zdobyć się na odwagę wiary w świecie, w którym Bóg wydaje się nie mieć już żadnej roli do spełnienia”, „Gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” (refleksja prowadzona przez jednego z braci z Taizé), „Nigdy nie stój w miejscu. Życie i wizja br. Rogera, założyciela Taizé (1915-2005)” oraz „Dobrze jest dziękować Panu” (kobieta - rabin i jeden z braci z Taizé dzielili się swoimi przemyśleniami o „Psalmie 92”, a następnie wymienili myśli z członkami wspólnoty żydowskiej Berlina). Nie zabrakło akcentów europejskich, bowiem w Berliner Rathaus Europejczycy trzech pokoleń, z trzech krajów, rozmawiali na temat przyszłości kontynentu w części zatytułowanej „Jakiej Europy pragniemy?”.

- 5, 5 tys. Polaków na ESM w Berlinie. Byliście widoczni np. w święcie narodów w noc sylwestrową?

- Była to rzeczywiście atmosfera solidarności, wspólnoty i modlitwy. O godz. 23.00 młodzi spotkali się w parafiach, gdzie modlili się o pokój na świecie w łączności z narodami, które cierpią. Po niej odbyło się „święto narodów” (tak nazywana jest wspólna zabawa sylwestrowa podczas spotkań Taizé). Każda grupa przygotowywała coś związanego ze swoim krajem, mogły to być tańce, zabawy, przedstawienia. Była radość i dobry poczęstunek. My, Polacy, uczyliśmy m.in. poloneza. W grupie, z którą miałem okazję spędzać tę wyjątkową noc - a byli w niej Niemcy, Polacy, Francuzi, Słowacy, Ukraińcy, Belgowie i inni - były tańce do godz. 4.00 rano przy muzyce współczesnej. Wszędzie słychać było „Happy New Year”!

W tym roku mija 35 lat od pierwszego spotkania młodych ze wspólnotą Braci z Taizé. Tym razem młodzi będą się modlić razem z papieżem Benedyktem XVI w Rzymie. A każdego, kto chce wziąć w nim udział, odsyłamy na stronę: www.taize.fr i zapraszamy na tegoroczne spotkanie!

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wanda Gawrońska: zawsze uważałam mojego wuja Pier Giorgio Frassatiego za świętego

2025-09-07 08:50

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

świety

Archiwum parafii

Bł. Piotr Jerzy Frassati jest patronem na trudne czasy

Bł. Piotr Jerzy Frassati jest patronem na trudne czasy

Błogosławiony Pier Giorgio Frassati, który w niedzielę zostanie ogłoszony świętym przez papieża Leona XIV, był osobą niezwykłą w swojej zwykłości - powiedziała PAP mieszkająca w Rzymie jego siostrzenica, działaczka polonijna Wanda Gawrońska. Dodała, że zawsze uważała swojego wuja za świętego.

Pier Giorgio Frassati (1901-1925) był działaczem świeckim i społecznym, członkiem wielu stowarzyszeń: Apostolstwa Modlitwy, Uniwersyteckiej Federacji Katolików Włoskich i Włoskiej Młodzieży Katolickiej, a także ruchu skautowego. Studiował inżynierię górniczą na Politechnice w Turynie. Jego pasją były góry. Był zaangażowany w apostolat wiary i modlitwy oraz niesienie pomocy biednym i cierpiącym. Zmarł w wieku 24 lat na chorobę Heinego-Medina.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

[ TEMATY ]

nowenna

Matka Boża Bolesna

Karol Porwich/Niedziela

Matka Boża Bolesna

Matka Boża Bolesna

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowenną do Matki Bożej Bolesnej. Nowenna do odmawiania między 6 a 14 września lub w dowolnym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi nadziei u Kębelskiej Pani

2025-09-07 16:01

Paweł Wysoki

Maryja przychodzi nam z pomocą w burzliwych wydarzeniach naszego życia, wspiera nas, zaprasza do ufności i zachowania nadziei.

W Wąwolnicy zakończyły się uroczystości ku czci Matki Bożej Kębelskiej. W niedzielnej Mszy św. pod przewodnictwem bp. Witalija Skomarowskiego z Łucka na Ukrainie uczestniczyło ok. 10 tys. pielgrzymów. Eucharystię celebrowali abp Stanisław Budzik, bp Mieczysław Cisło, bp Józef Wróbel, bp Artur Miziński i bp Adam Bab.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję