Reklama

Zamość ma ogromną szansę

Niedziela zamojsko-lubaczowska 18/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marzena Krajewska: - Serce to najbardziej pracowity mięsień naszego ciała. Mimo intensywnego wysiłku do końca naszego życia powinno być w dobrym stanie. Nie zawsze tak jest. To nadmiar obowiązków, praca, stres, nikotyna, brak ruchu powodują, że nasze serce zaczyna chorować. Z jakimi chorobami serca spotyka się Pan najczęściej?

Tadeusz Gburek: - Najczęściej spotykaną chorobą serca jest oczywiście choroba wieńcowa, która jest konsekwencją miażdżycy. Choroba wieńcowa polega na tym, że tętnice wieńcowe, tętnice serca ulegają zwężeniu. Niewystarczająca ilość krwi dopływa do mięśnia serca. Objawia się to bólem serca w konsekwencji prowadzącym do zawału.

- Kto najczęściej jest narażony na choroby serca i co jest pierwszym objawem choroby wieńcowej?

- Zwykle objawy choroby wieńcowej zaczynają się między 50. a 60. rokiem życia i dotyczą w większości mężczyzn, choć w ostatnim czasie zauważa się także duży wzrost zachorowań wśród kobiet. Najczęściej pierwszym objawem choroby wieńcowej jest ból za mostkiem. Ten ból jest dość charakterystyczny i sygnalizuje, że pacjent powinien zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu. Nie powinien także zwlekać długo z dotarciem do specjalisty, czyli kardiologa.

- Liczne badania potwierdzają, że styl naszego życia, a więc dieta i uprawianie sportu pełnią ogromną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu naszego serca.

- Oczywiście dieta i regularny wysiłek fizyczny mają duży wpływ na rozwój miażdżycy. Zachęcam do nawyku regularnego wysiłku oraz diety, w której staramy się ograniczać tłuszcze, szczególnie pochodzenia zwierzęcego. Warto je zastąpić dużą ilością warzyw i owoców, które są przyjazne sercu.

- Nie bez znaczenia są także uwarunkowania genetyczne.

- Choroba wieńcowa, miażdżyca występują rodzinnie. Tam, gdzie w rodzinie zdarzają się przypadki zachorowań na chorobę wieńcową, powinno zwracać się większą uwagę na swój tryb życia, a przy pierwszych objawach zgłosić się do lekarza.

Gdy choroba wieńcowa pojawia się u młodych ludzi, to przeważnie mamy do czynienia z agresywną postacią miażdżycy, która rozwija się szybciej. Teraz obserwujemy to częściej niż w poprzednich latach.

- Warunki do leczenia chorób serca w Zamościu są ogromne. Może nam pozazdrościć wiele wojewódzkich szpitali.

- W Zamościu istnieje oddział kardiologiczno-kardiochirurgiczny, który jest ogromną szansą zarówno dla ludzi z samego Zamościa, jak i jego okolic. Z obserwacji ponadpółrocznej działalności oddziału mogę powiedzieć, że ludzie za późno zgłaszają się do leczenia inwazyjnego. Inwazyjne działanie kardiologii to nie tylko operacje, ale także diagnostyka kardiologiczna. Operacja serca czy rozszerzanie tętnic wieńcowych traktowane są jako ostateczność. Pacjenci zwykle po wieloletniej chorobie wieńcowej czy po zawale dopiero trafiają do nas, zwykle serce jest już trwale uszkodzone. Ci pacjenci powinni trafić nieco wcześniej, jeszcze przed zawałem. Choroba wieńcowa zwykle nie rozpoczyna się zawałem, tylko innymi objawami, które kardiolog powinien zdiagnozować i podjąć działania takie, które uchronią pacjenta przed zawałem. Co zaobserwowałem? Przeważnie nasz pacjent ma około siedemdziesięciu lat i jest po zawale, czyli choruje na chorobę wieńcową 10 czy 15 lat. Operacja przedłuża mu życie, zmniejsza ryzyko wystąpienia powikłań, ale nie spowoduje, że serce wyzdrowieje i powróci do stanu sprzed zawału. Dlatego taki apel, aby zgłaszać się do kardiologa jak najwcześniej. Niech to działanie inwazyjne nie będzie już ostatecznością, ale początkiem naszego leczenia, które zapobiegnie przed wystąpieniem zawału. Już pierwsze objawy choroby wieńcowej, takie jak ból za mostkiem, powinny skłonić pacjenta do tego, aby udał się do kardiologa. Tu zostaną wykonane szczegółowe badania inwazyjne, takie jak cewnikowanie serca, które w konsekwencji zapobiegną przed ciężkimi powikłaniami choroby wieńcowej. Taka osoba może dalej normalnie pracować.

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że dziwi mnie fakt, iż pacjenci tak późną do nas trafiają. Przecież można było wykonać badania o wiele lat wcześniej i uniknąć poważnej choroby.

- Co jest głównym powodem tego, że większość pacjentów za późno zgłasza się do kardiologa?

- Myślę, że pacjenci mogą bać się dokładnego badania. Kardiolog nie podejmuje działania, które mogłoby zwiększyć ryzyko. Każda operacja serca jest związana z ryzykiem, natomiast nigdy ryzyko nie jest większe niż niepoddanie się tej operacji. Leczenie zwiększa szanse na szybszy powrót do zdrowia i prowadzenia normalnego trybu życia. Tak więc leczenie inwazyjne nie powinno być ostatnią deską ratunku, ale jednym z pierwszych etapów leczenia. Po to jest takie leczenie, aby zapobiegać zawałom serca.

- Dziękuję serdecznie za rozmowę.

***



Zatroszczmy się więc o nasze serca. Regularnie uprawiajmy sport. Systematyczny wysiłek fizyczny przyzwyczaja serce do ekonomicznej pracy, obniża zapotrzebowanie na tlen, zapobiega zaburzeniom rytmu serca, zwiększa ilość "dobrego" cholesterolu. Wzbogacajmy także naszą dietę w owoce i warzywa, które obniżają poziom cholesterolu, zapobiegają arytmii i działają przeciwzakrzepowo. Unikajmy zaś największych wrogów naszego serca, którymi są tytoń, stres, kawa i alkohol w nadmiarze. Przede wszystkim nie bójmy się kontrolować pracy naszego serca u specjalisty, gdy zauważymy pierwsze objawy choroby wieńcowej.

Z Tadeuszem Gburkiem, ordynatorem Oddziału Kardiochirurgii w szpitalu im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu, rozmawiała Marzena Krajewska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Mikołaja

[ TEMATY ]

nowenna

św. Mikołaj

Ks. Marcin Miczkuła

Znaczek ze św. Mikołajem z Miry

Znaczek ze św. Mikołajem z Miry

Nowenna przed wspomnieniem św. Mikołaja do odmawiania między 27 listopada a 5 grudnia (lub w dowolnym terminie).

Chwalebny święty Mikołaju, ciebie Bóg obdarzył wielkim przywilejem wspomagania ludzi. Tysiącom zwracającym się do ciebie z różnymi kłopotami udzielałeś pomocy: umierającym niosłeś pociechę, trędowatym uwolnienie, chorym zdrowie, studentom jasną myśl, żeglującym bezpieczny port, uwięzionym wolność. Kto zresztą zdoła zliczyć tych wszystkich, którzy przez ciebie otrzymali pociechę i pomoc, której ciągle obficie udzielasz.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grzegorz Ryś napisał "List do wiernych archidiecezji łódzkiej"

2025-12-04 10:51

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Ryś

Piotr Drzewiecki

kard. Grzegorz Ryś

kard. Grzegorz Ryś

Kochani, Siostry i Bracia, Nigdy nie chciałem pisać tego listu. Nigdy sobie nie wyobrażałem tej chwili, że będę musiał odejść z Waszej - NASZEJ - Archidiecezji. A jednak potrzebuję go napisać; nie wyobrażam sobie odejść bez słowa. Słowa nie mojego, lecz BOŻEGO. Bo tylko Ono kryje w sobie nie tylko mądrość, ale i SIŁĘ przeprowadzania człowieka przez takie sytuacje.

Dzisiejsze Słowo stawia nam przed oczy postać św. Jana Chrzciciela, najważniejszego - obok Matki Bożej i św. Józefa - z bohaterów Adwentu. Nie chodzi przy tym o to, aby go jedynie przypomnieć (z racji na historyczną poprawność); chodzi o to, ABY SIĘ W JEGO OSOBIE ODNALEŹĆ. To bardzo ważne: przejrzeć się w osobie i w powołaniu Jana Chrzciciela - z całą pokorą i bojaźnią, pamiętając, że przymierzamy się do „największego spośród narodzonych z niewiasty” (por. Mt 11, 11). To ważne dla całego Kościoła: ważne dla rodziców i dla katechetów, ważne dla duchownych, szczególnie ważne dla biskupa. Dla każdej osoby, której powołaniem jest prowadzić innych do wiary. Dlaczego?
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Ta historia lekarza zostanie z Tobą na długo!

2025-12-05 07:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy zdarzyło ci się, że nastawiasz 5 alarmów, żeby nie zaspać, a i tak masz wrażenie, że przesypiasz coś ważnego w swoim życiu? W tym pytaniu kryje się prosta metafora współczesności: można przywyknąć do ignorowania sygnałów ostrzegawczych.

Ciekawą analogię daje ekologia lasu. Małe, naturalne pożary potrafią oczyszczać ściółkę i zapobiegać wielkim, niszczącym żywiołom. Gdy gasi się każdy najmniejszy ogień, narasta materiał, który przy jednym zapłonie tworzy “drabinę ogniową” prowadzącą aż po korony drzew. W życiu ludzi sygnał bólu lub dyskomfortu bywa podobnym małym pożarem – niewygodnym, ale ochronnym. Zlekceważony może przerodzić się w dramat. Wstrząsająca historia lekarza, który spóźnił się z pomocą, bo priorytetem była zapłata, pokazuje, jak daleko prowadzi przyzwolenie na codzienne drobne kompromisy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję