Reklama

Jego Imię jest święte

Niedziela małopolska 30/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasze imiona mają znaczenie. Są nam bliskie. Imię jest przypisane osobie. Nie jest obojętne, jak nazwiemy dziecko, ponieważ to słowo najczęściej będzie słyszeć, na ten dźwięk będzie natężać słuch, podnosić głowę. Tak będzie się przedstawiać i podpisywać. Imię kochanej osoby chcemy wymawiać z jak największą miłością i szacunkiem.

Litania kontra „litania”

Reklama

Opowiadała mi znajoma, że miała niedawno następującą sytuację. Będąc na urlopie poznała osobę, która mówiąc o różnych codziennych sprawach, bardzo często stosowała w formie przerywnika „Jezu” albo „rany Boskie” i nie koniecznie były to „akty strzeliste”.
Znajoma, jako osoba bardzo pobożna, nie wiedziała, jak się zachować wobec nowopoznanej pani, z którą miała spędzić kilka dni. Nie chciała jej urazić, zwracając się do niej wprost. Jednak za każdym razem, gdy kobieta wypowiadała imię Boże, moja znajoma czuła ból, że imię Kogoś tak przez nią kochanego, wypowiada się poza właściwym kontekstem. Znajoma postanowiła, że za każdym razem, gdy je usłyszy, zwróci się w duchu do Pana i porozmawia chwilę z Nim po to, by Jego imię nie było wymawiane nadaremno. Gdy więc padało ni stąd ni zowąd sformułowanie „rany Boskie”, znajoma dopowiadała w duchu: „Rany Twoje całuję”, rozważając przez chwilę Mękę Chrystusa. A gdy słyszała „o Jezu”, ta dodawała w myślach „kocham Cię”. Ponadto postanowiła wieczorami odmawiać Litanię do Imienia Jezus w intencji tej kobiety i jej problemów, z którymi zdążyła się już na skutek kilku rozmów zapoznać. Prosiła też Boga, by jeśli taka jest Jego wola, pomógł w sposób delikatny, bez urażenia, zwrócić uwagę swojej towarzyszce na tę sprawę.
Tak też się stało któregoś dnia, gdy kobieta niemal w jednym zdaniu wypowiedziała całą wiązankę „rany Boskie”, „o Jezu” „Jezus Maria”. Moja znajoma spontanicznie, bez trudu i z uśmiechem powiedziała: „Co to za litania?”. Jej autorka, zdziwiona pytaniem, sama się spostrzegła, że wymawia imię Boże na daremno i zapytała, co może zrobić, żeby to nie było „na daremno”. Jej rozmówczyni bez żadnego już skrępowania doradziła, zgodnie z tym, co od paru dni czyniła, by w takich sytuacjach zwrócić się do Jezusa, i powiedzieć „Jezu kocham Cię” albo „Rany Twoje całuję”. I choć trudno w to uwierzyć, tak właśnie się działo przez następne dni urlopu, gdy poznanej pani „wymykały się” te słowa. Znajoma cieszyła się, że poprzez rozmowy i modlitwę za swoją towarzyszkę, ta, w jakiś sposób (ten i zapewne głębszy), spotkała się z Bogiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Pobożne” przerywniki

Zapytałam więc znajomej, dlaczego dla niej tak ważny jest szacunek do imienia Bożego. Oto co mi powiedziała: - Gdy byłam dziewczyną, sama go nadużywałam, stosowałam jako przerywnik, coś jak „kurde”, tylko bardziej „eleganckie”. Straszne, prawda? Spowiadałam się jednak z tego, sumienie najwyraźniej pracowało! Przełomem okazało się coś, co przeczytałam przy kościele księży Saletynów w Krakowie (wtedy mieścił się przy ul. Wiślnej). W gablocie zamieszczono wydruk z przesłaniem Matki Bożej, która objawiła się dzieciom w La Salette we Francji. Płacząc ubolewała, że imię Jej Syna woźnice wypowiadają wśród różnych przekleństw. Zastanowiło mnie, że właśnie to, oprócz kilku innych spraw, bardzo martwi Maryję. Słowa przesłania były mocne i trafiły do mnie. Postanowiłam wyeliminować „pobożne” przerywniki z mojej mowy. W uzasadnionej chwili stresu czy strachu, bezwiednie wzywam Jezusa, ale już dlatego, żeby nawiązać z Nim dialog. Odkąd Go bardziej poznałam i zaprzyjaźniłam się z Nim, staram się wypowiadać Jego imię świadomie.

Imię z mocą

Znamienne jest to, że nawet ludzie mało wierzący lub niewierzący, w swoich wypowiedziach używają imienia „Jezus”. Ważne, byśmy jako chrześcijanie dawali im przykład, sami nie szastając bezmyślnie imieniem Bożym, lecz wierząc w Jego moc, wzywali Go świadomie w różnych chwilach codziennego dnia i w Nim pokładali naszą nadzieję.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Bóg w dom – pokój w dom

2025-06-30 14:05

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

meczennicy.franciszkanie.pl

Wysyłając swych uczniów na misje, Jezus daje im szczegółowe wskazania, jak powinni postępować. Właśnie w ramach tzw. Mowy Misyjnej pojawia się nakaz: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, mówcie: Pokój temu domowi” (Łk 10,5). Jaką treść podsuwał Jezus pod pojęcie „pokoju”? Zapewne w Ewangelii pisanej po grecku dopatrywać się można tu nie tylko myśli judaistycznej, a więc środowiska życia Jezusa, ale także konotacji greckich, a może nawet rzymskich.

Eirene, grecka bogini pokoju, przedstawiana była z rogiem obfitości, z którego rozdawała swe bogactwa. W niektórych wyobrażeniach towarzyszy jej Pluton symbolizujący dobrobyt, a stąd już niedaleko do utożsamienia pokoju ze spokojem. Zgoła inaczej ów pokój widzieli mieszkańcy Brytanii. Tacyt, w biografii swojego teścia Gnejusza Juliusza Agrykoli, zarządcy Brytanii w latach 77-84 po Chr., zamieścił mowę Kalgakusa, brytyjskiego dowódcy. Mówca niezbyt pochlebnie wypowiada się o Rzymianach: „Grabieżcy świata, kiedy im wszystko pustoszącym ziemi nie stało, przeszukują morze; chciwi, jeżeli nieprzyjaciel jest zamożny, żądni sławy, jeżeli jest biedny; ani Wschód, ani Zachód nie zdołałby ich nasycić; jedyni wśród wszystkich ludzi tak bogactw, jak i niedostatków z równą pożądają namiętnością. Grabić, mordować, porywać nazywają fałszywym mianem panowania, a skoro pustynię uczynią – pokoju” (Tacyt, Żywot Juliusza Agrykoli).
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Kaczyński: z Hołownią rozmawialiśmy m.in. o tym, że trzeba Polskę ratować

Na spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią była rozmowa o tym, że „trzeba Polskę ratować" - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na pytanie, czy osiągnął swój cel, odparł: „jak przejdziemy drogę, będę zadowolony".

W piątek Radio ZET i „Newsweek” podały, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził w prywatnym mieszkaniu jednego z najważniejszych europosłów Prawa i Sprawiedliwości - Adama Bielana. Do spotkania doszło w czwartek przed północą na warszawskim Białym Kamieniu. Potem do mieszkania Bielana - jak ustalili fotoreporterzy „Faktu” przyjechał między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję