Reklama

Polska

Ks. L. Kryża TChr dla KAI: Nieustannie zadziwia mnie ludzka hojność i oddanie

- Od lat zadziwiam się oddaniem i hojnością wielu kapłanów, sióstr i braci zakonnych, a także osób świeckich, pomagającym Kościołowi na Wschodzie. Tam, za wschodnią granicą, II niedziela Adwentu obchodzona jest jako „Dzień wdzięczności za tych, którzy pomagają”, a ta wdzięczność wyraża się w wielkiej modlitwie. To pokazuje, że od lat nasze relacje z Kościołem na Wschodzie, to wielka wymiana darów: duchowych i materialnych - mówi w rozmowie z KAI ks. Leszek Kryża TChr, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie.

[ TEMATY ]

wywiad

pomoc

Wschód

BP KEP / youtube.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorota Abdelmoula (KAI): Obchodzimy dziś XXI Dzień Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie. O co modli się Ksiądz w tym roku dla mieszkańców krajów byłego Związku Radzieckiego? Czy te intencje zmieniają się z biegiem lat?

Ks. Leszek Kryża TChr: Dziękuję za pytanie właśnie o modlitwę, bo to ona jest fundamentem. Dzięki niej każdy z nas uświadamia sobie swoją niewystarczalność i potęgę Bożego działania za sprawą innych ludzi. Nieprzypadkowo wydarzenie, które obchodzimy w 2. niedzielę Adwentu jest dniem najpierw modlitwy, a potem pomocy materialnej.
A co do intencji, te na przestrzeni lat – mam na myśli okres od „pierestrojki” – ewoluowały. Na początku było to wielkie dziękczynienie i radość z odzyskiwanych, choć zrujnowanych kościołów, z przybywających kapłanów i sióstr zakonnych, z powstających na nowo wspólnot i wreszcie: z możliwości swobodnej modlitwy. Potem była to modlitwa troski, szczególnie o młodych i o tych, którzy – już jako dorośli – stawiali pierwsze kroki na drodze wiary, a którzy wobec wielkiego wyboru dróg życiowych, jaki przyniosła wolność, łatwo mogli się pogubić. Obecnie w modlitwach przebija się wołanie o zgodę, pokój, jedność i poszanowanie wartości, za które taki wielu cierpiało, płacąc niekiedy nawet najwyższą cenę – cenę życia.

Reklama

- A jeśli chodzi o materialny aspekt, czy są jakieś regiony, albo projekty, które najbardziej chcecie wspomóc przy okazji tegorocznej zbiórki?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak, jak czynimy to od 21 lat, najpierw będziemy starali się realizować nadsyłane do nas projekty, które dotyczą spraw niezbędnych. Mam tu na myśli pomoc w funkcjonowaniu domu seniorów, domów samotnej matki, domów dziecka, świetlic oraz opieki nad ubogimi. A także różne inicjatywy duszpasterskie.
Wyznaczyliśmy też dwa w pewien sposób priorytetowe kierunki: Białoruś i Armenię, oczywiście ze względu na to, co obecnie się dzieje w tych krajach. Białoruś od ponad 100 dni przeżywa bardzo trudny czas. Trwające protesty mają też swoje konsekwencje, dotykające wielu ludzi tracących pracę albo pozbawianych wolności.
Kościół zawsze staje po stronie pokrzywdzonych, po stronie prawdy, czyli: po stronie Ewangelii. Tak jest też w przypadku Białorusi i to również ma swoje konsekwencje czego przykładem jest niewpuszczenie na Białoruś abp. Tadeusza Kondrusiewicza. Chcemy więc o tym Kościele szczególnie pamiętać.
Drugim krajem jest Armenia. Tamtejszy Ormiański Kościół Katolicki bardzo potrzebuje wsparcia w obliczu nowych wezwań, związanych z niedawnym konfliktem zbrojnym w Górskim Karabachu. Oczywiście, skala pomocy zależy od sumy pieniędzy, jaką będziemy dysponować.

- Ostatnio wrócił Ksiądz z wizyty właśnie w Armenii. Jak wspomniany konflikt wpłynął na tamtejszy Kościół?

Reklama

- Obecnie głównym polem działalności Kościoła katolickiego w Armenii, oprócz duszpasterstwa parafialnego, jest pomoc uchodźcom z Górskiego Karabachu. Kiedy mieszkańcy tego regionu zaczęli uciekać, władze państwowe zaczęły szukać dla nich miejsca – a chodzi tu o dziesiątki tysięcy uchodźców! I wówczas ten „niewielki” Ormiański Kościół Katolicki wziął pod swoje skrzydła ok. 8 tys. osób – często rodziny z małymi dziećmi, a w zasadzie: matki z dziećmi, bo ojcowie albo są w wojsku, albo nie powrócili... Wszystkie ośrodki, jakimi dysponuje Kościół, nawet klasztory sióstr, zostały przeznaczone dla uchodźców. Wielu straciło wszystko, co mieli, albo, uciekając, nie zdołali nic ze sobą zabrać! Tam na miejscu, jedna z pań pokazała mi Biblię – jedyną rzecz, jaką wzięła ze swego domu.
Teraz tych ludzi trzeba zakwaterować, nakarmić, ubrać – zwłaszcza na zimę! Fakt, że to właśnie kobiety z małymi dziećmi stanowią dużą część uchodźców, też rodzi specyficzne potrzeby. Wśród nich spotkałem np. matkę, która uciekła z siódemką swoich dzieci! Ale zapewnienie bytu, to nie wszystko! Wolontariusze wraz z kapłanami i siostrami dbają też o duchowy i intelektualny rozwój tych osób. Wiem np. że odbyły się tam już pierwsze chrzty.
Skutki konfliktu w Górskim Karabachu widać tam wszędzie i jeszcze długo będą obecne w rozmowach, prowadzonych często ze łzami w oczach, w modlitwach, we wspomnieniach, czy choćby za sprawą bannerów, rozwieszonych w każdej wiosce czy mieście, z wypisanym imieniem i wiekiem żołnierza, który tam zginął. W rozmowach z tamtejszymi mieszkańcami, obok tęsknoty za tym, co bezpowrotnie utracone, obok żalu i bólu z powodu tylu młodych ofiar, pojawia się nuta zaufania Bogu. Kiedy rozmawiałem z uchodźcami, słyszałem jak szczerze dziękują Bogu za ocalenie, a Jego Kościołowi za to, że pomaga, by byli bezpieczni. To ogromne dzieło trzeba wspierać, a solidarność Polaków jest dla mieszkańców Armenii bardzo ważna.

- Kończący się rok upływa pod znakiem pandemii. Czy pomimo niej udało się zrealizować cele, na które prowadzona była ubiegłoroczna zbiórka Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie?

Reklama

- Mimo ograniczeń, które towarzyszą nam praktycznie od początku tego roku, udało się nam zrealizować ponad 300 projektów na sumę 2,5 mln zł. Dotyczyły one różnych dziedzin działalności Kościoła na Wschodzie: od prac remontowo-budowlanych, przez duszpasterstwo i formację, aż do imponującej pomocy charytatywnej!
Z ogromną radością i poczuciem dobrze wypełnionej misji czytamy wszystkie podziękowania napływające ze Wschodu. A jest ich bardzo dużo! Są znakiem, że to, co robimy dzięki ofiarności Polaków, ma sens! Np. siostry franciszkanki służebniczki krzyża ze Starego Skałatu na Ukrainie piszą nam, że dzięki tym ofiarom mogą prowadzić taki z prawdziwego zdarzenia ośrodek dla niewidomych dzieci na Ukrainie. Siostry Albertynki ze Lwowa dziękują za wsparcie, dzięki któremu służą najuboższym, bezdomnym i schorowanym. Ksiądz z Pawłodaru w Kazachstanie jest wdzięczny za ogrom pracy wykonanej przez wolontariuszy z naszego „Wolontariatu syberyjskiego”. Inny kapłan, z Białorusi, za pomoc w zorganizowaniu wczasów dla dzieci z trudnych rodzin, dla których były to jedyne dni spędzone w miłym domu i z posiłkami. Mogę tak wyliczać jeszcze długo. Oprócz pomocy w realizacji projektów ze Wschodu, prowadzimy też własne inicjatywy.

- Jedną z nich jest „Wolontariat syberyjski”?

Reklama

- Tak, choć nie jedyną. Wolontariat ma już swoją historię, obecnie trwa jego czwarta edycja, choć spotkania formacyjne odbywają się niestety online. Cieszy nas fakt, że pomimo ograniczeń nie brakuje chętnych, którzy swój czas wolny, wakacje czy urlop chcą poświęcić na wyjazd na Syberię, w stepy Kazachstanu czy na Ukrainę. Dotychczas wzięło w nim udział ponad 60 osób, w różnym wieku, z różnymi zawodami i wykształceniem, także przedstawiciele Polonii. Te osoby po powrocie ze Wschodu stają się jego „ambasadorami”, a kontakty, które nawiązali przy tej okazji trwają i owocują.
To bardzo ważne, bo dzięki temu nasz wolontariat staje się kolejnym „mostem” łączącym ludzi. Mało tego, ci wolontariusze podejmują potem własne inicjatywy, aby wesprzeć tych, których poznali na Wschodzie. Dość wspomnieć projekt sfinansowania zakupu kajaków dla młodzieży z Pawłodaru.
Podejmujemy też inne działania, np. wydawnicze. Na ukończeniu jest pierwszy tom leksykonu kapłanów, sióstr i braci zakonnych, posługujących na przestrzeni lat w Kościele na Wschodzie. To publikacja, która spotyka się z przepięknym odzewem. Wiele osób dziękuje za ocalenie od zapomnienia historii, często dramatycznej, służby Kościołowi za naszą wschodnią granicą. Także w tym roku wydaliśmy „Nomenclator Bibliographicus Episcoporum Poloniae” – zbiór biografii biskupów z lat 1320 -2020, unikatowe dzieło Krzysztofa Prokopa.
Przeprowadziliśmy m.in. zbiórkę strojów pierwszokomunijnych, które zawiezione z Polski na Ukrainę, otrzymały tam „drugie życie” – ku radości dzieci. Zbieraliśmy też różańce – i zainteresowanie obiema tymi akcjami przeszło nasze wszelkie oczekiwania.
Przy tej okazji wspomnę o nadal trwającej akcji „100 litrów krwi na 100 lecie urodzin Jana Pawła II w 100 dni”. Choć nie mamy pełnej dokumentacji, to na podstawie przesyłanych potwierdzeń wiemy, że uzbierało się już wiele litrów krwi, a chętni krwiodawcy wciąż mogą dołączać.

- Kiedy słucham i czytam o całej Waszej działalności, zastanawiam się, co Ksiądz czuje i myśli, słysząc ostatnie coraz częstsze komentarze, że Kościół, mówiąc kolokwialnie: „śpi na pieniądzach”, że nikomu nie pomaga, że trzeba przestać wspierać go finansowo.

- Kiedy słyszę tego typu wypowiedzi, jest mi tak po ludzku przykro. Oczywiście to nie znaczy że wszystko jest idealnie, tam gdzie są ludzie tam też są ludzkie słabości. A Kościół to rzeczywistość Bosko-ludzka ze wszystkimi tego konsekwencjami. Takie jednoznaczne podejście przekreśla wysiłek, poświęcenie i bezinteresowną pomoc bardzo wielu ludzi tworzących Kościół.
Św. Jan Paweł II powiedział że jeżeli człowiek przestaje się zadziwiać, to przestaje się rozwijać! Ja ciągle, od lat, zadziwiam się oddaniem i hojnością wielu kapłanów, sióstr i braci zakonnych, osób świeckich, poświęcających się sprawie, której służą, pomagając Kościołowi na Wschodzie. Kapłani organizujący pomoc potrzebującym, docierający do tych o których nikt nie pamięta. Siostry zakonne opiekujące się dziećmi ulicy, pomagające sierotom czy dzieciom niewidomym. Domy seniora, domy samotnej matki, świetlice środowiskowe, pełne ciepła i dobra, których tak często brak w domu i wiele wiele innych inicjatyw! Jak choćby nieustanna modlitwa za każdego z nas! Czy robią to dla kariery, dla pieniędzy? Na pewno nie. Często nikt o nich nawet nie wspomni. A każdy grosz przekłada się na pomoc! Pomoc, która jest nie tylko dawaniem, ale też która wymaga wysiłku tych, którym się pomaga! Obyśmy potrafili zadziwiać się dobrocią człowieka i cieszyli się nawet drobnymi sprawami!
Najpiękniejsze jest to, że zawsze znajdują się ludzie chętni do pomocy, podjęcia tej czy innej inicjatywy, podpowiedzenie nowego projektu – na co jesteśmy otwarci – czy przekazanie ofiary. Nieustannie dziękuję za to i Panu Bogu i tym osobom. Zaczęliśmy naszą rozmowę od modlitwy, więc i nią zakończmy: za wschodnią granicą II niedziela Adwentu obchodzona jest jako „Dzień wdzięczności za tych, którzy pomagają”, a ta wdzięczność wyraża się w wielkiej modlitwie. To pokazuje, że od lat nasze relacje z Kościołem na Wschodzie, to wielka wymiana darów: duchowych i materialnych.

- Dziękuję za rozmowę.

2020-12-06 09:02

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie zachęca do udziału w akcji „Podaruj znicz n Kresy”.

[ TEMATY ]

kresy

Wschód

Bożena Sztajner/Niedziela

To piękna lekcja patriotyzmu i historii, dla tych, którzy tutaj w kraju do tej akcji się dołączą i dla tych, którzy tam na Kresach staną przy polskich grobach - mówi dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy KEP, ks. Leszek Kryża TChr, zachęcając do wsparcia projektu "Podaruj znicz na Kresy".

Akcja „Podaruj Znicz na Kresy” prowadzona jest od 14 lat. Jej celem jest troska o to, by na polskich mogiłach na Wschodzie zapłonęły znicze w czasie listopadowych obchodów uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Obejmuje ona polskie groby na cmentarzach w obwodzie lwowskim: w Samborze Drohobyczu, Stryju, Łanowicach, Chmielnickim, Żytomierzu, oraz we Lwowie na Cmentarzu Janowskim, którym od 4 lat opiekuje się lwowskie Stowarzyszenie „Zabytek”.
CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dramatycznym dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. Jest to dzień, kiedy nie jest sprawowana Msza św. W kościołach odprawiana jest natomiast Liturgia Męki Pańskiej, a na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Jest to dzień postu ścisłego.

Piątek jest w zasadzie pierwszym dniem Triduum Paschalnego. Dni najważniejszych Świąt Kościoła są bowiem liczone zgodnie z tradycją żydowską, od zachodu słońca.
CZYTAJ DALEJ

Msza Krzyżma Świętego

2025-04-18 22:48

Biuro Prasowe AK

    - Te święte trzy dni, które otwierają się dzisiaj przed nami, to szczególna okazja, by wejść, na ile się da, w głębię tajemnic Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego, Boskiego Logosu, który dla nas i dla naszego zbawienia przyjął ciało z Maryi Dziewicy – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Krzyżma Świętego w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Na początku homilii arcybiskup postawił pytanie: kim jest Jezus Chrystus? Podkreślił, że nurtowało ono mieszkańców już Nazaretu w odczytanej w Liturgii Słowa ewangelicznej scenie. Dla nich jednak Chrystus na zawsze miał pozostać tylko synem Józefa – cieśli. – Czytając Ewangelię, zdajemy sobie sprawę, że wielokrotnie, mimo cudów dokonywanych przez Jezusa, mimo nadzwyczajnej mądrości Jego nauczania, wracał problem, kim On jest – zauważył metropolita i wskazał, że prawda o Jezusie – Synu Bożym przyjęła swój najbardziej dramatyczny wyraz przed sądem Kajfasza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję