Reklama

Prosto i jasno

Wziąć Polaków za pysk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Były premier i pierwszy sekretarz KC PZPR, duchowy przywódca najpierw SdRP, a potem SLD - M. Rakowski, oceniając poprzednią, prawicową kadencję Sejmu, przyrównał ją do warcholstwa, podkreślając jednocześnie, że jest to cecha narodowa Polaków. Odpowiadając natomiast na pytanie, czy boi się Unii Europejskiej, odpowiedział w stylu, jakiego nie powstydziłby się J. Urban: "Nie. Jestem za zjednoczeniem, choćby dlatego, by ktoś tę rozmamłaną słowiańszczyznę wziął za pysk i wymusił w działaniu stosowanie rachunku ekonomicznego" (Dziennik Bałtycki z 30 sierpnia br.). Oto i mamy odpowiedź na to wszystko, co wyprawia z nami Unia Europejska, a także wytłumaczenie stylu rządzenia L. Millera. Komunistyczni bankruci, nie uważający się chyba za Polaków - M. Rakowski wydaje te oceny jakby należał do innego narodu - po dorwaniu się do rządów, w ramach "brania Polaków za pysk", prowadzą politykę całkowicie oderwaną od dotychczasowych reform i ustaw. Pisałem już o wstrzymaniu reformy oświaty; wypaczeniu idei lustracji; przejęciu przez ministra zdrowia pieniędzy kas chorych; o antypracowniczych zmianach w kodeksie pracy; o uchwaleniu ustawy o nieuczciwym opodatkowaniu, nazwanej abolicją; o deklaracjach majątkowych będących właściwie donosem na siebie samego itd. O tym, że powrócono do leninowskiej zasady sprawowania władzy "dziel i rządź", świadczy m.in. nominacja Andy Rottenberg, byłej dyrektor warszawskiej galerii Zachęta, wsławionej skandalami artystyczno-obyczajowymi, do jakich dochodziło za jej rządów (m.in. wystawienia rzeźby Jana Pawła II przywalonej meteorem), na kuratora generalnego Polskiego Sezonu Kulturalnego we Francji. Ma to być ogromna impreza artystyczna promująca nasz kraj w największych miastach Francji w 2004 r. Nie trzeba nawet pytać, jaką Polskę zobaczą Francuzi.
Aby mnie ktoś nie posądził, że nie dostrzegam sukcesów władzy, wspomnę jedyny, jaki znam: od 1 października każdy Polak może założyć konto w banku na Zachodzie, a tym samym - jak powiedziano w Wiadomościach - stanie się przewidywalnym partnerem dla Zachodu. Zapewne chodziło o to, aby już bez problemu któryś z byłych sekretarzy PZPR mógł zakupić wysepkę lub willę nad Morzem Śródziemnym. Cóż, nawet Wiadomości nie ukrywały faktu, że to bankowe dobrodziejstwo nie jest ofertą skierowaną do ponadtrzymilionowej rzeszy bezrobotnych, czyli tych wszystkich, którzy od rządu oczekują pracy, a nie obietnic wyborczych o programach walki z bezrobociem.
Na szczęście o wszystkich pomysłach władzy będziemy mogli już 27 października wypowiedzieć się, a raczej zdecydować, kto będzie rządził w miastach i gminach. Niezadowolonym z rządów warto przypomnieć, że w dotychczasowych wyborach samorządowych, także parlamentarnych, nie brało udziału ok. 40% uprawnionych do głosowania. Zapewne to jedna z przyczyn trzymania milionów Polaków "za pysk" przez grupkę rządzących. Z tej okazji warto zerknąć do wydanej w 1559 r. w Krakowie rozprawki przedwyborczej B. Groickiego pt. Porządek sądów i spraw miejskich. Autor radząc, kogo należy wybierać, pisał m.in.: "Dla pożytku miejskiego mają być obierani w Radę ludzie mądrzy, dobrzy, lat zupełnych, przynajmniej 25, w mieście osiedli, nie bardzo bogaci, ani też ubodzy, ale średniego stanu (...). Nadto mają być z prawego małżeństwa urodzeni, doma zawżdy mieszkający i dobrej sławy; Boga się bojący, sprawiedliwość i prawdę miłujący, kłamstwa i złość w nienawiści mający, tajemnic miejskich nie objawiający, w słowach i uczynkach stali, łakomstwem się brzydzący, nie pijanice, nie cudzołożnicy, nie lichwiarze, nie fałszerze, nie zwadliwi...".
Jak widać, od blisko 500 lat nic się nie zmieniło, wiemy, jakich ludzi wybierać, dlatego przypomnę, że po raz pierwszy mamy również wybory bezpośrednie na wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Wyborca otrzyma cztery kartki do głosowania: do rady gminy, powiatu, województwa oraz właśnie na wójta, burmistrza lub prezydenta. Tym ostatnim zostaje kandydat, który uzyska co najmniej połowę ważnie oddanych głosów. Gdyby żaden z kandydatów nie uzyskał takiego poparcia, po dwóch tygodniach odbędzie się druga tura wyborów, w której udział wezmą dwaj kandydaci z największą liczbą głosów. Bezpośrednio wybrany wójt, burmistrz lub prezydent będzie jednoosobowym zarządem (obecnie jest to ciało kolegialne). To on będzie dobierał sobie zastępców, zatrudnionych w urzędzie na umowie o pracę. Funkcji tej nie wolno łączyć z mandatem parlamentarnym, pracą w administracji rządowej, wojewódzkiej i powiatowej oraz z prowadzeniem działalności gospodarczej. Odwołać go będzie można tylko w drodze referendum zarządzonego przez radę lub samych mieszkańców. Potrzebne są do tego podpisy 10% wyborców. Aby referendum było ważne, minimalna frekwencja musi wynosić 30%. Także uchwała rady o nieudzieleniu wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi absolutorium jest równoznaczna ze wszczęciem procedury referendum.
Urząd ten otrzymuje więc ogromną władzę, ale od nas zależy, kim będzie osoba zarządzająca gminą lub miastem. Czy będzie to tylko lider polityczny, daleki swoim życiem od wartości? Czy może liberalny menadżer, skoncentrowany wyłącznie na wynikach finansowych? Czy także prawy Polak, posiadający zalety dobrego organizatora i kompetentnego urzędnika? Od nas zależy, by nikt nie brał nas "za pysk", ale nam służył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patron Matek oczekujących potomstwa

Niedziela Ogólnopolska 2/2005

Archiwum parafii pw. Najświętszego Odkupiciela w Szczecinie

Św. Gerard Majella

Św. Gerard Majella
To postać tajemnicza. Urodził się w małej włoskiej wiosce blisko 300 lat temu, jednak ludzie mówią o nim tak, jakby wciąż żył tuż obok. Był bratem redemptorystą, który zmarł w wieku 29 lat. Jego obecność i modlitwa odczuwane są w domach i szpitalach od Londynu do Los Angeles, od Monachium do Melbourne. Gdziekolwiek znajduje się niemowlę w niebezpieczeństwie, matka w potrzebie, chore dziecko, opuszczona i cierpiąca rodzina, tam można usłyszeć modlitwę do św. Gerarda. Dlaczego Bóg wybrał Gerarda Majellę i przeznaczył do trudnego zadania, jakim jest troska o najbardziej zranione spośród Bożych dzieci?
CZYTAJ DALEJ

Lekarze uratowali noworodka dzięki ratunkowemu cesarskiemu cięciu

2024-10-15 09:40

[ TEMATY ]

noworodek

Chorzów

reanimacja

zaawansowana ciąża

Adobe Stock

Poród, zdjęcie poglądowe

Poród, zdjęcie poglądowe

W Chorzowie przeprowadzono akcję ratunkową, podczas której reanimowano kobietę w zaawansowanej ciąży - przekazało PAP we wtorek Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Niestety, mimo podjętych działań, kobieta zmarła. Noworodek przeżył dzięki ratunkowemu cesarskiemu cięciu, a następnie został przetransportowany do szpitala.

Tragiczne wydarzenie miało miejsce w poniedziałek przy ul. Rejtana w Chorzowie. "Wezwanie dotyczyło ciężarnej kobiety w stanie nagłego zatrzymania krążenia. Lekarz zadecydował o wykonaniu ratunkowego cesarskiego cięcia. Kobiety niestety nie dało się uratować, a dziecko przetransportowano do szpitala w Katowicach" - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Justyna Sochacka.
CZYTAJ DALEJ

Od początku chodziło tylko o jedno

2024-10-16 06:40

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rok po wyborach dziennikarze i komentatorzy polskiej sceny politycznej analizują co się zmieniło w naszym kraju. Niektórym żyje się lepiej (rządzącym głównie, ich bliskim i znajomym), ale nawet sympatycy obecnej władzy, bliscy jej ideologicznie – czują niesmak.

Za wolno, za słabo, chaotycznie, bez pomysłu, polotu i wizji. Minął rok od wyborów, a Polacy pytani o swoje odczucia co do zmian, zdają się mówić: „Niewiele się zmieniło, a jak już to na gorsze”. Według sondażu IBRiS, aż 43,8% respondentów uważa, że ich życie nie zmieniło się ani na lepsze, ani na gorsze. To statystyka, która mówi wiele o realiach politycznych po tym jak opadł kurz kilkuletniej histerii i egzaltacji. Jeśli dodać do tego, że 26,9% ankietowanych uważa, że sytuacja się pogorszyła i żyje im się gorzej niż za rządów prawicy, to mamy naprawdę niepokojący obraz dla rządzącej koalicji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję