Reklama

Dzień Papieski 2002 r.

"Wierzę, że różnorakie celebracje religijne i wydarzenia artystyczne, jakie odbywają się w tym dniu, przyczynią się do głębszego poznania Ewangelii, nauczania Kościoła i więzi, jakie w całej naszej historii łączą wartości religijne i kulturowe" - powiedział Jan Paweł II w specjalnym przesłaniu odtworzonym na ekranie podczas koncertu w Teatrze Narodowym w Warszawie. Był to główny punkt centralnych uroczystości drugiego Dnia Papieskiego, który obchodziliśmy 13 października, w niedzielę poprzedzającą 24. rocznicę pontyfikatu.

Niedziela Ogólnopolska 43/2002

Dzień Papieski - kwesta na stypendia
Fot. PAP/Andrzej Rybczyński

Dzień Papieski - kwesta na stypendia<BR>Fot. PAP/Andrzej Rybczyński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeddzień Dnia Papieskiego, organizowanego przez Fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia, na Zamku Królewskim w Warszawie rozdano nagrody Totus, czyli katolickie Noble.
Pierwszy raz w tym roku przyznano je w kategorii mediów, ku czci śp. bp. Jana Chrapka. Nagrodę otrzymał telewizyjny program, który wielki sukces osiągnął już wtedy, gdy prowadził go ks. Wojciech Drozdowicz: Ziarno - za "wieloletnie radosne propagowanie nauki Kościoła wśród najmłodszych". Za osiągnięcia w dziedzinie kulturalnej Totusy otrzymali: Zygmunt Kubiak oraz Henryk Mikołaj Górecki. W dziedzinie: "praca charytatywna i edukacyjno-wychowawcza" nagrodzono Joannę i Aleksandra Płotnickich - za pracę na rzecz osób niepełnosprawnych umysłowo - oraz Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej.
Natomiast w kategorii "promowanie nauczania Jana Pawła II" przyznano dwie równorzędne nagrody: Fundacji "Instytut Tertio Millennio" w Krakowie, którą kieruje o. Maciej Zięba, oraz Instytutowi Jana Pawła II w Lublinie.
Ojcu Świętemu była też poświęcona sesja zorganizowana przez KAI w Sekretariacie Episkopatu, pt.

"Jan Paweł II - świadek nadziei".

Gościem był kard. Crescenzio Sepe, przewodniczący watykańskiej Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów. W swym wystąpieniu mówił, że Jan Paweł II jest papieżem nadziei dla wszystkich narodów i ludów, którym ukazuje wartość i sens życia. "Papież jest papieżem misyjnym, świadom odpowiedzialności za swą misję, odczuwa ją jako swój obowiązek, za główny cel zaś uważa podporządkowanie wszystkiego ewangelizacji" - mówił. Dodał też, że nie przypadkiem jego pierwsze słowa jako Papieża brzmiały: "Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!".
"Można się zastanowić, czy w XXI wieku istnieje potrzeba ewangelizacji. Dla Kościoła odpowiedź jest oczywiście twierdząca - przekonywał Kardynał. - Bo Chrystusowy nakaz misyjny jest obecnie jak najbardziej aktualny, np. na kontynencie azjatyckim, gdzie żyje 4 mld ludzi, zaledwie 130 mln to chrześcijanie" - mówił. Zwrócił też uwagę, że Jan Paweł II jest twórcą nauki na temat współczesnego wymiaru misyjnego Kościoła, którą zawarł w encyklice Redemptoris missio z 1990 r. i w liście apostolskim Novo millennio ineunte. "Najlepszy przykład apostolskiej żarliwości - tłumaczył kard. Sepe - odnajdujemy w samej osobie Jana Pawła II, który nieustannie i z wielką determinacją przez cały swój pontyfikat niesie Ewangelię wszędzie, gdzie to możliwe".
Prof. Władysław Stróżewski w referacie W stronę filozofii miłosierdzia zwrócił uwagę na wymowę papieskiego przesłania z Łagiewnik. "Każe ono spojrzeć na miłosierdzie w wymiarze globalnym. W świecie, w którym dokonują się procesy globalizacji, nie może zabraknąć procesu globalizacji ducha" - mówił. Jego zdaniem, by do tego doszło, świat musi sobie uświadomić potrzebę miłosierdzia, swoistej solidarności miłosierdzia, które jest zawsze darem dwustronnym. "Ten, kto ma przyjąć miłosierdzie, powinien uznać prawdę o sobie, o swojej biedzie materialnej lub duchowej. Uznanie tej prawdy potrzebne jest jednak także temu, kto miłosierdzie świadczy. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę z własnej biedy, żeby potrafić współczuć".
Na ekumeniczne nadzieje zwrócił uwagę kard. Lubomyr Husar, greckokatolicki arcybiskup większy Lwowa (referat odczytał o. Marek Skórka, przeor Ojców Bazylianów w Warszawie). "W chwili obecnej te nadzieje są bardzo małe i można być pesymistą - mówił. - My, grekokatolicy na Ukrainie, powróciliśmy do oficjalnego, legalnego istnienia w roku 1989. Działająca na tym terytorium przez cały czas Rosyjska Cerkiew Prawosławna uważała i uważa nadal, że całe terytorium wchodzące w skład b. Związku Sowieckiego należy do Patriarchatu Moskiewskiego i że narody wschodnie: Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini są w sposób naturalny członkami Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego" - tłumaczył, dodając, że w obecnych warunkach trudno mówić o ekumenizmie, dialogu teologicznym czy o rozmowach natury duchowej. Na przeszkodzie staje polityka. "Dziś po prostu nie ma z kim rozmawiać. Pomimo tych trudności, jestem jednak przekonany, że trzeba jeszcze trochę poczekać, że to się odmieni. Kiedy myślę o ekumenizmie Jana Pawła II, zawsze fascynuje mnie przede wszystkim jego ogromna ekumeniczna cierpliwość co do Rosji. Sądzę, że Papież doskonale rozumie, co się dzieje. Ale, z drugiej strony, nie ustaje w wysiłkach na rzecz porozumienia, dialogu. Na pytanie, czy może dojść do autentycznie ekumenicznego spotkania Papieża z Patriarchą Moskwy, odpowiem także pytaniem: czy 20 lat temu ktokolwiek spodziewał się, że za parę lat rozpadnie się Związek Sowiecki? A jednak stało się. Moim zdaniem, zjednoczenie chrześcijan może dokonać się w sposób równie nagły i niespodziewany, jak upadek ZSRR. Kiedy? Nie wiemy, to jest sprawa łaski Bożej".
Do refleksji nad tym, co uczyniliśmy z przesłaniem nadziei, które dał nam Jan Paweł II, wezwał bp Sławoj Leszek Głódź, przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu. Podkreślił, że Papież od początku pontyfikatu zwraca uwagę świata na dar nadziei. Ożywia nią również Kościół. Swoją radykalną ewangeliczną postawą dąży do oczyszczenia Kościoła i otwarcia chrześcijan na nadzieje ostateczne. Bp Głódź powiedział też, że budowanie w Polsce nowego ładu powinno być oparte nie tyle na systemie demokracji parlamentarnej i wolnego rynku, co przede wszystkim na wielkim kapitale tradycji chrześcijańskiej.
Na konferencji zostały też odtworzone wystąpienia kilku włoskich kardynałów, którzy nie mogli przybyć na sesję do Warszawy. O tym, że
nie istnieje kultura, w której nie ma człowieka
i która nie jest tworzona dla człowieka, mówił kard. Paul Poupard, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury. "O świcie Trzeciego Tysiąclecia coraz wyraźniej będzie widać, że sama ekonomia nie wystarczy, że sama polityka nie wystarczy, że nie wystarczy nauka i technika. Potrzeba czegoś innego i to coś odpowie na kwestie, które są osadzone w głębi duszy ludzkiej: kim jesteśmy?, skąd idziemy?, dokąd zmierzamy? A owo brakujące coś odnajdziemy przez sztukę, wiarę, przez obrzędy, które przemieniają nasze życie. I to właśnie Kościół może i musi zaoferować dzisiejszemu człowiekowi promyk nadziei".
Teolog Domu Papieskiego - o. Georges Cottier OP zaprzeczył stwierdzeniu, jakoby Jan Paweł II był konserwatystą. "Taka etykietka, która klasyfikuje ludzi na określone kategorie, wynika często z lenistwa i braku koniecznej analizy. I druga uwaga: co to znaczy konserwator? Jest wiele rzeczy w życiu, które muszą być zachowane, zakonserwowane. Nie można odrzucać i burzyć bez uzasadnienia. Przecież gdyby jakiś papież odstąpił od Ewangelii, sprzeniewierzyłby się swemu powołaniu. Nie powiedziałbym zatem: Papież konserwatysta. To nic nie znaczy! Jan Paweł II zachowuje, konserwuje depozyt i bogactwo Ewangelii, ale jest bardzo uważny na wszystkie współczesne pragnienia naszej epoki".
Natomiast kard. Roger Etchegaray, b. przewodniczący Papieskiej Rady "Iustitia et Pax", podkreślał, że w świecie, w którym Bóg jest niemal nieobecny, Jan Paweł II ma odwagę mówić, że człowiek nie może być szczęśliwy i osiągnąć sprawiedliwości, jeśli nie uzna, że zależy od swojego Stwórcy. "Jedną rzecz można stwierdzić z całą pewnością: to, że Papież Jan Paweł II dał ludziom, nie tylko chrześcijanom, ale całej ludzkości, możliwość lepszego uświadomienia sobie, że sprawiedliwość znajduje się w samym sercu szczęścia człowieka, ponieważ w naszych czasach - czasach świata rozbitego, rozczłonkowanego, świata, w którym człowiek współczesny często czuje się zawiedziony czy zdradzony przez swoje własne dokonania - Papież spotkał człowieka w istocie ogarniętego zniechęceniem. Nie lękajcie się! - takie były jego pierwsze słowa wypowiedziane publicznie, a współczesny człowiek, który słuchał tego wezwania młodego Papieża Wojtyły, uświadomił sobie, że naprawdę nie ma się czego obawiać, że powinien próbować sam piękniej żyć, właśnie dzisiaj".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

2025-04-30 12:36

[ TEMATY ]

Msza św.

3 Maja

Karol Porwich / Niedziela

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Watykan uhonorował 167 katolików zabitych na Sri Lance

2025-05-04 13:00

[ TEMATY ]

Watykan

Krzysztof Świertok/BPJG

To pierwszy krok w stronę uznania męczeństwa ofiar zamachów bombowych na świątynie chrześcijańskie na Sri Lance. 167 katolików zamordowanych w Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia 2019 roku zostanie oficjalnie wpisanych do Katalogu „Świadków wiary” XXI wieku. Przygotowała go Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych na Jubileuszowy Rok Święty 2000.

O decyzji Watykanu poinformowano podczas czuwania w kościele św. Antoniego w stolicy Sri Lanki, Kolombo. Kardynał Malcolm Ranjith, arcybiskup Kolombo, podkreślił, że wybór ten „ma na celu uhonorowanie ofiary” zabitych sześć lat temu. Dodał, że wpisanie ich do Katalogu „Świadków wiary” jest związane z tym, że zbrodnia została popełniona z powodu „nienawiści do wiary” (odium fidei). Ten termin jest używany w procesach beatyfikacyjnych dla potwierdzenia męczeństwa kandydatów na ołtarze.
CZYTAJ DALEJ

Oblat o. Andrzej Juchniewicz został skazany na 13 lat więzienia na Białorusi

2025-05-05 11:07

[ TEMATY ]

kapłani

pixabay.com

Proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ojciec Andrzej Juchniewicz został skazany na 13 lat więzienia - poinformowała Polska Prowincja Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Przekazała, że wyrok nie jest prawomocny. Zapowiedziano wniesienie apelacji.

Ojciec Andrzej Juchniewicz został zatrzymany przez władze Białorusi 8 maja 2024 r. wraz ze współbratem Pawłem Lemechą posługującym w diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Szumilinie koło Witebska. Rzecznik zgromadzenia o. Paweł Gomulak w rozmowie z PAP poinformował wówczas, że obaj zatrzymani księża mają obywatelstwo białoruskie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję