Reklama

Radość u "dzieci gorszych ulic"

Niedziela Ogólnopolska 24/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka lat temu na łamach "Niedzieli" ukazał się reportaż pt. " Dzieci gorszych ulic", opowiadający o powstającej w Łodzi, na ulicy Obywatelskiej, przy domu Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK noclegowni dla dzieci z rodzin bezrobotnych, dotkniętych kryzysem, czasem wręcz patologicznych. Reportaż ten spotkał się z żywym odzewem wśród naszych czytelników, którzy wsparli finansowo starania łódzkich zakonnic, by stary dom przerobić na miejsce, w którym dzieci i młodzież mogłyby spożyć ciepły posiłek, odrobić pod okiem wolontariuszy lekcje, a także w sytuacji ekstremalnej przenocować. Od tej chwili datuje się serdeczna przyjaźń między redakcją "Niedzieli" a małymi podopiecznymi sióstr urszulanek. Ucieszyło nas więc zaproszenie, jakie dzieci z Obywatelskiej 60 przysłały do redakcji w związku z Dniem Dziecka.
Ogród Sióstr Urszulanek w Łodzi cały skąpany był w słońcu. Równie słonecznie wyglądały twarzyczki dziewcząt i chłopców, którzy bawili się radośnie, oczekując chwili, gdy rozpocznie się uroczystość związana z Dniem Dziecka, na który bardzo czekały. Zbliżając się do ogrodu, słyszeliśmy dziecięce nawoływania: "Już idą, już idą!" . Przywitano nas bardzo serdecznie - zarówno siostry urszulanki szare, jak i roześmiane dzieciaki. Z całą należną powagą powitany został przez trójkę reprezentantów Ośrodka redaktor naczelny Niedzieli - ks. inf. Ireneusz Skubiś. Dzieci nie były stremowane, ale widać było, że głęboko przeżywały spotkanie z nami. Nie bardzo pasowało do nich określenie "dzieci gorszych ulic". Ich buzie były radosne, otwarte, piękne, co potwierdza zdanie wielu osób, że u sióstr czują się one bardzo dobrze, że dom przy Obywatelskiej traktują jak swój drugi dom, zwłaszcza w sytuacji, gdy w rodzinnym dzieje się źle. Wtedy Ośrodek sióstr staje się domem zastępczym, a zakonnice - matkami. Zawsze czeka tu na nich ciepły posiłek, życzliwe słowo, opieka i czułość, których czasem nie doświadczają we własnych rodzinach.
Działalność sióstr sprawia, że budzi się wśród innych ludzi potrzeba włączenia się w pracę Ośrodka. Dziś bez pomocy wolontariuszy trudno wyobrazić sobie sprawne funkcjonowanie przedsięwzięcia. Siostry cieszą się z obecności nauczycieli czy studentów, którzy przychodzą im z pomocą w tej bardzo trudnej i odpowiedzialnej pracy.
Dzień Dziecka rozpoczął skomplikowany taniec, który tylko w wykonaniu nastoletnich artystów może ukazać tyle wdzięku i najlepszej woli. Zauważano, że dzieci były bardzo skupione. Istotnie, gdyby zabrakło skupienia, wtedy zapewne ten trudny układ taneczny nie udałby się do końca. Był to bowiem taniec zbiorowy, wymagający poczucia rytmu i zsynchronizowania gestów wszystkich tancerzy.
Na pytanie Księdza Redaktora, kto z obecnych odwiedził redakcję Niedzieli w Częstochowie, odezwało się wiele głosów i okazało się, iż spora grupa dzieci nie tylko zna naszą redakcję, ale ich buzie zostały uwiecznione w Księdze Jubileuszowej Niedzieli, wydanej w 75. rocznicę powstania pisma. Ku radości zebranych, Księgę tę ks. Ireneusz Skubiś ofiarował dla Ośrodka wraz z dedykacją i życzeniami dalszego rozwoju placówki.
"Bardzo się cieszę, że mogłem Was zobaczyć. Co innego, gdy się czyta o Was w gazecie, a co innego, gdy się zobaczy, jacy jesteście wspaniali - powiedział Redaktor Naczelny Niedzieli. - Dziękuję Siostrom Urszulankom, że Was przygarnęły i cieszę się, że Niedziela mogła w tym uczestniczyć. Dzisiaj jest Wasz Dzień. Mówicie ´dziękujemy´ siostrom i nam, jako redakcji. Rzeczą wspaniałą jest pomagać ludziom. Wasze osiągnięcia dają radość tym, którzy Wam pomagają - wszystkim Waszym dobroczyńcom. Na świecie żyje 600 mln dzieci głodujących, to jest 1/4 wszystkich dzieci świata. Na szczęście, Wy takiej biedy nie znacie. Dziękujmy Bogu, że znaleźli się dobrzy ludzie. Kiedy zobaczyłem Was, rozśpiewanych i roztańczonych, powiedziałem sobie, że nie ustanie nasza pomoc dla Was, że będziemy czynić wszystko, byście Wy wszyscy, by Wasz Ośrodek rozwijał się i żeby siostry nie zostały same z tego typu problemami. Myślę, że w przyszłości będziecie bardzo bliscy Niedzieli, może zostaniecie jej dziennikarzami, redaktorami? Jesteście młodzi, przed Wami życie, a to jest najwspanialszy dar od Boga".
Trwające około godziny spotkanie przy słodkim poczęstunku zakończyły, oczywiście, prezenty. Dzieci otrzymały upominki przysłane przez darczyńców z Polski i z Ameryki. W spotkaniu uczestniczyła także grupa Eucharystycznego Ruchu Młodych istniejąca przy domu zakonnym. Ta grupa równie radośnie uczestniczyła w spotkaniu, dała przykład trwania tradycji, która nazywa się eucharystyczną. Może ta modlitwa i życie Eucharystią będzie pomagać w rozwoju Ośrodka, bo tam, gdzie jest Pan Jezus Eucharystyczny, gdzie jest czczony, miłowany i kochany, tam również ludzie czują się braćmi, są zjednoczeni z Bogiem i z innymi ludźmi.
Siostry często powtarzały, że dzień ten jest dla Ośrodka także dniem dziękczynienia Bogu i podziękowania dla redakcji Niedzieli, a przede wszystkim dla czytelników, którzy od 5 lat systematycznie, czasami drobnymi kwotami, wspierają istnienie łódzkiego Ośrodka. Siostry prosiły, by za naszym pośrednictwem na łamach Niedzieli podziękować wszystkim ofiarodawcom, wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczyniają się do tego, by Ośrodek mógł nadal funkcjonować. Nie mamy wątpliwości, że to bardzo potrzebne dzieło. Miejmy nadzieję, że nie tylko w Łodzi, ale i w innych miastach powstaną podobne ośrodki i środowiska łagodzące trudne dzieciństwo, niepokoje w domu, biedę... Powinna stale towarzyszyć nam świadomość, że te dzieci muszą znaleźć gdzieś oparcie, drugi dom, do którego mogą przyjść, odrobić lekcje, zjeść ciepły posiłek. Ten klimat - rodzinny, życzliwy, serdeczny - wszystkim polskim dzieciom jest bardzo potrzebny.
Gratulujemy s. Goretti - kierowniczce Domu, promotorce Ośrodka, siostrom - Aleksandrze, Danucie, dwóm Ewom i dwóm Dorotom oraz wszystkim Siostrom zaangażowanym w prowadzenie Ośrodka. Efekty ich pracy są widoczne na każdym kroku.
Od lat zresztą jesteśmy pełni podziwu dla pracy i postawy Sióstr Urszulanek Szarych z Łodzi. Podziwiamy, że potrafiły wypracować pewien styl życia, który nawiązuje do działalności wychowawczej bł. Urszuli Ledóchowskiej, założycielki Zgromadzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Niedziela wrocławska 13/2010

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami wyjątkowy czas - Wielki Tydzień. Głębokie przeżycie i zrozumienie Wielkiego Tygodnia pozwala odkryć sens życia, odzyskać nadzieję i wiarę. Same Święta Wielkanocne, bez prawdziwego przeżycia poprzedzających je dni, nie staną się dla nas czasem przejścia ze śmierci do życia, nie zrozumiemy wielkiej Miłości Boga do każdego z nas. Wiele rodzin polskich przeżywa Święta Wielkanocne, zubożając ich treść. W Wielkim Tygodniu robi się porządki i zakupy - jest to jeden z koszmarniejszych i najbardziej zaganianych tygodni w roku, często brak czasu i sił nawet na pójście do kościoła w Wielki Czwartek i w Wielki Piątek. Nie pozwólmy, by tak stało się w naszych rodzinach.
CZYTAJ DALEJ

Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według świętego Łukasza

Niedziela Ogólnopolska 12/2016, str. 32-33

[ TEMATY ]

Ewangelia

Niedziela Palmowa

Piotr Drzewiecki

+ – słowa Chrystusa
E. – słowa Ewangelisty
I. – słowa innych osób pojedynczych
T. – słowa kilku osób lub tłumu

E. Starsi ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie powstali i poprowadzili Jezusa przed Piłata. Tam zaczęli oskarżać Go: T. Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków Cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza-Króla. E. Piłat zapytał Go: I. Czy Ty jesteś królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział mu: + Tak, Ja nim jestem. E. Piłat więc oświadczył arcykapłanom i tłumom: I. Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku. E. Lecz oni nastawali i mówili: T. Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd. E. Gdy Piłat to usłyszał, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. A gdy się upewnił, że jest spod władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach również przebywał w Jerozolimie.
CZYTAJ DALEJ

Ktoś podszywa się pod kard. Grzegorza Rysia. Kuria ostrzega

Na Facebooku pojawił się profil o nazwie "Grzegorz Wojciech Ryś", który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia - poinformowała w sobotę Archidiecezja Łódzka. To już kolejna próba wykorzystania wizerunku metropolity łódzkiego w internecie - bez jego wiedzy i zgody.

"Na Facebooku pojawił się profil o nazwie +Grzegorz Wojciech Ryś+, który podszywa się pod ks. kardynała Grzegorza Rysia. Informujemy, że kard. Grzegorz Ryś nie prowadzi prywatnego profilu na Facebooku, a wspomniana strona nie jest przez niego autoryzowana ani administrowana. Prosimy o zgłaszanie tego profilu do Facebooka, aby zapobiec dezinformacji i ewentualnym nadużyciom" - ogłosiła w sobotę wieczorem Archidiecezja Łódzka w swoich mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję