Reklama

Kłopoty z islamem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świat ma kłopot z islamem. Postrzega go przez pryzmat fundamentalistów, a w konsekwencji utożsamia z terrorem. I współczuje chrześcijanom, którym przyszło żyć w krajach muzułmańskich.

Trudne życie chrześcijan

Wyznawanie innej wiary niż islamu w krajach muzułmańskich jest rzeczą trudną. Zwykle wymaga odwagi i samozaparcia, a w niektórych przypadkach heroizmu, ponieważ wiąże się z ryzykiem utraty życia. Zazwyczaj mieszkający w krajach o większości muzułmańskiej chrześcijanie nie mają co liczyć na awans społeczny. Wyższe stanowiska w administracji czy wojsku w krajach, gdzie islam jest religią dominującą, są zarezerwowane dla wyznawców Allaha. Dobrze, gdy na tego typu restrykcjach się kończy. Zdarza się, i to wcale nierzadko, że chrześcijanie są obywatelami drugiej albo i niższej kategorii. Czy przyczyna tego tkwi w islamie - religii,
która generowałaby agresję i ekskluzywizm? Najważniejsze autorytety chrześcijańskie mówią, że nie. Przyczyna znajduje się w próbie instrumentalizacji religii do celów politycznych. Islam często wykorzystywany jest do sprawowania, utrzymania czy poszerzenia władzy. Według wypowiedzi biskupów z krajów Azji i Afryki, za przemocą, której doświadczają chrześcijanie w krajach muzułmańskich, czy to w Indonezji, czy w Nigerii, stoją najróżniejsze interesy - ekonomiczne, polityczne i wojskowe.

Wygodne i skuteczne narzędzie

Reklama

Pytania o islam i jego relacje z zachodnią chrześcijańską cywilizacją stały się nieodparcie naglące po 11 września 2001 r. Po obydwu stronach pojawiały się wypowiedzi, które przedstawiały wydarzenia jako początek ukrytej do tej pory wojny dwóch niemożliwych do pogodzenia cywilizacji. Niektórym zachodnim przywódcom wyrywały się mające określone i jednoznaczne konotacje słowa o krucjacie, co było wodą na młyn dla terrorystów, którzy skwapliwie podchwytywali wątek, podając go za wystarczający dowód wypowiedzenia wojny całemu islamowi. Śmierć jednego muzułmanina ma być okupiona śmiercią dwóch chrześcijan - gardłował najbardziej poszukiwany terrorysta świata Osama bin Laden. Inni podchwytywali czarną retorykę i przekonywali, że Afganistan i Pakistan staną się grobem dla chrześcijan. Sama taka praktyka jest dowodem na to, że terroryści używają religii do osiągnięcia postawionych przed sobą celów. W ich rękach religia stała się narzędziem, instrumentem, który może zapewnić społeczne poparcie, mobilizować i popychać do pożądanych działań. I często jest narzędziem skutecznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nierzadkie przypadki

Przekonali się o tym chrześcijanie z Pakistanu, którzy jako pierwsi padli ofiarą zemsty fundamentalistów. Atak na chrześcijańską świątynię w Bahawalpur był najkrwawszym aktem wymierzonym w chrześcijańską mniejszość w 54-letniej historii Pakistanu. W zamachu zginęło 15 uczestników nabożeństwa. Na pozostałych wyznawców Chrystusa padł strach przed rzekomo szykowaną "krwawą łaźnią". Część bała się uczestniczyć w nabożeństwach. Inni, nawet jeżeli gromadzili się na wspólnej modlitwie, czynili to tylko pod osłoną nocy.
Z kalką tej sytuacji mieliśmy do czynienia w konflikcie na Molukach, wyspach wchodzących w skład największego muzułmańskiego państwa świata - Indonezji. Rozpoczęte w styczniu 1999 r. starcia trwały prawie dwa lata. Śmierć z rąk fundamentalistycznych wojowników dżihadu poniosło kilka tysięcy chrześcijan zamieszkujących Moluki, a blisko 400 tys. zostało zmuszonych do opuszczenia swych domostw. Nie była to jednak wojna religijna, lecz wojna o władzę między b. prezydentem Indonezji Suharto i frakcją jego zwolenników w armii a obecną głową państwa Wahidem, człowiekiem o poglądach umiarkowanych. Używani w realizacji tej strategii wojownicy dżihadu zostali ściągnięci na wyspę z zewnątrz. Według niektórych źródeł, są związani z Osamą bin Ladenem. Na Molukach polityczne starcie, w którym religia muzułmańska jest wykorzystywana jako narzędzie, nie kończy się. Kolejnym celem ataku mogą stać się chrześcijanie zamieszkujący następną wyspę - Sulawesi.
Kolejnym przykładem nagannego procederu jest Nigeria. Świat był w ostatnim czasie świadkiem muzułmańsko-chrześcijańskich starć w tym kraju. Sytuacja zaostrzyła się, odkąd 12 z 36 stanów przyjęło szarijat jako prawo państwowe. Zamieszki były często powodowane przez polityków prowadzących grę na religijnych sentymentach. Do tego dochodziły charakterystyczne dla Afryki waśnie etniczne. Oliwy do ognia dodali nigeryjscy studenci islamu, którzy poznają interpretację Koranu u ajatollahów w Iranie czy w Libii, a później z misjonarskim zapałem wracają do kraju, aby szerzyć prawdziwy islam. Na Nigerii nie kończy się, oczywiście, lista przypadków wykorzystywania islamu do celów politycznych czy ekonomicznych. Religia Mahometa jest wykorzystywana do celów politycznych przez sudański reżim z Chartumu. W Sudanie ciągnie się najdłuższa i zapomniana wojna współczesności. Nieszczęściem kraju jest jego dwukulturowość: arabska na północy i afrykańska na południu. Władze wykorzystują religię dla usprawiedliwienia przemocy. Można wskazać jeszcze wiele krajów, w których fundamentaliści bez skrupułów używają religii dla celów politycznych.

Islam to nie tylko fundamentalizm

Odpowiedzialnością za terror na Molukach czy zamieszki w Nigerii nie można obarczać wszystkich zamieszkujących te kraje muzułmanów. Wszędzie trzeba odróżnić religię islamu od islamskiego fundamentalizmu. Ten drugi, choć dzięki mediom zdaje się być pierwszym i jedynym rzecznikiem i reprezentantem islamu - po prostu nim nie jest.
Mimo tego rozróżnienia pozostaje pytanie: dlaczego islam tak łatwo daje się instrumentalizować i z jakich powodów w krajach islamu umiarkowanego ludziom innych wyznań i przekonań, w tym chrześcijanom, żyje się trudno?
Znawca islamu - jezuita, prof. Samir Khalil Samir, mówi, że pierwszorzędną przyczyną jest fakt, iż w islamie polityka i religia są czymś jednym. Nie mogą być oddzielone. To prowadzi wprost do idei państwa islamskiego, które w detalach wprowadza szarijat - prawo cywilne oparte na Koranie. Na drugim miejscu wymienia obecność islamu we wszystkich dziedzinach życia oraz brak pojęcia wolności sumienia.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obraz Matki Bożej wraca na Jasną Górę

2025-05-01 11:12

[ TEMATY ]

Matka Boża Częstochowska

peregrynacja

peregrynacja obrazu Matki Bożej

Magdalena Pijewska/Niedziela

Po 40 latach dobiega końca drugie Nawiedzenie polskich diecezji i parafii w kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. 2 maja w obecności biskupów i pielgrzymów, w uroczystej precesji z katedry częstochowskiej na wzgórze jasnogórskie przyniesiony zostanie wizerunek Nawiedzenia.

Oratorium Bachledowiańskie „Równoj ku Górze” Zofii Truty i Bartłomieja Gliniaka zabrzmi na Jasnej Górze 2 maja o godz. 20.00, wpisując się w uroczystości dziękczynne za peregrynację Matki Bożej w kopii Obrazu Częstochowskiego w polskich diecezjach przez ostatnie 40 lat, zapraszamy! ZOBACZ WIĘCEJ: niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Białoruś: kapłan katolicki skazany na 13 lat więzienia za wymyślone przestępstwa

2025-05-01 16:21

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.

Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller: papież nie może ulegać wpływom ideologii antychrześcijańskich

2025-05-02 11:27

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

O zagadnieniach, które powinien podjąć nowy papież, cechach jakie powinien posiadać, a także stojących przed Kościołem wyzwaniach powiedział w wywiadzie dla hiszpańskojęzycznego portalu infovaticana.com emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Ludwig Müller. Rozmawiał z nim w Rzymie Javier Arias.

Javier Arias: Jakie cechy powinien mieć następny papież?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję