Reklama

Kościół

Nie skupiła się na sobie w swoim cierpieniu – rozmowa o matce Elżbiecie Czackiej, kandydatce na ołtarze

- Gdy w wieku 22 lat straciła wzrok, nie skupiła się na sobie w swoim cierpieniu, ale zaczęła się uczyć żyć jako osoba niewidoma i poświęciła swoje życie innym niewidomym – mówi s. Radosława Podgórska Franciszkanka Służebnica Krzyża o założycielce Zgromadzenia, m. Elżbiecie Róży Czackiej.

[ TEMATY ]

Matka Elżbieta Czacka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: Laski jednak to nie tylko dzieło opieki nad osobami niewidomymi ale również szczególne miejsce, ważne dla polskiej historii i kultury.

- Było to miejsce szczególne już w okresie międzywojennym, dzięki obecności naszego ojca duchowego, Sługi Bożego ks. Władysława Korniłowicza. Jak wspomniałam m. Czacka poznała go na korytarzu podczas jednej z wizyt w kurii warszawskiej. Powiedział, że gdyby mógł się na coś przydać, to jest chętny do pomocy. To była jego postawa. Tak więc po śmierci pierwszego kierownika duchowego matki Czackiej, ks. Władysława Krawieckiego (zm. w 1921 r.) jego następcą został ks. Korniłowicz. Początkowo pracował jeszcze na KUL, dojeżdżał do Lasek, głosił rekolekcje. Na stałe zamieszkał tam w 1930 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miał szczególny dar otwartości na osoby poszukujące, wątpiące w wierze, deklarujące się jako niewierzące, na „niewidomych duchowo”. Przychodzili do niego, dzielili się trudnościami, niezrozumieniem Kościoła, stawiali pytania o Boga, o egzystencję. O. Korniłowicz nigdy nie był krasomówcą. Umiał za to słuchać. Słuchał w taki sposób, że człowiek, który mówił zaczynał słuchać sam siebie. Ks. Korniłowicz asystował przy spotkaniach tzw. „Kółka”, w których uczestniczyła wrażliwa młodzież uniwersytecka, zainteresowana pogłębianiem życia wewnętrznego. Z tym środowiskiem związani byli m.in. Jerzy Liebert, Jarosław Iwaszkiewicz, Zofia Nałkowska, Maria Winowska, Konrad Górski czy Antoni Słonimski. Miał też kontakty ze sferami w wojsku, które – co tu ukrywać – nie były bardzo religijne. Ks. Korniłowicz jednak potrafił z wojskowymi rozmawiać.

Ludzi zadających pytania, poszukujących, niewiele mówiąc zapraszał do Lasek, do służby niewidomym. Zawsze podkreślał, że nikt tu nie jest obcy. Zapraszał na modlitwę, głosił rekolekcje dla nich. Dlatego też w Laskach powstał dom rekolekcyjny.

To nie była działalność „lukrowana”, usłana różami. Można powiedzieć, że Laski jako środowisko ze względu na tę otwartość otrzymało też swoje „lanie” od innych środowisk, które miały nieco inną perspektywę.

Reklama

Z Laskami związane były też takie postaci jak ks. Jan Zieja, kard. Stefan Wyszyński, który uważał się za duchowego syna ks. Korniłowicza, czy ks. Tadeusz Fedorowicz, który został zaproszony przez chorego już ks. Korniłowicza, by przejął po nim funkcję kapelana w Laskach. Ks. Tadeusz kontynuował jego dzieło, stając się duchowym autorytetem dla kolejnych pokoleń polskiej inteligencji. Czy spowiadał się u niego Karol Wojtyła? Temat ten otoczony był przez ks. Tadeusza delikatną tajemnicą. Wiemy, że papież był z nim bardzo związany i do 1995 r. ks. Tadeusz na rocznicę wyboru Jana Pawła II i na swoje imieniny zawsze był Rzymie. Wraz z jego śmiercią w 2002 r. skończył się pewien etap w życiu Lasek, gdy przestaliśmy jakby mieć duchowych ojców Dzieła.

KAI: W jaki sposób z Laskami związał się kard. Wyszyński?

- W czasie II Wojny Światowej m. Czacka, chroniąc siostry i osoby niewidome, wysłała większość z nich do Żułowa pod Lublinem i do Kozłówki, która była filią Żułowa. Sama z niewielką grupką sióstr została w Laskach i w Warszawie. Właśnie do grupy sióstr przebywających w Kozłówce matka zaprosiła ks. Stefana Wyszyńskiego, prosząc, by był ich kapelanem. To był rok 1940. Po pobycie w Kozłówce i Żułowie ks. Wyszyński przyjechał w 1942 r. do Lasek. Gdy ks. Jan Zieja jako kapelan AK został zdekonspirowany, jego funkcję podjął ks. Wyszyński, będąc zarazem kapelanem w Laskach.

KAI: Jakie znaczenie ma dla Sióstr to, że prawdopodobnie kard. Wyszyński i matka Czacka będą razem beatyfikowani?

- Jest to dla nas duże zaskoczenie ale też uśmiech Pana Boga – kard. Wyszyński „poczekał” na matkę. Bardzo ją cenił. Nie wiem, czy można mówić o przyjaźni, ale na pewno było to duże zrozumienie. Przyjeżdżał do Lasek w każdy Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Mówił do sióstr konferencje. Wpadał do matki Elżbiety na „porozmawianie”. Wspominał, że współpraca z nią nie była łatwa, bo matka wymagała – od siebie i od innych. Nawet gdy już działał instytut w Choszczówce i Prymas częściej tam przebywał, Triduum Paschalne spędzał w Laskach. Bardzo pragnął beatyfikacji ks. Korniłowicza i był inicjatorem rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Ale również podczas pogrzebu matki dał wyraz przekonaniu, że uważa ją za świętą i że jej beatyfikacja prędzej czy później się odbędzie. Mówił o niej z wielką wrażliwością i czułością.

Reklama

KAI: Na jakim etapie jest proces beatyfikacyjny ks. Korniłowicza?

- Dekret o heroiczności cnót został zatwierdzony w 2019 r. Teraz czekamy na cud. Jednym z naszych najśmielszych marzeń było to, by beatyfikowane zostały trzy osoby.

KAI: Jak wyglądała droga do beatyfikacji m. Czackiej?

- Zmarła w opinii świętości i było oczywiste, że proces beatyfikacyjny się rozpocznie, ale to trwało długo, być może z uwagi na proces ks. Korniłowicza, który rozpoczął się w 1978 r. i wiązał się z dużym wysiłkiem, jakim były np. tłumaczenia. Proces m. Czackiej na etapie diecezjalnym rozpoczął się w grudniu 1987 r. Choć siostry miały już bardzo wiele świadectw zebranych, praca była żmudna. Oba procesy zakończono na etapie diecezjalnym w 1995 r., po czym rozpoczął się ich etap rzymski. Wtedy też zaczęłyśmy, niemal równolegle, pisanie positio na temat życia i świętości ks. Korniłowicza i matki Elżbiety. Positio ks. Korniłowicza zakończyłyśmy w 2008 r. natomiast matki Elżbiety pod koniec 2010 r. Dekret o heroiczności jej cnót wydany został w 2017 r. Już wtedy odbywał się proces diecezjalny w sprawie domniemanego cudu. Cud ten został zatwierdzony i uznany przez Ojca Świętego w październiku 2020 r., co otworzyło drogę do beatyfikacji.

Reklama

KAI: Jaki to był cud?

- Wydarzył się w 2010 r. Związany był z ciężkim wypadkiem 10-letniej wówczas dziewczynki. Zdarzenie miało miejsce 31 sierpnia w okolicy Łomży. Dziecko bawiło się na huśtawce z bali sosnowych. Bal podtrzymujący całą konstrukcję pękł przygniatając dziewczynce lewą część twarzoczaszki. Była w ciężkim stanie, w głębokiej śpiączce. Lekarze nie dawali wielkiej nadziei. Uszkodzenia były tak duże, iż spodziewali się, że dziecko jeśli nie umrze, pozostanie w stanie wegetatywnym lub będzie miało poważne uszkodzenia, m.in. wzroku i słuchu. Tymczasem już 13 września nastąpił przełom i dziewczynka zaczęła szybko odzyskiwać wszystkie władze. Po 62 dniach leczenia na własnych nogach wyszła ze szpitala. Jest całkowicie zdrowa, choć na zdjęciach rentgenowskich widać ślady wypadku, które mogłyby wskazywać na trwałe uszkodzenia i niesprawność. W dniu wypadku mama dziewczynki, która jest bratową jednej z naszych sióstr, zadzwoniła z płaczem i z prośbą o modlitwę. Modliło się całe Zgromadzenie za wstawiennictwem matki Czackiej.

Podziel się cytatem

Reklama

KAI: W jaki sposób zamierzają siostry przygotowywać się do beatyfikacji?

Reklama

- Staramy się w zgromadzeniu jeszcze bardziej przybliżyć się do słów i nauczania matki. Chciałyśmy jeździć do różnych parafii i opowiadać o niej. Niestety czas pandemii utrudnia takie apostolskie działania. Ufam, że uda się przynajmniej odwiedzić te parafie, z których siostry pochodzą, by przekazać przesłanie matki Elżbiety. A w zgromadzeniu chcemy się nawracać i być wierne charyzmatowi jego Założycielki. Tak bardzo czekałyśmy na to wydarzenie. Cieszymy się, że staje się rzeczywistością.

Reklama

KAI: Jakie jest przesłanie matki Czackiej? W czym wyrażała się jej świętość?

Reklama

- Jej świętość wyrażała się w przyjęciu krzyża niewidzenia oraz w męstwie i wytrwałości wobec trudności. Gdy napotykała przeciwności, zawsze mówiła, że Pan Bóg chce od nas wszystkiego, co możemy dać, a On i tak ze swej strony zapewni nam wszystko, czego potrzebujemy. Miała niesamowitą ufność w Bożą Opatrzność.

Jej świętość wyrażała się też w wielkiej miłości do każdego człowieka, w postawie wyrzeczenia się siebie dla innych. Była osobą wrażliwą, umiejącą słuchać. Od strony duchowej miała niezwykły autorytet, ale jednocześnie delikatność, dzięki której nie było w niej cienia apodyktyczności. Mawiała „pokój i radość w krzyżu”. Wprowadziła też w naszym środowisku formę pozdrowienia: „Przez krzyż – do nieba” – to jest nasze główne, choć krótkie przesłanie.

2021-01-11 11:18

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wymodlony cud

Niedziela warszawska 8/2021, str. V

[ TEMATY ]

Matka Elżbieta Czacka

Archiwum FSK

Matka Elżbieta Róża Czacka. Zdjęcie pochodzi z czasu przenosin ośrodka dla niewidomych do Lasek

Matka Elżbieta Róża Czacka. Zdjęcie pochodzi z czasu przenosin ośrodka dla niewidomych do Lasek

Założycielka Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi i Zgromadzenia Franciszkanek Służebnic Krzyża wyprosiła uzdrowienie 7-letniej dziewczynki.

Zatwierdzony przez papieża Franciszka cud za wstawiennictwem matki Elżbiety Róży Czackiej był ostatnim warunkiem do wyniesienia jej na ołtarze. Beatyfikacja twórczyni ośrodka dla niewidomych w podwarszawskich Laskach prawdopodobnie odbędzie się razem z wyniesieniem na ołtarze kard. Stefana Wyszyńskiego.

CZYTAJ DALEJ

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

2024-06-19 14:30

[ TEMATY ]

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Od 10 sierpnia 2024 r. 9 parafii diecezji rzeszowskiej będzie mieć nowych administratorów. Dwa tygodnie później ok. 40 księży wikariuszy rozpocznie pracę duszpasterską w nowych parafiach. 19 czerwca 2024 r. księża dziekani bądź ich reprezentanci odebrali nominacje dla księży ze swoich dekanatów.

Nominacje bp. Jana Wątroby, ordynariusza diecezji rzeszowskiej, przekazali: ks. Piotr Steczkowski, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie i ks. Paweł Synoś, wikariusz biskupi ds. duchowieństwa diecezjalnego. Były to głównie nominacje na proboszczów, nominacje na pierwsze parafie dla neoprezbiterów oraz zmiany wikariuszy pomiędzy parafiami. Nowi księża proboszczowie obejmą placówki 10 sierpnia, a nowi księża wikariusze – 24 sierpnia 2024 r.

CZYTAJ DALEJ

Gratulacje Przewodniczącego Episkopatu dla bp. Krzysztofa Nykla

2024-06-22 19:50

[ TEMATY ]

gratulacje

abp Tadeusz Wojda SAC

bp. Krzysztof Nykiel

EpiskopatNews/ flickr.com

„W dniu święceń biskupich Regensa Penitencjarii Apostolskiej pragnę życzyć, by posługa Księdza Biskupa w najstarszym trybunale Stolicy Apostolskiej była ciągłą służbą Chrystusowi” - napisał Przewodniczący Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda do bp. Krzysztofa Nykla w liście gratulacyjnym z okazji przyjęcia przez niego święceń biskupich. Uroczystości miały miejsce w sobotę, 22 czerwca 2024 roku, w Bazylice św. Piotra w Watykanie.

Warszawa, dnia 22 czerwca 2024 roku
Ekscelencjo,
Najdostojniejszy Księże Biskupie Krzysztofie,

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję