Reklama

Kościół

Abp Gądecki: Adwent to czas powrotu do Chrystusa, który jest źródłem wszelkiej nadziei

Adwent to czas powrotu do Chrystusa, który daje nadzieję, że Bóg przemieni w dobro wszystko, co się wydarza, nawet te rzeczy, których nie rozumiemy i które są – podobnie jak pandemia – złe - powiedział w rozmowie z PAP przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Kościele katolickim w niedzielę rozpoczyna się Adwent - czas przygotowania na święta Bożego Narodzenia oraz powtórne przyjście Chrystusa.

PAP: Czas pandemii to ciągłe oczekiwanie na szczepionkę, na otwarcie sklepów, miejsc pracy, rozrywki, na możliwość normalnego życia duszpasterskiego. Na ile zatem potrzebujemy czasu Adwentu, który nazywany jest "czasem oczekiwania" na Boże Narodzenie? Czego możemy nauczyć się z dobrze przeżytego Adwentu, kiedy przychodzi taki czas, jak obecnie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Stanisław Gądecki: Oczekiwanie to coś, co przekracza nasze osobiste, rodzinne i społeczne istnienie. Jest ono obecne w tysiącu różnych sytuacji, począwszy od najmniejszych i najbardziej banalnych, aż po najważniejsze, które angażują nas całkowicie i dogłębnie. W pewnym sensie można powiedzieć, że człowiek żyje dopóki czeka, dopóki w jego sercu żyje nadzieja. W czasie Adwentu każdy z nas może zadać sobie pytanie: Na co ja czekam? Na co czekamy razem?

Ważniejszą sprawą od oczekiwania na rzeczy zewnętrzne jest oczekiwanie na wspomnienie narodzenia Jezusa Chrystusa, ponieważ ono daje nam nadzieję na to, że w jego konsekwencji Pan Bóg może przemienić w dobro wszystko, co się wydarza, nawet te rzeczy, których nie rozumiemy i które są – podobnie jak pandemia – złe. On może skierować wszystkie nasze obecne wysiłki nie tyle na powrót do "starej normalności", ale na wykorzystanie tego kryzysu do radykalnej zmiany na lepsze.

PAP: Jak nie zagubić wartości Adwentu, kiedy zbiega się on z planowanym stopniowym odmrażaniem życia gospodarczego, a co za tym idzie okazją do wyczekiwanych przez wielu zakupów, kiedy już możemy oglądać wystawy świąteczne, słuchać kolęd?

Najważniejszą sprawą w czasie Adwentu – uprzedzającą wszystkie zakupy – jest nasz osobisty powrót do Chrystusa. W okresie Adwentu nie ma nic ważniejszego. Św. Makary zilustrował to prostymi i zrozumiałymi dla każdego obrazami: "Biada okrętowi, gdy brak mu sternika, albowiem miotany falami i nawałnicą, zginie na pewno. Biada duszy, jeśli nie ma w niej prawdziwego Sternika, Chrystusa! Owładnięta ciemnością wzburzonego morza, miotana falami pożądań, wstrząsana jakby gwałtowną burzą przez duchy nieczyste, ulegnie w końcu ostatecznej zagładzie". Wydarzenia ostatnich dni są tego najbardziej dobitnym potwierdzeniem. Tak, zanim zaczniemy – na sposób pelagiański – podejmować na własną rękę nasze wysiłki zmieniania wszystkiego na lepsze, najpierw trzeba "otworzyć drzwi Chrystusowi".

Reklama

Gdy zaś idzie o słuchanie i śpiewanie kolęd, to czynność ta przynależy ściśle do okresu bożonarodzeniowego, a nie do czasu Adwentu. Kolędy grane w sklepach wielkopowierzchniowych i innych są dość cynicznym przykładem wykorzystywania rzeczy sakralnych dla pomnożenia dochodów finansowych.

PAP: Dwaj prorocy Adwentu – Izajasz i Jan Chrzciciel zachęcają nas do przygotowania Panu drogi, a więc do nawrócenia, do pojednania. Poprzez jakie działania wspólnota Kościoła w Polsce powinna przygotować się na tegoroczne święta? Co może albo wręcz powinien zrobić wierny?

Patrzymy z nadzieją na nadchodzące dni, podczas których – "krocząc pośród ciemności" – mamy ujrzeć naszego Zbawiciela, "Światłość wielką". Niech więc ten Adwent będzie czasem wzajemnej modlitwy, czasem rekolekcji adwentowych, Mszy Świętych roratnich, spowiedzi adwentowej, przy całym zachowaniu obostrzeń sanitarnych. Niech będzie czasem modlitwy za wszystkie dzieci poczęte, aby mogły cieszyć się darem narodzin, za wszystkich cierpiących w czasie pandemii oraz za tych, którzy walczą o nasze zdrowie. Niech radosne oczekiwanie na przyjście Zbawiciela napełni każde serce nadzieją i pokojem. Tym sposobem możemy wyjść z kryzysu wewnętrznego i zewnętrznego silniejsi, mądrzejsi, bardziej zjednoczeni, bardziej solidarni, bardziej dbający o nasz wspólny dom, zmierzający naprzód do większego braterstwa, sprawiedliwości, pokoju i równości.

Reklama

PAP: Ważną postacią Adwentu jest także Najświętsza Maryja Panna, której wizerunki są w ostatnich miesiącach najczęściej profanowane. Skąd zdaniem arcybiskupa taka agresja wobec Matki Bożej? Czego Ona może nas nauczyć w czasie tegorocznego Adwentu?

W Adwencie Kościół zaprasza swoich wiernych do tego, aby byli – podobnie jak Maryja – otwarci na Boże wezwanie, na natchnienia Ducha Świętego, na pełnienie we wszystkim woli Bożej. Zaprasza nas do tego, abyśmy – tak jak Ona – wnosili Jezusa w życie świata, w codzienność ludzi, pośród których żyjemy. Z kolei sakralny charakter pewnych symboli – w tym także obrazów maryjnych – polega na tym, że przynależą one do sfery wyjętej spod władzy i kontroli człowieka. Nie można nimi dowolnie rozporządzać, używać "do czczych rzeczy". Akt manipulacji, przekształcania ich i używania zgodnie z własną wolą jest właśnie próbą przeniesienia danego symbolu do sfery "profanum", czyli jest aktem profanacji.

O profanacji mówimy wtedy, kiedy u jej sprawcy obecna jest zła intencja; ukierunkowanie na dokonanie profanacji. Sprawca musi mieć świadomość, że jego zachowanie w odbiorze społecznym może zostać odebrane, jako znieważające. Przestępstwo znieważenia może być popełnione wyłącznie z winy umyślnej, a celem sprawcy musi być znieważenie. To oznacza, że nie można znieważyć "przypadkiem" i "niechcący", gdy ktoś nie spodziewa się, że jego zachowanie może zostać odebrane jako znieważenie. Przestępstwo znieważenia może jednak nastąpić, jeśli sprawca działa w zamiarze ewentualnym, czyli jego celem jest wprawdzie manifestacja poglądów, ale jednocześnie zgadza się on, że w powszechnej opinii jego czyn może być uznany za znieważenie. Tęczowa flaga jest symbolem ruchów skupiających osoby nieheteroseksualne, jest również wyrazem wsparcia dla postulatów LGBT. Wśród katolików jest ona kojarzona z rozwiązłością i życiem niezgodnym z przykazaniami Bożymi i z prawem naturalnym.

Reklama

Wykorzystywanie obrazu Matki Bożej dla celów bieżącej walki politycznej – jakkolwiek usiłowano by to usprawiedliwiać – nie jest wyrazem szacunku dla Tej, która zrodziła światu jego Zbawiciela. Wystarczy przenieść tę sytuację na własną rodzinę i pomyśleć o analogicznym potraktowaniu własnej matki, nawet w najświętszej dla nas osobiście sprawie.

Maryja w Adwencie, poprzedzając pielgrzymujący Lud Boży na ziemi, uczy nas tego, byśmy - wśród prześladowań świata i pociech Bożych – podążali cierpliwie naprzód nie odstępując od doskonałej wierności.

PAP: Kościół zwraca uwagę na radosny aspekt oczekiwania. Co poradziłby arcybiskup osobom, które żyją w nieustannym lęku o swoje życie, przeżywają odejście bliskich czy mają świadomość, że nie uda się spotkać w święta w gronie rodzinnym?

Istnieją różne psychologiczne metody opanowywania swojego lęku. Ich słabą stroną jest to, że skutkują tylko w odniesieniu do doczesności; w praktyce nie odnoszą się one zazwyczaj z należytą atencją do perspektywy wieczności. Przy pandemii tymczasem idzie właśnie o lęk dotykający samych korzeni naszej egzystencji i grożący nam śmiercią. Dla większości z nas śmierć wydaje się czymś przerażającym.

Człowiek wierzący zdaje sobie jednak sprawę z tego, że życie każdego z nas jest nietrwałe i kruche. Wie, że owszem, trzeba troszczyć się o zdrowie cielesne, ale jednocześnie pociesza go myśl, że przeżyje własną śmierć. Wiara bowiem otwiera przed nami nadzieję zmartwychwstania. Chociaż nasze życie jest poddane rygorom czasu, Chrystus ukazuje nam horyzont nieśmiertelności.

Kiedy cierpimy z powodu pandemii, samotności lub z innych przyczyn, Pan Bóg zawsze obdarza nas łaską i mocą, abyśmy z jeszcze większą miłością włączali się w ofiarę Jego Syna i głębiej uczestniczyli w realizacji Jego zbawczego planu. Dlatego "nie lękajmy się". (PAP)

Reklama

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ mhr/

2020-11-29 09:01

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczący KEP w Budapeszcie: Potrzeba nam świętych polityków na miarę św. Stefana

Do wkroczenia na odnowioną drogę w świetle Chrystusa, obrony życia ludzkiego i rodziny, kształtowania sprawiedliwości społecznej według Ewangelii, prawdziwej wolności w codziennym życiu i dawania autentycznego przykładu życia według Ewangelii, cnót chrześcijańskich, przykładu duchowego rozwoju na Węgrzech, w Polsce i całej Europie - wezwał abp Stanisław Gądecki podczas uroczystościach ku czci św. Stefana patrona Węgier z okazji święta narodowego. Wskazał też na potrzebę świętych polityków, polityków na miarę św. Stefana. Podczas Mszy św. przed katedrą w Budapeszcie pod przewodnictwem kard. Pétera Erdő, prymasa Węgier przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wygłosił homilię na temat "chrystianizacji wczoraj i dziś".

Publikujemy tekst homilii Abp. Stanisława Gądeckiego:

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję