Reklama

Na krawędzi

Honorowy Obywatel Szczecina

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Radni szczecińscy znaleźli w swoich skrzynkach projekt uchwały nadającej Ojcu Świętemu tytuł Honorowego Obywatela Szczecina. Po co? Przecież wielkość Papieża Jana Pawła II nie wymaga jakichkolwiek potwierdzeń. Podobnie nie wymaga uzasadnień twierdzenie o jego ogromnym i pozytywnym wpływie na współczesny świat. Żadna nowa godność nie doda mu już splendoru. To raczej Szczecin zyska, mając w gronie swych obywateli postać takiej miary. Inicjatywa jest więc raczej próbą wyrażenia wdzięczności, uznania za ważne tych wszystkich słów, które do szczecinian i w Szczecinie wypowiedział Jan Paweł II.

Po raz pierwszy Papież zwrócił się wprost do szczecinian 18 czerwca 1983 na Jasnej Górze - był to jedyny przypadek tak szczególnego powitania innej niż gospodarze grupy pielgrzymów. To nie kto inny, lecz szczecinianie usłyszeli - wówczas gdy jeszcze tlił się stan wojenny - słowa szacunku i podziękowania za wydarzenia z 1980 r., za ówczesną troskę i walkę "o sens ludzkiej pracy, o samą jej istotę" . Szczecin został przez Jana Pawła II określony jako "potężny i dynamiczny ośrodek życia robotniczego, intelektualnego, duchowego i religijnego" . Jednocześnie Papież kilkakrotnie dał do zrozumienia, jak oczywisty jest dla niego fakt, iż Szczecin jest miastem polskim, częścią państwa polskiego.

Drugie spotkanie ze szczecinianami dokonało się 11 czerwca 1987 r. - najpierw podczas Mszy św. na Jasnych Błoniach, potem podczas wmurowania kamienia węgielnego w budujące się Seminarium Duchowne, wreszcie podczas spotkania z duchowieństwem w szczecińskiej bazylice katedralnej. Szczecin, a ze Szczecina cała Polska usłyszała papieskie nauczanie o rodzinie, o tym, że "nie ma skuteczniejszej drogi odrodzenia społeczeństw, jak ich odrodzenie przez zdrowe rodziny". Ponownie cały świat usłyszał, że "w latach osiemdziesiątych Szczecin był miejscem doniosłych wydarzeń - i doniosłych umów pomiędzy władzami państwowymi a przedstawicielami świata pracy". Dla szczecinian to oczywistość - poza naszym miastem pamięta się jednak przede wszystkim umowy gdańskie.

Trzecie słowo Papieża do Szczecina miało miejsce dziesięć lat temu, w 1992 r., gdy Jan Paweł II utworzył nową metropolię, a Szczecin uczynił jej stolicą. Przez całe średniowiecze związek Pomorza Zachodniego z kościelną stolicą metropolitalną był zarazem wyznacznikiem jego związków i podległości politycznych. O zwierzchnictwo nad Pomorzem ubiegało się polskie Gniezno, niemiecki Magdeburg, duńskie Roskilde. Dzisiaj utworzenie metropolii w Szczecinie jest przede wszystkim świadectwem w pełni ukształtowanego Kościoła wraz ze wszystkimi jego strukturami. Jest jednak także swoistą "kropką nad i" - oto polski Szczecin jest stolicą polskiej prowincji kościelnej.

Przez cały obecny pontyfikat Jan Paweł II jest rzecznikiem wielkości, dojrzałości i prężności Szczecina. Słowami i decyzjami daje wyraz przekonaniu, że wiele już zrobiliśmy, że stać nas na jeszcze więcej, że sprostamy coraz większej odpowiedzialności, że poradzimy sobie z każdą trudnością. Mówi o nas daleko lepiej niż my sami. Gdy słucham zblazowanych wypowiedzi o "prowincjonalizmie" Szczecina - mam ochotę uciekać stąd, gdzie pieprz rośnie. Gdy słucham Ojca Świętego, wiem, że poradzimy sobie ze wszystkim - nawet z takimi dramatami jak upadłość stoczni szczecińskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest wyrok sądu

Nie powinno się zdejmować krzyży w bawarskich szkołach - oświadczył w piątek Alexander Dobrindt, polityk bawarskiej CSU, minister spraw wewnętrznych RFN. Jego zdaniem to symbol nie tylko religijnej, ale i społecznej tożsamości Bawarii.

Taki komentarz padł ze strony ministra po środowym wyroku sądu administracyjnego w Monachium. Uznaje on, że dyrekcja liceum w Wolznach w Górnej Bawarii bezprawnie odmówiła zdjęcia krzyża przy głównym wejściu do szkoły w Wolznach w Górnej Bawarii. Wnioskowała o to dwójka uczniów, argumentując że chrześcijański symbol narusza ich wolność religijną. Gdy dyrekcja nie zgodziła się z nimi, złożyli pozew.
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz: miłosierdzie nie oznacza, że mamy otwierać drzwi przed wszystkimi nielegalnymi emigrantami

2025-07-12 14:50

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

Ruch Obrony Granic

yt.com/zrzut ekranu

Bp Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025 r.

Bp Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025 r.

„Matko Boża, Ty wiesz, że Polacy zdali egzamin, kiedy trzeba było otworzyć drzwi dla milionów uciekających Ukraińców. A w imię miłości bliźniego potrafili zapłacić najwyższą cenę za pomoc Żydom” – powiedział biskup Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025.

"Kochana Matko, jak co wieczór przechodzimy do Ciebie, by powiedzieć Ci nasze małe prywatne troski, ale też i ukazać wielkie narodowe problemy. Przychodzimy, by prosić Ciebie o wstawiennictwo za nami u Twojego Syna. Dziś chcemy modlić się za obrońców naszych granic tych w mundurach strażników granicznych, żołnierzy, policjantów, celników, Wojska Obrony Terytorialnej, ale również wolontariuszy z Ruchu Obrony Granic tych, którzy bezinteresownie organizują patrole" – mówił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję